[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Huragan przemknął zewschodu na zachód, nad terytorium Republiki Dominikany i Haiti.Oto kilka migawek z miejsc dotkniętych kataklizmem.Film pokazywał drzewa wyrwane z korzeniami, zniszczone domy,hotel, w którym zamiast okien ziały puste dziury, i basen pełen szkieł igruzu. Zginęło jedenaście osób, kilkaset odniosło rany.Na całychKaraibach wprowadzono stan podwyższonej gotowości.W tej chwiliEthan z powrotem odszedł nad morze.Ariel z niepokojem czekała na Jeffa pod drzwiami studia. Straszny żywioł.Sądzisz, że jeszcze może przybrać na sile? Tak odparł. Póki jest nad oceanem, zachodzi taka możliwość.W nocy Ethan przetoczył się przez Karaiby, zachodni cypel Kuby idotarł nad Zatokę Meksykańską.Tu na chwilę przystanął, jakbyodpoczywał.Jeff uznał jednak, że przerwa nie potrwa długo.Nikt poza nim się nie przejmował.Większość mieszkańców Corpus Christi nie zwracała większejuwagi na potwora szalejącego nad zatoką. Pewnie strzeli gdzieś w Missisipi mruknął facet na stacjibenzynowej. U nas rzadko bywają huragany. Ten zmierza prosto w naszą stronę odpowiedział Jeff. Skręci. Raczej nie upierał się Jeff. Jestem meteorologiem.Mężczyzna strzyknął przed siebie śliną zabarwioną tytoniem. Ja tam nie wierzę w te naukowe gadki.Kości mi mówią, że burzaprzejdzie bokiem.Ethan zawzięcie parł na zachód.Jeff już wiedział, że na pewno nieskręci w kierunku Missisipi.Nikt jednak nie chciał go słuchać.Konkurencyjna stacja uważałaprognozy za grubo przesadzone.Nancy Barker, która zapowiadałapogodę na Kanale 12, ani przez chwilę nie traciła dobrego humoru iczarowała widzów zniewalającym uśmiechem. Zapowiada się wspaniały weekend świergotała. Pogodny iciepły. Wskazała dłonią na mapę. Huragan Ethan jest w tej chwilipięćset kilometrów na wschód od Corpus Christi i powoli przesuwasię na północny zachód.Na razie nie ma większych obaw, żeby dotarłdo nas, więc nie musimy rezygnować z niedzielnych pikników lubwycieczek na plażę.Do zobaczenia. Dobrze wiedzieć, że Ethan nie stanowi żadnego zagrożenia skomentował jej słowa spiker prowadzący dziennik.Jeff z dezaprobatą pokręcił głową. Powinni się leczyć.Ludzie wolą ich słuchać, bo wciąż pamiętają,co było dwa lata temu. Pracowałam wtedy w Fort Worth przypomniała mu Ariel. Wiem.Kanał Czwarty narobił dużo szumu wokół tajfunu Clark,zarządzono nawet przygotowania do ewakuacji miasta, a wicherskręcił nad Luizjanę. Teraz może być całkiem inaczej. Tak, ale nikt nie chce w to wierzyć. A ty co sądzisz? Jestem starym skautem.Ufam przygotowaniom.Ariel przyłożyła rękę do serca i z powagą skinęła głową.Jeffwyłączył telewizor. Dobrze chociaż, że burmistrz Cameron podziela moje zdanie.Postawił w stan gotowości policję, straż pożarną i szpitale. Więc jednak coś się dzieje. Teoretycznie.Na ulicach jak dotąd tego nie widać.W niedzielę rano Ariel wyszła na balkon, żeby odetchnąć świeżymmorskim powietrzem.Dzień był przepiękny: czyste niebieskie niebo ilekka bryza znad zatoki. Może Nancy Barker tym razem się nie myliła. szepnęła znadzieją w głosie.Jak nigdy dotąd, życzyła konkurentom udanejprognozy.Jeff usłyszał ją i pokręcił głową. Cisza przed burzą.Ariel zerknęła przez ramię w głąb pokoju, na kota drzemiącego wwąskiej smudze słonecznego światła. Huragan nie wygląda na zaniepokojonego. Ciśnienie wciąż utrzymuje się na zwykłym poziomie. Jeffpołożył jej rękę na ramieniu. Chodz.Pojedziemy do studia.Przejrzęostatnie doniesienia.Ariel zadrżała lekko.Nie chciała wychodzić z domu ani słyszeć onadciągającym wichrze. Jedz sam odparła. Muszę.zrobić pranie.Obrzucił jązdumionym spojrzeniem, ale nic nie powiedział.Nie było go parę godzin.Kiedy wrócił, zaczął bez żadnychwstępów: Ethan nieco zwolnił, ale wciąż sunie wprost na nas.Ogłoszonostan pogotowia. Co robimy? Przede wszystkim podjedziemy do sklepu i kupimy kilkasolidnych desek. Po co? Przecież nie ma bezpośredniego zagrożenia. Kupimy i już.Jeśli poczekamy, aż Ethan się zbliży, możezabraknąć najpotrzebniejszych rzeczy.Ariel nie chciała kupować desek, ale cóż miała odpowiedzieć?Posłusznie pojechała do sklepu, wybierała narzędzia i gwozdzie, ażJeff spytał: Miałaś w rodzinie jakiegoś cieślę? Wzruszyła ramionami.W drodze powrotnej zauważyła cierpko: Sklep był prawie pusty.Nikt prócz nas nie kupował desek. Nikt prócz ciebie nie sypia z meteorologiem.Na schodach spotkali sąsiada, zażywnego trzydziestolatka. Co się dzieje? spytał na widok desek. Mały remont? Przygotowania na przyjęcie Ethana odparł Jeff, nie odwracającgłowy. Chodzi o huragan dodała Ariel
[ Pobierz całość w formacie PDF ]