[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podsumowując okres istnienia Towarzystwa Ogniowe-go w Bodzanowie w okresie do wybuchu wojny, należypodkreślić jego wielkie dokonania mając na uwadze nie-zwykle trudną sytuację straży ogniowych działającychw zaborze rosyjskim.O tej trudnej sytuacji straży w zabo-rze rosyjskim świadczy fakt, że gdy w innych zaborach jużw XIX w.powstawały legalne krajowe związki strażackie,w byłym Królestwie Kongresowym, jak czytamy w wy-danej w sierpniu 1924 r.jednodniówce wydanej z okazjidrugiego ogólnopaństwowego zjazdu straży pożarnychw Warszawie: przepisy przeciwpożarowe nie znają zupełnie pojęcia stra-ży pożarnej.Pod względem organizacji obrony przeciwpo-żarowej jest coś w rodzaju średniowiecznych porządkówogniowych.Straże ochotnicze są towarzystwami prywatny-mi, istniejącymi na zasadzie prawa o stowarzyszeniach i ni85posiadają charakteru prawno-publicznego.84 50 lat& op.cit., s.12.85Społeczeństwo-Strażakowi, jednodniówka Głównego Związku StrażyPożarnych Rzeczpospolitej Polskiej, 10-17 sierpnia 1924 r, s.14.-56-W pierwszym okresie swojej działalności straż bodzanow-ska była prawie jedyną organizacją na terenie Bodzanowa,krzewiącą polskość i ducha patriotycznego.30 kwietnia 1915 roku, w pierwszym roku wojny świato-wej, gdy carat szukał za wszelką cenę sojuszników, zostałzatwierdzony przez generała gubernatora warszawskiegostatut Towarzystwa Zwiętego Floriana.Stowarzyszeniemiało na celu: badanie spraw dotyczących pożarnictwaoraz popieranie walki z pożarami.Ze względu jednak nadynamiczną sytuację na froncie proces formowania Towa-rzystwa nie został zakończony.Po zajęciu Warszawy przezwojska niemieckie, we wrześniu 1916 r.zorganizowano wWarszawie Ogólnopolski zjazd straży pożarnych, byłegozaboru rosyjskiego, po którym Związek Floriański rozpo-czął dopiero faktyczną działalność i zaczął budować struk-tury terenowe.1 sierpnia 1921 r.do Związku Floriańskiegonależało 1020 straży z liczbą przeszło 60 tysięcy członków.Prezesem został Bolesław Chomicz, ówczesny prezes Za-rządu Ubezpieczeń Wzajemnych.W województwie war-szawskim organizacja nowego związku przebiegała powoli86i jeszcze 1922 r.nie została zakończona.9 września 1921 r.zgromadzeni w stolicy delegaci 742straży pożarnych powołali Ogólnopolski Związku StrażyPożarnych RP.Niedługo potem w okolicach Bodzanowapowstają nowe straże, min., 1 stycznia 1923 r.w Mąkolinie.Jedyna do tej pory w rozległej okolicy i w gminie Mąkolinbodzanowska straż, staje się jedną z wielu, poprawiło towprawdzie bezpieczeństwo pożarowe, ale utrudniło dostępdo funduszy.86tamże, s.16.-57-W nowej sytuacji, 23 września 1923 r., został powołanykolejny zarząd.Na stanowisku prezesa zarządu ks.AdamaGoszczyńskiego zastąpił Witold Waśniewski, od niedawnawłaściciel folwarku w Karwowie Szlacheckim i członek za-rządu Związku Ludowo-Narodowego w gminie Zwięcice,a także prezes Koła Młodzieży Katolickiej Męskiej w Bodza-87nowie.Dobra Karwowo Szlacheckie Waśniewski odkupiło Paderewskich, którzy po objęciu stanowiska premieraprzez kuzyna, Ignacego Jana Paderewskiego wyjechali doWarszawy.Sekretarzem został Bronisław Zientak nauczy-ciel szkoły powszechnej, założyciel Kasy Stefczyka w Bo-dzanowie.Skarbnikiem Adolf Nowicki, gospodarzami: Hi-polit %7łmigrodzki i Adolf Dylewski.Na stanowisku naczel-nika, Stanisława Cybulskiego zastąpił Feliks Malicki.Byłoto wydarzenie ważne w dziejach straży, odszedł jej twórcai zasłużony dla ziemi bodzanowskiej działacz społeczny.Materialne osiągnięcia nowego zarządu były największena przestrzeni całej działalności straży, aczkolwiek naczel-nik Malicki musiał zrezygnować w 1931 r.z tej funkcji.W tym czasie Bodzanowska straż wielokrotnie uczestni-czyła w akcjach gaśniczych czasami nawet w dalszej okoli-cy.W 1925 r.pomagała wraz z jednostkami: z Wyszogrodu,Małej Wsi, Rębowa, Orszymowa, Gródkowa, Czerwieńskai Mąkolina, gasić grozny pożar, który wybuchł na ulicyRębowskiej w Wyszogrodzie.Istniała obawa o losy całe-88go miasta.W 1933 r.w okolicy Bodzanowa wybuchło 8pożarów.W kilku przypadkach podejrzewano podpalenie,o czym świadczą podejmowane przez policję śledztwa.87 Kronika Ziemi Płockiej , 1919 r, nr 1, s.9.88ks.Jan Augustynowicz, 100 lat OSP Rębowo , s.10.-58-9 lutego paliły się zabudowania Wawrzyńca Adamkow-skiego i Mariana Szczygielskiego, straty wyniosły ok.894000 zł.27 lutego strażacy z Bodzanowa, Mąkolina i Bul-kowa.gasili pożar w gospodarstwie Wacława Ambroziaka90w Mąkolinie, straty obliczono na 15000 zł.9 kwietnia w folwarku dziedzica Baronowskiego w Kani-gowie spaliły się szopa, chlewy i stajnie.Na miejsce przy-była straż z Płocka pod dowództwem zastępcy naczelnikapłockiej straży Szulca.Przyczyn pojawienia się ognia też91nie wyjaśniono.W niedzielę paliły się też zabudowania w Gąsewie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]