[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy ją otworzyłam, zdałam sobie sprawę, że wojsko umieszczało w nich ciała zabitychżołnierzy.Przepakowałam skrzynię i mam nadzieję, że nikt mnie o nią nie zapyta.Dzień 16Nie pisałam przez kilka dni, bo uczyliśmy się prowadzić hummery.Dwa dni temu Michael i Caleb wreszcie uruchomili pierwszy z nich.Ma nowe opony iwszystko inne.Wszyscy się śmiali i krzyczeli z radości, byliśmy bardzo szczęśliwi.Michaelpowiedział, że chce pojechać pierwszy.Wyprowadził samochód z bunkra, robiąc tylko kilkamałych rys.Zmienialiśmy się za kierownicą, a Michael mówił nam, co robić, lecz nikt sobienie radził.Dziś rano wyprowadziliśmy drugi wóz.Caleb powiedział, że to jest to, że możemymieć ich więcej, lecz nie sądzę, abyśmy potrzebowali więcej niż dwa.Jeśli jeden się zepsuje,będziemy mogli przesiąść się do drugiego.Michael uważa, że zdołamy zabrać dość paliwa,aby dotrzeć do Las Vegas, może nawet dalej.Rano wyruszyliśmy do magazynu paliw.Dzień 17Samochody są zatankowane i gotowe do drogi.Spędziliśmy cały ranek, jeżdżąc tam iz powrotem do magazynu paliw, by zatankować hummery i napełnić dodatkowe zbiorniki.Wszyscy jesteśmy wyczerpani i podekscytowani, jakby podróż miała się wreszciezacząć na dobre.Pojedziemy w dwóch samochodach po cztery osoby.Peter poprowadzipierwszy, a ja drugi.Hollis i Alicia będą obsługiwali karabiny na dachu, potężnepięćdziesiątki, które zamontowaliśmy dziś po południu.Michael znalazł kilka baterii, któretrzymają ładunek, więc będziemy mogli używać krótkofalówek.Peter uważa, że powinniśmyobjechać Las Vegas i trzymać się rejonów wiejskich, lecz Hollis powiedział, że droga przezLas Vegas to najszybszy sposób dotarcia do Kolorado i że autostrady międzystanowe są wnajlepszym stanie, bo biegną najdogodniejszym terenem.Alicia opowiedziała się po stronieHollisa i Peter w końcu się zgodził.A zatem pewnie pojedziemy przez Las Vegas.Wszyscyjesteśmy ciekawi, co tam zastaniemy.Czuję się, jakbyśmy rozpoczęli prawdziwą wyprawę.Pozbyliśmy się starych ubrań iteraz wszyscy nosimy wojskowe ciuchy, nawet Caleb, choć są na niego za duże.(Mauspróbuje przerobić mu spodnie).Po obiedzie Peter zebrał wszystkich i pokazał trasę na mapie,a pózniej powiedział, że powinniśmy to uczcić. Prawda, Hollisie? - zapytał, a Hollis skinąłgłową i odrzekł: Tak, racja , i wyciągnął butelkę whisky, którą znalazł w szufladzie jednegoz biurek.Ta whisky smakowała trochę jak shine i wywoływała podobny efekt.Nie minęłodużo czasu, a wszyscy śmiali się i śpiewali, co było wspaniałe, a jednocześnie smutne, bowszyscy pamiętaliśmy Ario i jego gitarę.Nawet Amy wypiła troszeczkę, kiedy Hollispowiedział, że może wprawi ją to w dobry nastrój i wreszcie coś powie.Wtedy uśmiechnęłasię pierwszy raz od czasu, gdy ją poznałam, jakby stała się jedną z nas.Już pózno, więc muszę się położyć.Wyruszamy skoro świt.Nie mogę się doczekaćodjazdu, choć wiem, że będzie mi brakowało tego miejsca.Nikt z nas nie ma pojęcia, coznajdziemy i czy kiedykolwiek wrócimy do domu.To wszystko, co mam do powiedzenia,jeśli ktokolwiek zechce to przeczytać.Dzień 18Dotarliśmy do Kelso z dużym zapasem czasu.Okolica wydaje się zupełnie wymarła -jedyne żyjące stworzenia to jaszczurki, które są dosłownie wszędzie, i pająki, ogromneowłosione potwory wielkości dłoni.Nie ma tu innych budynków oprócz magazynu.Popobycie w bunkrze czujemy się tak, jakbyśmy przebywali na otwartym terenie, zupełnieodsłonięci, choć okna i drzwi zostały zabite płytami.Jest tu pompa, łecz nie ma wody, więcużywamy tej, którą zabraliśmy.Jeśli będzie tak ciepło, lepiej, żebyśmy szybko znalezli nową.Czuję, że nikt nie będzie długo spał.Mam nadzieję, że Amy je powstrzyma, jak mówi Peter.Dzień 19Przyszły w nocy.Trzy.Weszły przez dach, rozdzierając go jak papier.Kiedywszystko się skończyło, dwa nie żyły, a trzeci uciekł.Hollis został postrzelony.Alicia mówi,że pewnie ona to zrobiła, lecz Hollis twierdzi, że postrzelił się sam, próbując załadowaćpistolet.Niewykluczone, że tylko tak mówi, żeby Alicia lepiej się czuła.Kuła przeszła przezgórny odcinek ramienia - to tylko draśnięcie, ale każda rana jest poważna, szczególnie wtakich okolicznościach.Hollis jest zbyt twardy, aby to przyznać, lecz widzę, że bardzo cierpi.Piszę te słowa wcześnie rano, przed wschodem słońca.Po ataku nikt nie zasnął.Wszyscy czekamy na wschód, żeby jak najszybciej wyruszyć.Byłoby najlepiej, gdybyśmydotarli do Las Vegas przed zmrokiem i znalezli jakieś schronienie.Choć nikt tego nie mówi,wszyscy wiedzą, że żadne miejsce nie jest tu bezpieczne.Najzabawniejsze, że przestało mnie to wszystko obchodzić.Oczywiście mamnadzieję, że tu nie umrę.Z drugiej strony wolałabym być raczej tu niż gdziekolwiek indziej,tu i z tymi ludzmi.Co innego się bać, kiedy jest nadzieja, że to się na coś zda.Nie wiem, conas czeka w Kolorado, jeśli kiedykolwiek tam dotrzemy.Nie wiem nawet, czy ma to jakiśsens.Tyle lat czekaliśmy na wojsko, a w końcu okazało się, że wojsko to my.45Wjechali do zrujnowanego miasta od południa w gasnącym świetle dnia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]