[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dziecko urodziło się (wody odeszły o północy, apierwszy krzyk maleństwa rozległ się w chacie o szarym brzasku) i był to chłopiec o pomarszczonychniebieskich dłoniach, przypominających świeżo rozwinięte kwiaty oraz o genitaliach jak wciąż jeszcze stulonypączek.Zaproponowała nieśmiało, by dać mu imię Salomao, na cześć jej ojca, ale Tristao, obudziwszy się zeswego letargu, zaprotestował gniewnie, machając rękami i krzycząc, że jej ojciec jest jego śmiertelnym wrogiem,ponieważ on swego ojca nie znał, zgodził się na drugą propozycję Isabel, a mianowicie na imię Azor, którenosiła jej ukochana pluszowa kapibara, którą tak kochała, będąc małą dziewczynką. Nasze dziecko jest bardzo jasne  zauważył pewnego dnia Tristao. Wszystkie dzieci są na początku jasne  powiedziała Isabel. Położna mówi, że najpierw melaninaznajduje się w małej kieszonce u podstawy kręgosłupa, dopiero pózniej rozchodzi się po całej skórze.Ale dni mijały, niemowlę karmione mlekiem Isabel robiło się coraz grubsze, rączki i nóżki miało corazsilniejsze, a skóra prawie wcale mu nie ciemniała.Tristao trzymał w ramionach niewinną pecynkę ciała,przyglądał się jej  Azor gaworzył radośnie, wyciągając zaślinioną dłoń w kształcie gwiazdy ku znajomejczarnej twarzy  i próbował dostrzec choćby przelotnie cień Afryki, najmniejszą kropelkę ciemnej krwi, którazabarwiłaby biel skóry dziecka.Nie udało mu się.Isabel dowodziła, że dziecko ma spłaszczony nosek Tristao,jego małe uszy i prostokątne, surowe czoło.Jej kolejne dziecko, dziewczynka, która urodziła się w czternaściemiesięcy po Azorze, była ciemniejsza, ale Tristao uważał, że jej skóra ma miedziany odcień, typowy dla Indian.Jej włosy, owszem, czarne tak jak jego, były jednak całkiem proste.Nie miał nic przeciwko temu, żeby Isabelnadała małej imię Cordelia, na cześć matki, którą ledwie pamiętała.Fakt, że Isabel przeżyła dwa porody, był wpewnym sensie zwycięstwem nad matką, która umarła przy drugim.Nowe istoty napełniły chatę niewinną intensywnością własnych potrzeb, napadami złego humoru i bałaganemkolką, głodem, ekskrementami, pozostawiając dorosłym niewiele czasu na zastanawianie się nad wszystkim, co zgotował im los.Teraz natura dała im do zrozumienia, po co się spotkali.Spółdzielnia manikiurzystek znalazłastarą bezzębną kobietę, oderwaną od swego plemienia Tupi, która miała zajmować się dziećmi przez kilkagodzin dziennie, żeby Isabel mogła wrócić do pracy.Ten nowy dodatek do ich rodziny, który zjawiał się wpołudnie, a wychodził póznym wieczorem i nigdy nie ujawnił miejsca, gdzie sypia, miał na imię Kupehaki.XVII.SamorodekOgłuszający szum kopalni  stukot kilofów, walenie młotów, gdy ustawiano coraz głębiej drabiny i montowanogrube podpory; zdawkowe rozmowy, śpiew mężczyzn wlokących się gęsiego błotnistym zboczem ku rynnom ihałdom, które osypywały się zboczami Serra do Boraco, tworząc coś w rodzaju drugiej góry rosnącej obokwypatroszonej pierwszej; sporadyczne wrzaski, gdy wybuchła bijatyka albo lawina osunęła się na tarasowedziałki  cały ten szum stał się częścią Tristao.Z dala od tego wielkiego odwróconego ula, nawet będąc z Isabeli dwójką dzieci, czuł się dziwnie osłabiony, koślawy i czemuś winny, jak gdyby zdradzał swoją prawdziwą żonę-kusicielkę-złoto.W kopalni to uczucie, że jego prawdziwe  ja" zamyka się wokół niego, przybierało na sile, gdyznajdował się w swojej głębokiej dziurze, kwadracie półtora na półtora metra, który wykuł i wykopał w skalegóry.Sąsiednią działkę po lewej stronie, która stała pusta przez cały rok, objęła rodzina ze stanu Alagoas,Gonzagowie.Zespół braci i kuzynów kopał bardzo szybko, znacznie szybciej od trudzącego się samotnieTristao, toteż słońce wkrótce zajrzało znów do jego jamy.Wciąż jednak pozostała jeszcze pionowa ściana skalnawysokości około dwóch metrów, w której zaciszu mógł się skryć, gdzie natarczywy szum zmniejszał się dodalekiego pomruku, a niebo kurczyło się do błękitnego kwadratu nad głową, gdzie czasami chmury przemykałyniczym aktorzy w przedstawieniu oglądanym przez szparę w kurtynie.To ustronie nasuwało skojarzenie zestraszliwą samotnością grobu, ale było w nim coś erotycznego.W głębi jego jamy nie było chłodniej, leczodrobinę cieplej, jak gdyby powoli zbliżał się do jednego z pilnie strzeżonych sekretów natury.Od kilku dni posuwał się wzdłuż lewej ściany, śladem wijącego się odcinka jasnej rudy o czerwonawymzabarwieniu.Uważa się ją za najbardziej obiecującą, ponieważ złoto zwykle występuje w towarzystwie swegorodzeństwa  miedzi i ołowiu.Górnicy mówią, że gdy ziemia się rumieni, wkrótce obnaży się złoto, zalśniswoją nagością.Atakował kilofem skałę, potężne uderzenie za uderzeniem.Oba końce były jednakowo tępe, wypolerowane odintensywnej eksploatacji.Podczas trzech lat pracy zużył trzy takie kilofy.Tristao kiwał się niezdarnie na boki,ponieważ żyła skręcała do wewnątrz, oddalając się od niego; miał uczucie, że czubek jego kilofa podąża zakrzywizną kobiecego ciała wokół czegoś w rodzaju niszy, sięgając do ledwie widocznej, puszystej,podniecającej szparki.Miał erekcję, co zdarzało mu się niekiedy w zaciszu działki.Energia seksualna, której niemógł z siebie wykrzesać w nocy, będąc z Isabel, budziła się w nim nagle w środku dnia, gdy atakował kilofemskałę Czasami nawet się onanizował pod kwadratowym okiem nieba, wyobrażając sobie jednak zawsze ciałożony  on natomiast nie był w tych marzeniach sobą, lecz jednym z jej brutalnych klientów, którzy opluwali jejpiersi, gdy już było po wszystkim [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    John Dalmas Yngling 1 The Yngling
    John Dalmas Farside 01 The Lion of Farside
    John Norman Gor 25 Magicians of Gor
    John Norman Gor 23 Renegades of Gor
    John Norman Gor 12 Beasts of Gor
    John Norman Gor 22 Dancer of Gor
    John Norman Gor 21 Mercenaries of Gor
    Eo Vallienne, Henri Cxu li (2)
    Barbara Wood Klątwa tęczowego węża
    Lord Brown Kate Zapach gorzkich pomarańczy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ksmwzg.htw.pl