[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Zatem McGuire & Company jestgotowe zapłacić pięć milionów dolarów za przejęcie na własność QSSecurity.Rozmawiałem dziś rano z Craigiem Westem i zgodził się nataką cenę.- Gdyby się nie zgodził, już by nie miał pracy.- Mylisz się.- Wcale się nie mylę, Chris.Craig świetnie wie, skąd się bierze masłodo jego chleba.- Załóżmy - mruknął Gillette.Ale Stiles miał rację.Nawet przezchwilę nie przyszło mu na myśl, że West mógłby odrzucić jego propozy-cję.- Usiłujesz mi zrobić przysługę - rzekł detektyw.- I to przysługę zapięć milionów dolarów.Nie chciałbym jednak, żebyś miał kłopoty zestrony inwestorów spółki.Ludzie potrafią dostawać szału, gdy sprawadotyczy ich pieniędzy.- I ty mi to mówisz? - Gillette zachichotał krótko.- Nie zapominaj, żewkrótce ściągnę dla swoich inwestorów pięć miliardów dolarów zesprzedaży Laurel Energy.Stiles aż syknął przez zęby.- Pięć miliardów?!- Owszem, dlatego sądzę, że nie będą się sprzeciwiali wydatkowipięciu milionów.Dla nich to jak garść drobnych.113- Jezu.- A pięć milionów to rzetelna cena za QS Security.Może niezbytwygórowana, ale uczciwa, a wspólnie z Craigiem uważamy, że obu stro-nom przyniesie korzyść wzbogacenie oferty usługowej firmy McGuire &Company.Co prawda, mają już całkiem niezłą ekipę ochrony osobistej,ale zajmują się głównie wysoko postawionymi przedstawicielami światabiznesu.Ty masz powiązania ze światem sportu i rozrywki, o czym Cra-ig może tylko marzyć.Mam więc nadzieję, że gdy dobijemy targu, ze-chcesz wprowadzić go w te środowiska i przedstawisz właściwym lu-dziom.- Oczywiście.- Doskonale.Więc jak sam widzisz, wszyscy na tym skorzystają.McGuire & Company zyska nowe dziedziny zainteresowań za uczciwącenę, ty się wzbogacisz o pięć milionów, a ja będę miał twoje usługi nawyłączność.Zgoda?Stiles przygryzł wargi, jakby z trudem przychodziło mu przeprowa-dzenie w pamięci kilku prostych obliczeń.Wreszcie mruknął:- Zgoda.Widać było, że detektyw dopiero teraz zaczyna się godzić z tą świa-domością.Pochodził z biednej rodziny mieszkającej w najgorszej częściHarlemu, a teraz miał się wzbogacić o pięć milionów dolarów.Zapewnebyło to dużo więcej, niż kiedykolwiek marzył w młodości.Ale Gillettenie chciał, żeby ludzie zaczęli się w tym doszukiwać czegoś niestosow-nego.Transakcję należało przeprowadzić zgodnie ze wszystkimi obo-wiązującymi regułami.- Razem z umową sprzedaży będziesz musiał podpisać deklaracjębezkonkurencyjności.- Jaką deklarację?- Mówiącą o tym, że w ciągu najbliższych pięciu lat nie powołasz dożycia ani nie podejmiesz pracy w żadnej innej firmie zajmującej sięochroną osobistą.114- Prawdę mówiąc.- Poza tym będziesz musiał podpisać typowy zestaw dokumentów zzastrzeżeniami w zakresie odpowiedzialności, jaki zawsze stanowi uzu-pełnienie umowy kupna i sprzedaży.- Jakich dokumentów?- Z zastrzeżeniami.Będziesz musiał zadeklarować, że dysponujeszpełnią praw do sprzedaży swojej firmy i że w okresie, kiedy nią kierowa-łeś, byłeś przykładnym obywatelem.Inaczej mówiąc, chodzi o oświad-czenie, że jesteś jedynym właścicielem spółki QS Security, a jeśli nie, towspółwłaściciele nie zdołają zablokować transakcji, że nie zalegasz zpodatkami zarówno od prowadzenia działalności gospodarczej, jak iosobistymi, i że nie toczą się żadne postępowania sądowe przeciwkotobie albo twojej firmie.Tego typu rzeczy.Gdyby się okazało, że któraśz deklaracji nie jest zgodna z prawdą, a ja dowiedziałbym się o tym jużpo zawarciu transakcji, przysługiwałby mi zwrot całej zapłaconej sumypowiększonej o jakieś odszkodowanie.- Widzę, że będę musiał skorzystać z pomocy adwokata - rzekł po-sępnym głosem Stiles.- To standardowe dokumenty towarzyszące umowie kupna.- Nie znam się na transakcjach, jestem specjalistą w zakresie ochronyosobistej i prac dochodzeniowych.- W każdym razie nie masz się czego obawiać.- Nie powinieneś mnie tak wykorzystywać, Chris.Gillette uśmiechnął się szeroko.- Oczywiście, że powinienem.W końcu to moja specjalność.Inaczejnie miałbyś okazji, żeby wynająć adwokata.- Widział, jak Stiles walczyze sobą.Wyraznie czuł się niepewnie w nowej dla siebie sytuacji, ale niechciał za żadną cenę okazać wahania.Pilnował się, żeby nie urazićczłowieka, który zamierzał go uczynić bogaczem, ale z drugiej stronywydzwignięcie prywatnej spółki do zajmowanej obecnie pozycji kosz-towało go wiele wyrzeczeń i ryzyka, dlatego nie zamierzał nagle115rezygnować z wszelkich środków ostrożności.Dlatego Gillette w jednejchwili spoważniał i rzekł:- Nigdy bym cię nie wykorzystał, Quentinie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]