[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A teraz ta fizyka dotarłana planetę.Nie mamy pojęcia, co się dzieje w strefie zdarzenia.Bez względu na to, co się stamtądwynurzy, będę musiał stawić czoło konsekwencjom skwitował.Vicowi nie przychodziła do głowy żadna odpowiedz, zachował więc milczenie.To najwyrazniej tylko potwierdziło podejrzenia detektywa.Aschemann potrząsnął głową, odwróciłsię i wsiadł do cadillaca.Potem zajął się płaszczem i fajką. Bądz tak uprzejmy i zamknij za mną drzwi, Vic poprosił głosem brzmiącym, jakby dobiegał zoddali.Serotonin spełnił jego prośbę. Jesteś przewodnikiem po strefie podjął Aschemann. To wporządku.Dopóki nie podtykasz mi tego pod oczy, nie mam zamiaru się przejmować umiarkowanąaktywnością tego rodzaju. Wzruszył ramionami. W normalnych warunkach powiedziałbym, że jeślicoś kombinujesz z Pauliem DeRaadem to tylko twoja strata.Co mnie obchodzą wasze sprawy? Ale to, cowykręciliście w Caf� Surf, nie ma precedensu.Vic nigdy w życiu nie słyszał o Caf� Surf. Nie wiem, o czym mówisz odparł. Vic, jeśli przemycasz jakiś nowy rodzaj artefaktów, załatwię cię.Daję słowo. Nigdy nawet nie słyszałem o tym lokalu! wybuchnął Serotonin.Aschemann zwrócił się już jednak w stronę asystentki, mówiąc do niej coś, czego Vic nie dosłyszał.Odpowiedziała mu i oboje się roześmiali.Tworzyli dziwną parę.Oczy kobiety utraciły na chwilę wyraz,stały się puste, zalśniły tajemniczym blaskiem w wilgotnym od deszczu świetle.Strumień danychkursował intensywnie w górę i w dół jej przedramienia.Obdarzyła Vica pożegnalnym uśmiechem,szyderczym, ironicznym salutem, jakby chciała powiedzieć, że wkrótce znowu się spotkają.Włączyłasilnik i cadillac oddalił się powoli. Hej, Vic! zawołał jeszcze Aschemann, oglądając się przez ramię. Jak spotkasz EmilaBonaventure'a, pozdrów go ode mnie.Powiedz mu cześć" w moim imieniu!*** I co o tym sądzisz? zapytał asystentkę Aschemann.Otaczała ich ciepła woń sztucznej skóry, na twarze obojga regularnie padał blask ulicznych świateł.Kobieta trzymała ręce na kierownicy.Jej stopy spoczywały na pedałach.Aschemann zdążył już zauważyćjej skłonność do stanowczego zachowania w podobnych sytuacjach. Znasz go lepiej ode mnie odparła po dłuższej chwili. Bardzo bystre spostrzeżenie.Masz coś do dodania? Wyglądał na zaskoczonego. To cały Vic stwierdził detektyw. Wszystko go zaskakuje. Nie rozumiem, co chciałeś przez to powiedzieć odparła kobieta i znowu wbiła spojrzenie wpustą ulicę.Aschemann dał jej czas, by mogła dodać coś więcej, jeśli zechce.Po chwili uśmiechnął się podnosem.Potem ostentacyjnie wyjął zapałkę z pudełka pochodzącego z Caf� Surf, otworzył popielniczkę, zktórej buchnął stęchły odór, i wrzucił do niej zapałkę, nie zapalając jej. Wiesz, że mógłby zrobić ci krzywdę odezwał się wreszcie.Tym razem to ona się uśmiechnęła. Nie powinieneś się o mnie martwić zapewniła.Dodała, że praca w Wydziale PrzestępstwSportowych daje dostęp do udoskonaleń, jakich cywilni krawcy nigdy nie widzieli na oczy.To była tylkojedna z licznych korzyści związanych z tym zajęciem. Skręć w Rosedale Avenue rozkazał Aschemann.Na wszystkie ulice w tej części miasta padał cień międzygwiezdnych statków wycieczkowych.Jayne Anne Phillips reprezentowała linie PanGalactic, Ceres należała do Fourmyle'a, a Pro Ana doBeths/Hirston.Było też kilka innych.%7łar towarzyszący wejściu w atmosferę nadał ogromnym kadłubommatowoszarą barwę, a nieprzewidywalne burze promieniowania gamma szalejące w Zatoce Radiowejuczyniły pokrywające je powłoki farby cienkimi jak opłatek.Każde lądowanie wypalało kolejnąwarstwę i można było określić, jak wielką część trasy już pokonały, obserwując metal prześwitującyspod wyblakłej czerwieni i błękitu ich korporacyjnej liberii.Tymczasem siedzący głęboko wmaszynowniach jezdzcy cząstek, obleczeni w ołowiane skafandry, drapali się po głowach, próbującpogodzić ze sobą trzy różne rodzaje fizyki każdy z nich miał własne nieprzekraczalne" warunkigraniczne co pozwoli im wystartować bez narażania klientów na działanie przeciążenia.Aschemann gapił się na ogromne statki, przesuwające się względem siebie razem z ruchemsamochodu na podobieństwo drzew w lesie. Wszystkie nasze kłopoty zaczynają się tutaj stwierdził. A ja myślałam, że w strefie.Niewykluczone, że posunęła się za daleko, bo Aschemann zaraz zmienił temat. Wczoraj wieczorem zajrzałem do Semiramide Club i jak myślisz, kogo tam spotkałem, jeśli niekumpla Vica, Grubego Antoyne'a? %7łłopał to świństwo, które lubi, a u jego ramienia uwiesiła się Mona. Masz swoje połączenie skwitowała asystentka.Dla niej sprawa była prosta: Serotonin miał kontakty z Antoyne'em, DeRaad również, a grubasa cośłączyło z Caf� Surf.Aschemann jednak tylko wzruszył ramionami. Może to coś znaczy, a może nie skwitował. Zatrzymaj się na chwilę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]