[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Violet nie zapytała Petera, co będą robić, gdy wyjdzie spod prysznica.Ale miała nadzieję, że to, o czym myślała.Właśnie zdążyła wetrzeć we włosy szampon, gdy drzwi od kabiny otworzyły się raptownie i zobaczyła Petera.Byłgolusieńki.- Pomyślałem sobie, że może trzeba ci będzie umyć plecy - powiedział z szelmowskim błyskiem w oku.- Ale ta kabina jest za mała na dwie osoby - zaprotestowała bez przekonania.- Myślę, że się zmieścimy.- Peter rozejrzał się po ciasnej przestrzeni.SERCE ZE ZAOTA165- Wejdz - wykrztusiła Violet.- Wejdz.Zielone oczy Petera były roziskrzone pożądaniem.- Nie skończyłam jeszcze myć włosów.- Violet była wyraznie zakłopotana tą sytuacją.- Coś nie tak? - spytał Peter, zauważywszy jej skrępowanie.- Nie wiem.Chyba nie jestem przyzwyczajona do tego rodzaju intymności.- Chcesz, żebym cię umył? - spytał Peter.- Tak.Wziął mokrą gąbkę, żel pod prysznic i zaczął nacierać całe ciało Violet - najpierw ramiona i ręce, potem piersi, plecy,brzuch, pośladki, łono.Dotknął palcami gorącego miejsca między udami i zaczął ją pieścić. - Peter - jęknęła.- Tak?- Czuję się jak.bezwstydnica.- To znaczy, że robię to, co należy.Nie przestawał.Ogarnęło ją podniecające uczucie, jakby za chwilę miała się przewrócić.- Peter, nie, chcę ciebie - jęknęła.- A czy mogę najpierw zrobić to tak? - Pieścił ją palcami tak czule i zmysłowo, że doprowadził ją do orgazmu.- Peter - krzyknęła, przywierając do niego całym ciałem.- Jestem przy tobie - zapewnił ją i uniósł, po czym przycisnął ją do ściany i po chwili w niej był.Niecierpliwy.-Nigdy wcześniej nawet nie pomyślałem, że moglibyśmy właśnie tak się kochać - wyznał.Czas zatrzymał się dla nich, a łazienkę wypełniał odgłos ich pełnych rozkoszy westchnień i chichotów. 166KAREN ROSE SMITHWreszcie Violet rozluzniła nogi i Peter delikatnie opuścił ją na podłogę.- Niesamowite! - uśmiechnęła się do niego.- Fantastyczne - zgodził się, muskając ustami jej szyję.- Czy myślisz, że będziemy się kiedyś kochać jak normalna para? W łóżku? - Przekrzywiła kokieteryjnie głowę.- Gdy tylko się osuszymy i może zjemy lody, postaram się spełnić te oczekiwania.- Ujął w dłonie jej twarz.- Chybaże każesz mi spać na sofie.- Chcę być w twoich ramionach przez całą noc - oświadczyła Violet.A kiedy Peter znowu ją pocałował, uświadomiła sobie, że rano dopadnie ich rzeczywistość.Lecz tę noc chciałaspędzić w świecie fantazji.Chciała mieć Petera, być z nim.I możejeśli los będzie im sprzyjać, część tej fantazji zachowa się aż do rana.ROZDZIAA DWUNASTYSzpital był istnym labiryntem korytarzy, sal chorych, gabinetów i bloków operacyjnych.Violet i Peter spotkali się zRyanem przy recepcji i pojechali na dziesiąte piętro do gabinetu doktora Hannekena.Kierował programem, doktórego ewentualnie miałby zostać włączony Ryan.- Spałeś choć trochę? - spytała z troską Violet, gdy usiedli w poczekalni.Niepokoiła się, bo Ryan wciąż pocierałczoło, co wskazywało, że nadal męczy go ból głowy.- Chyba żartujesz - żachnął się.- Nie dość, że martwię się leczeniem, które mnie czeka, to jeszcze miałem telefon odLily.- Pewnie w sprawie artykułu w  Red Rock Gazette"? - stwierdziła Violet.- A więc i do ciebie dzwonili? - Ryan uniósł brwi.- Miles mnie uprzedził.Ale pozwól, że spytam, czy to tak bardzo zle, że prawda wyszła na jaw?Ryan przeniósł wzrok z własnych butów na Petera.- Wiesz, o czym mówi Violet? - spytał.- Tak, wprowadziła mnie w sprawę.Peter, za radą Violet, ubrał się w czarne sztruksowe spodnie i beżową sportową koszulę; wyglądał elegancko i - jakzwykle - bardzo pociągająco. Violet pamiętała dosłownie każdą sekundę minionej nocy.Po ekscytującej scenie w kabinie prysznicowej przejęłainicjatywę, namydliła i myła Petera, wywołując 168KAREN ROSE SMITHtym u niego kolejną falę czułości.Potem opłukali się, osuszyli i poszli do kuchni po lody.Wzięli je do łóżka, alezjedli zaledwie po kilka łyżeczek.Rano powinni być zmęczeni, ale czuli się wspaniale.Wcześnie wstali, wypili kawę i pojechali taksówką do szpitala.Violet jeszcze z holu zadzwoniła do Celeste.- Czy Lily zmartwiła się tym artykułem? - spytał Peter.- Lily wciąż jest przygnębiona, a ten artykuł nie poprawił jej nastroju.Zadzwonię do niej wieczorem i poproszę, żebyprzyjechała.Wtedy jej powiem.Musi wszystko wiedzieć, jeśli wezmę udział w tym programie.- Brzmi to tak, jakbyś już podjął decyzję o leczeniu- zauważył Peter.- Nawet jeśli nie, to Lily na pewno mnie przekona.Violet uśmiechnęła się, wiedziała, że Ryan ma rację.Lily była niezłomną kobietą i gdyby miała w tej sprawie coś do powiedzenia, kazałaby mężowi walczyć z chorobą doostatniej kropli krwi.- Jeśli wezmę udział w programie.- Ryan krążył niespokojnie po poczekalni - będę miał jakieś przerwy? To znaczy,czy puszczą mnie co jakiś czas do domu?- zwrócił się do Petera [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Golon Anne & Golon Serge Angelika 05 Bunt Angeliki
    r06 05 spr rys spr
    r10 05 spr rys spr
    Anthony Piers Xanth 05 Ogrze, Ogrze
    Leslie Charteris The Saint 05 Featuring The Saint
    Claire Adams [The Boss 05] The Boss Vol V (epub)
    Richard Castle Nikki Heat 05 Deadly Heat
    Allen Louise Król sceny Skandaliczni Ravenhurstowie (Klan Ravenhurstow) 05
    Moning Karen Marie Szaleństwo 01 MacKayla Lane 01. Mroczne szaleństwo
    Fawkes Sara Na każde jego żądanie 02 O dwa słowa za dużo
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • meypaw1.opx.pl