[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W tym okresie Kserkses zamierzał przeprawić się przezHellespont w celu zaatakowania Grecji.Chcąc zapobiec wysyłaniuprzez Greków z Syrakuz oraz z miast na obcasie buta" włoskiego doswojej ojczyzny posiłków, Kserkses kazał Kartagińczykom wylądowaćna Sycylii i na włoskim obcasie", aby zatrzymać kolonistów greckich.Wystarczy wyobrazić sobie pracę sztabu oraz ogrom przewidywańkoniecznych do zmontowania takiej operacji, kiedy podróż kuriera zSardis do Kartaginy trwała prawdopodobnie rok, aby przestaćprzypisywać sobie, przy naszych błyskawicznych środkach łączności,tak wielkich zasług w dziedzinie dobrego planowania.Z drugiej strony,armii kartagińskiej, która wylądowała w Agrigento i na zachód odmiasta i która liczyła 300 000 ludzi, dojście do Syrakuz zajęło pięć lat,a gdy już tam przybyła, została całkowicie pokonana i kompletnieunicestwiona.Na małym skrzyżowaniu dróg zwanym Segesta oglądałem zHughem Gaffeyem najpiękniejszą świątynię grecką i teatr, jakiekiedykolwiek widziałem.Z wyjątkiem tego, że dach jej już nie istnieje,świątynia zachowała się w doskonałym stanie, chociaż nie była częstoremontowana.Ponieważ Grecy zostali wypędzeni z tej części Sycylii wroku 470 p.n.e., tj.około 2500 lat temu, świątynia musiała byćzbudowana jeszcze wcześniej.Pewna osobliwość rzuca się w oczy przy oglądaniu tej świą-tyni.Kolumny jej nie są zrobione, jak zazwyczaj, z jednego lub dwóchczy trzech bloków, lecz z wielu małych kamieni.I jeszcze jeden faktwart zanotowania, a mianowicie, że po upływie dwóch i pół tysiąca latjeszcze dziś w miejscach spojenia kamieni nie wetknie się ostregonoża.Gdy miałem mniej więcej osiem lat, pewien duchowny, pan Bliss,opowiadał mi, że kiedy zwiedzał Partenon, położył na jednym końcuschodów swój jedwabny kapelusz, po czym przeszedł na drugi ichkoniec, skąd nie mógł go dojrzeć.Pan Bliss wskazywał na to, że linieproste były w świątyniach greckich faktycznie liniami krzywymi, a tow celu nadania im przyjemnych kształtów.Gaffey i ja powtórzyliśmyto doświadczenie w Segeście z położonymi jeden na drugim stalowymihełmami i faktycznie potwierdziło się, że pan Bliss mówił prawdę nie mogliśmy dojrzeć ich z drugiego końca schodów.Teatr, mogący pomieścić chyba ze dwa tysiące ludzi, położony jestna szczycie bardzo wysokiego wzgórza, tak że widzowie opróczgrających aktorów mieli przed sobą wspaniałą panoramę morza.Prawdopodobnie Grecy, którzy zbudowali ten teatr, mieszkali wmiasteczku położonym za nim, ale na skutek tego, że wszystkie starerzeczy nieuniknienie zużywane są przez następne pokolenia,miasteczko już nie istnieje, tylko ślady jego można rozpoznać po tym,że prawie wszystkie kamienie leżące na wzgórzu noszą piętno obróbki.Mówiąc o tym zużywaniu mam na myśli również Pizę, która wznacznej mierze zbudowana została z kamienia zabranego z Kartaginy.Miasto i port w Syrakuzach interesują mnie specjalnie ze względuna to, że prawdopodobnie były one sceną większej liczby operacjidesantowomorskich niż jakikolwiek inny port w świecie.Patrząc nawody Syrakuz widziałem prawie na jawie greckie triremy i rzymskiegalery, Wandali, Arabów, krzyżowców, Francuzów, Anglików iAmerykanów, którzy aby tylko tych wymienić kolejnoszturmowali lub próbowali szturmować ten port.Kiedy po raz pierwszy przybyliśmy na Sycylię a to samodotyczy Sardynii i Korsyki zaskoczyła nas wielka liczba wieży-czek, którymi upstrzona była linia wybrzeża.Zostały one zbudowaneprawdopodobnie między 1500 a 1600 rokiem pod wpływem Genui.Powstawały one w ten sposób, że jakiś człowiek wyszukiwał dla siebieodpowiednie miejsce na wieże, i budował ją.Potem szedł do władz iproponował, że obsadzi wieżę załogą, złożona na ogół z niego i jegorodziny, o ile mu zapłacą.%7łołd nie był wygórowany na naszepieniądze wypadałoby około 50 dolarów rocznie.Podobno takie jestwłaśnie pochodzenie tych wież, a nie od arabskich piratów.Inną bardzo charakterystyczną cechą, zwłaszcza dla Sycylii, jest to.że prawie wszystkie miasta przylepione są jak ślimaki do szczytówprzepaścistych turni.Przy bliższym zbadaniu okazuje się, żenajwyższa budowla na turni jest ruiną normańskiego zamku.Normanowie zdobyli Sycylię między rokiem 900 a 970 i wtedywidocznie każdy z panów normańskich zbudował sobie wieżę wwiększości wypadków bowiem są to wieże na najwyższej turni, jakąmógł znalezć.Z biegiem czasu, w miarę jak rosły jego bogactwa,niekiedy dodawał do niej wewnętrzny, a potem zewnętrzny dziedziniecotoczony murem, ale to nie było regułą.Miasto rozrastało się,powiększane przez potomków jego żołnierzy oraz przez ludnośćmiejscową, która przybliżała się do zamku, aby znalezć w nimochronę.Tak powstał pałac królewski w Palermo ( Paleopolis" Polybiusa).Zbudowany został na wulkanicznej skale, okolonej dwomastrumieniami, na której Arabowie wznieśli zamek zwany ksar
[ Pobierz całość w formacie PDF ]