[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W takich warunkachnajlepiej przystosowane okazywały się te psy, które były najbardziej przyjacielskie i mniej grozne,bo im właśnie najłatwiej było podejść na tyle blisko, aby pochwycić najlepsze kąski.Nacisk ewolucji na te przyjacielskie cechy charakteru u psów wzrósł jeszcze bardziej, kiedyczłowiek aktywnie włączył się w proces udomowienia, kierując świadomie hodowlą psów.Każdynowo udomowiony osobnik, który był zbyt dziki albo zanadto bał się ludzi, nie nadawał sięzwyczajnie do życia w obozowisku.Dzikie, nietowarzyskie zwierzęta nie mogły być tolerowane wludzkiej społeczności, wyganiano je więc z obozowiska albo, co bardziej prawdopodobne, zabijano.Psy zachowujące się przyjaznie wobec człowieka były też zapewne łatwiejsze w układaniu, a co zatym idzie, użyteczniejsze.Takie osobniki zatrzymywano, dbano o nie i karmiono, miały więc szansęna przekazanie swoich genów potomstwu.Cechy uwarunkowane genetycznie często są ze sobą powiązane, a czasami te powiązania bywajązdumiewające.Towarzyskość i przyjacielskość są typowo szczenięcymi rysami umysłowości iwydają się powiązane z określonymi cechami fizycznymi.W rezultacie selekcja hodowlana,zmierzająca do otrzymania zwierząt sympatycznych, miłych i łatwych w kontakcie, okazała sięjednocześnie hodowlą ukierunkowaną na spowolnienie procesów dojrzewania.Otrzymano zatempsy, które nigdy nie osiągały pełnego stopnia rozwoju fizycznego, zachowując wiele cechszczenięcych.Na dokładkę, wydaje się możliwe, że nasi przodkowie, a przypuszczalnie kobietynawet w większym stopniu niż mężczyzni, uważali, że świeżo udomowione psy o szczenięcymwyglądzie (zapewne mniejsze, z większymi oczami i okrąglejszymi pyszczkami) były bardziejpociągające i chwytające za serce, i z większą pieczołowitością zajmowali się takimi właśnieosobnikami.Zespół naukowców z Uniwersytetu Southampton zaczął od stwierdzenia, iż nie wszystkie psydomowe znajdują się na tym samym stopniu neotenii.TAJEMNICE PSIEGO UMYSAU 141Najlepszym fizycznym wskaznikiem stopnia neoteniczności każdej rasy jest stopień podobieństwadorosłych osobników do dorosłego wilka.Toteż psy, które wyglądają jak wilki, a więc owczarkiniemieckie czy husky, mają nie tylko więcej dorosłych cech wyglądu, ale też przejawiają mniejcech młodzieńczych w zachowaniu.Całkowite przeciwieństwo stanowią rasy o bardzo szczenięcymwyglądzie, jak cavalier king charles spaniel czy buldog francuski, które nie tylko posiadają bardzoszczenięcy wygląd, ale i zachowują się bardzo młodzieńczo.Na początek naukowcy uszeregowali dziesięć różnych ras według cech podobieństwa do dorosłegowilka bądz do szczenięcia, poczynając od najbardziej szczenięcych: cavalier king charles spaniel,norfolk terier, buldog francuski, owczarek szetlandzki, cocker spaniel, munsterlander, labradorretriever, owczarek niemiecki, golden retriever i syberyjski husky.Następnie rozpatrywalipiętnaście różnych sygnałów komunikacyjnych, koncentrując się głównie na tych związanych zdominacją i podporządkowaniem.Rezultaty ich badań pokazują, iż neotenia pojawia się nie tylko wwyglądzie ciała, ale i w języku psa.Psy mniej przypominające wilka, jak king charles, mająnajbardziej ubogi słownik sygnałów komunikacji społecznej.Na stałe używają nie więcej niżdwóch spośród piętnastu sygnałów, a należą do nich te wywołujące instynkt opiekuńczy,pojawiające się bardzo wcześnie w zachowaniach dzikich wilków (zazwyczaj między trzecim aczwartym tygodniem życia).Wygląda na to, że słownik komunikacji społecznej u tej rasy zatrzymałsię na takim właśnie poziomie.Przypominający wilka syberyjskiego husky używa wszystkichpiętnastu sygnałów, a więc posiada słownik zachowań na poziomie zbliżonym do dorosłego wilka.Pomiędzy tymi dwiema skrajnościami plasują się pozostałe rasy, przy czym im bardziej zbliżonajest ona do wilka, tym większa liczba sygnałów komunikacji społecznej pojawia się u niej.Wszystkie te psy reagują na sygnały wysyłane przez inne osobniki ich gatunku, co oznacza, żeposiadają zdolność rozumienia i interpretowania tych sygnałów.Jest to zakodowane genetycznie,jednak zdolność do wysyłania tychże sygnałów została u nich zakłócona przez geny sprzężone zgenami kodującymi bardziej szczenięcy wygląd.Geny mają wprawdzie ogromny wpływ na zachowania psów, ale nie wszystko zależy od nich.Każdy pies musi się wiele nauczyć, jeśli ma sprawnie funkcjonować w otaczającym go świecie.Cowięcej, rzeczy wyuczone mogą być sprzeczne z zachowaniami genetycznie zaprogramowanymi, comoże być przyczyną wielu problemów behawioralnych.Pies, jak się wkrótce przekonamy,rozpoczyna trwający całe życie proces uczenia się nowych zachowań i przystosowania dootaczającego świata już w chwili, kiedy opuszcza łono matki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]