[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdzieżwięc podziało się słowo nazizm 45.ObojętnośćPacellemu, jak zresztą wielu duchownym, trudno było zrozumieć i zareagować na masową śmierć%7łydów.Od innych przywódców religijnych odróżniało go oczywiście to, iż setki milionów wiernych widziałow nim namiestnika Chrystusa na ziemi, dlatego dzwigał na swych barkach wyjątkową odpowiedzialność.Alejuż sam ogrom potworności wojny poddał wyznawane przezeń wartości, wiarę i widzenie świata próbie,nieznanej żadnemu z dotychczasowych papieży w długiej historii Kościoła.Dlatego naszym obowiązkiem jestprzyjrzeć się dokładnie nie tylko jemu jako człowiekowi, lecz także nowoczesnemu papiestwu - instytucji,którą reprezentował i do której ukształtowania na nowo w wieku dwudziestym w tak znacznej mierze sięprzyczynił.Spytać nie tylko o to, czy papiestwo nie mogło sprostać ostatecznemu rozwiązaniu , lecz i o to,czy już od roku 1933 szokująco nie sprzyjało zamiarom Hitlera.Czy nic w nowoczesnej ideologii władzypapieskiej nie zachęcało Stolicy Apostolskiej do przyzwolenia na hitlerowskie zło, zamiast się muprzeciwstawić?Eugenio Pacelli, tak jak inni papieże, od Piusa IX poczynając, popierał duchowość, stawiającą duszęponad ciałem, i najwyższą wartość życia wiecznego, które było tej duszy niechybnym przeznaczeniem.Jegokazania i mowy zdradzały kiepskie rozeznanie w historii i chrześcijańskich naukach społecznych,niedocenianie obecności Boga we wspólnocie oraz brak otwartości i poszanowania dla innych kultur i wiar.Wszystko to świadczyło o wąskości jego poglądów na sens życia i śmierci.Jeżeli śmierć człowieka była tylkoprzejściem duszy przez zasłonę pozorów do wieczności, to cóż znaczyła śmierć sześciu milionów ludzi, innych , nienależących do Kościoła, niebędących częścią jego Mistycznego Ciała? Tradycyjnerzymskokatolickie poglądy, wyznawane przez Pacellego i oczywiście jego ojca, Filippa - tak przywiązanegodo książeczki Massime eterne i pielgrzymek na cmentarz - nie pozwalały zrozumieć losu, który spotkał%7łydów.Nie pozwalały również dostrzec w ich osamotnieniu podobieństwa do samotności Chrystusa wogrodzie Getsemani, do Jego samotności na Golgocie. Sam.Oto kluczowe słowo, nie dający spokoju temat -pisze Elie Wiesel.- Sam, bez sprzymierzeńców, bez przyjaciół, całkowicie, rozpaczliwie sam (.) Zwiatwiedział i milczał (.) Ludzkość pozwoliła im męczyć się, cierpieć i ginąć samotnie.A jednak, a jednak nieumarli samotnie, ponieważ wraz z nimi umarło coś w nas wszystkich 46.Po wojnie rozmiary Zagłady poraziły nie tylko wielu pobożnych chrześcijan, ale nawet przywódcówżydowskich.%7łydowski uczony Arthur A.Cohen napisał, że przez wiele lat nie mógł mówić o Oświęcimiu, ponieważ nie znajdowałem w sobie słów, które wyraziłyby tę niezmierną ranę 47.Brak reakcji Piusa XII naogrom Zagłady był nie tylko jego osobistą porażką, lecz porażką samego urzędu papieskiego i obowiązującejkultury katolickiej.A porażka ta wynikała z wykopanych przez katolicyzm przepaści, których nie zasypywał:pomiędzy świętością i pogańskością, duchowym i świeckim, ciałem i duszą, klerem i laikatem, wyłącznąprawdą katolicyzmu przeciwstawioną wszystkim innym wyznaniom i religiom.Co więcej, podstawowącechą wyznawanej przez Pacellego ideologii papieskiej władzy było to, iż wierni, jako katolicy, powinni zrzecsię społecznej i politycznej odpowiedzialności za sprawy tego świata i zwrócić oczy na Ojca Zwiętego i wyżej,ku wieczności.Ale był też jeszcze mroczniejszy temat - kwestia, którą poruszył Guenter Lewy w swoim eseju wperiodyku Commentary (luty 1964). Wreszcie zaś skłania to do wniosku - napisał po zapoznaniu się zdokumentami i argumentami - że pod wpływem długiej tradycji umiarkowanego antysemityzmu, tak szerokoakceptowanego w watykańskich kołach, papież i jego doradcy nie zareagowali moralnym oburzeniem na los%7łydów, nie widząc potrzeby szybkiego działania. Tezy tej nie wspiera żadna dokumentacja - zaznaczył - aletrudno uniknąć takiego wniosku.Pacelli i antysemityzmOpowiedzenie pełnej historii kariery Pacellego jako dyplomaty i watykańskiego sekretarza stanu niebyło dotąd możliwe.Ale nowe materiały pozwoliły odsłonić w tej książce jego zadawnioną antyżydowskość.To o jego postępowaniu, postawach i podejmowanych przez ćwierć wieku decyzjach dotyczących %7łydówmożna powiedzieć na pewno.Wbrew pózniejszym przeciwstawnym twierdzeniom, że ich szanował i żewszystko, co robił - i czego zaniechał- w czasie wojny, wypływało z najlepszych intencji, jego skryta religijna i rasowa - antypatia do nichwyszła na jaw w Monachium, gdy miał czterdzieści trzy lata.Od roku 1917 po - odzyskaną potem - zaginioną encyklikę Humani generis unitas z roku 1939 Pacelli i urząd, za który odpowiadał, dawali dowodyniechęci do %7łydów, oparte na przekonaniu o związku judaizmu z bolszewickim spiskiem, którego celem byłozniszczenie chrześcijaństwa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]