[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Był dla niej wtedy twardy, okazywałrozczarowanie, a nie współczucie.- Myślałem, że masz więcej rozumu i przestaniesz się takpogrążać.Zatem zakochałaś się i pogrzebałaś wszelkieambicje? Ida obserwowała to wszystko i zastanawiała się.Niewielemogła zrobić, żeby pomóc córce.Od dnia, kiedy wymierzyłajej policzek, ona i May prawie ze sobą nie rozmawiały.Idaskontaktowała się z dawną koleżanką ze szkoły w Kingston,teraz psychiatrą, która wypisała receptę na valium, ale intuicjapodpowiedziała jej, że ostatnia rzecz, jakiej May potrzebuje,to więcej środków odurzających.Wysłała wiadomość do Oni,która przysłała liście flaszowca, żeby przygotowywać z nichkąpiele, ale jedynie Derek był w stanie nakłonić dziewczynędo wejścia do wanny.- Chcesz odwiedzić Blue Mountain? - zapytał Mayktóregoś dnia.- Dlaczego nie mielibyśmy zobaczyć Oni?- Ja nie urodziłam się w górach - powiedziała imstaruszka.Derek i May siedzieli w jej kuchni i pili ziołowy napar.Krople deszczu rozbijały się o blaszany dach, spływały pojego falistej powierzchni i szybach okien, zagłuszając głos Onii zmieniając świat na zewnątrz.Pośrodku stołu jaśniała lampanaftowa, trzymając ich razem w kręgu żółtego migotliwegoświatła.- Ale zawsze mi się podobało tu, w górach.Jak dla mniew mieście jest zbyt wiele hałasu i zamieszania.Wiecie, o comi chodzi?Derek odchylił się w krześle, nogi trzymał skrzyżowane wkostkach.May miała wrażenie, że u Oni czuł się zupełnie jakw domu, choć nigdy wcześniej tu nie był.- A więc posiadła pani wiedzę o kąpielach w ziołach i takdalej? - zapytał.- Obeah? Niektóre rzeczy wie się od urodzenia, innychczłowiek się uczy.Ida, ona miała dar, ale go nie chciała.-Staruszka milczała przez chwilę, zamyślona, a potem dodała: -Serce Idy jest płoche.Jak u ptaka.Fruwa daleko i oglądamnóstwo rzeczy, ale nie chce nosić ich w sobie. Niespodziewanie blisko nich rozległ się grzmot.W izbiezapadła cisza.Przez okna niczego nie można było dojrzećpoza strugami ulewnego deszczu.Mieli wrażenie, jakby falapokryła niewielką chatę.Ale May czuła się bezpieczna.Znajdowała się w ciepłym, suchym miejscu, na statku, arce.IDerek był z nią.Wydawało jej się, jakby ponownie siedzieli wdrewnianej skrzyni na podwórzu pani Glorii.- Wiesz, że twój ojciec przyszedł kiedyś zobaczyć się zemną? Ida mówiła córce o tym, ale była to jedna z tych historii,których May nie chciała słyszeć.- Nigdy nie spotkałam białego człowieka, który miałbytyle kłopotów.Niezależnie od tego, gdzie się go postawiło, itak zaraz się gubił.* * *Nazajutrz rano May stała na zewnątrz i podziwiała widok.Deszcz wreszcie przestał padać, zostawiając po sobie rześkie iprzejrzyste powietrze.- Przyjazd tu był dobrym pomysłem - powiedziała doDereka.- Tak, człowieku, powietrze jest cudowne.Wiejskiecudowne powietrze - odrzekł.- Można by pomyśleć, że tu, w górach, nic się niezmienia, nawet Oni.- Boisz się zmian, May? Co aż tak strasznie złego może cisię przydarzyć?- Wszyscy znikają i wszystko znika.- Dlaczego miałoby do tego dojść? Tak się nie stanie.- Od kiedy byłam małą dziewczynką, mam złe sny.Zni misię, że zostawiono mnie samej sobie gdzieś w ciemnymmiejscu i jest tam pełno.sama nie wiem.wraków, jak powybuchu, mnóstwo zniszczonych rzeczy.- Naczytałaś się za dużo opowieści o morskichkatastrofach, człowieku. - Słyszę morze, ale go nie widzę, bo mrok jest tak gęsty.Może masz rację.To sen o wraku statku.Nadszedł czas, kiedy Derek musiał wracać do Kingston.- Dlaczego tam nie przyjedziesz?- Do Kingston?- Może taka zmiana dobrze by ci zrobiła?- Nie powinnam przerywać pływania.- Mają tam baseny, wiesz? Całkiem duże.Roześmiała się.- No dobrze, wiejska dziewucho.Zostań tutaj.Nieporadziłabyś sobie w mieście.W dniu, kiedy wyjechał, May pobiegła do Cassava Piece,żeby zjeść lunch z Winstonem i Florence.Kiedy był tamDerek, przyrządzał jej soki z surowych warzyw i zmuszał dojedzenia chudego, niesolonego mięsa - potraw ital (Ital - słowoutworzone przez rastafarian od angielskiego vital (żywotny),dieta oparta na produktach naturalnych bez żadnychchemicznych dodatków, w tym soli (przyp.tłum.).), jak jenazywał.A ona dałaby wszystko za coś tłustego i pysznego -suszonego kurczaka, smażone owoce drzewa chlebowego,smażone plantany, smażone kluski.Po powrocie do Kingston Derek napisał i nagrał pierwszysolowy singel, śmieszną piosenkę reggae Cudowna wieś, któraszybko zyskała popularność.May byłaby zaskoczona, gdyby się dowiedziała, jak zleNigel sobie radził.Wyobrażała sobie, że pogrążył się w pracynad powieścią szpiegowską.Ale on w ogóle nie pisał.Przeżył szok, gdy zdał sobie sprawę, że w tym wieku mazłamane serce.Miotał się pomiędzy stoicyzmem, gdygratulował sobie, że słusznie postąpił, a oszołomieniem, jakieogarniało go na całe godziny, gdy nie robił nic pozaodtwarzaniem w pamięci wszystkich etapów ich romantycznejprzygody.W końcu uznał, że pozwolenie jej na odejście byłotragicznym błędem.Dlaczego nie miałby spędzić z nią reszty życia, jaka mu pozostała? Dlaczego widział w niej zródłoniepokoju? Przecież to Denise, z jej ciągłymi żądaniami,przyjeżdżaniem i wyjeżdżaniem, była dla niego powodemchronicznej irytacji - niczym wysypka, której nie potrafiłwyleczyć.Zadzwonił do May, chcąc jej to wszystko powiedzieć.Głos dziewczyny brzmiał jak słabiuteńka, nierozpoznawalnawersja jej osoby.Po chwili wybuchnęła płaczem.Pózniejjeszcze kilka razy usiłował z nią porozmawiać, ale mówionomu, że nie ma jej w domu albo  nie może podejść dotelefonu".Pewnego dnia Karl poprosił go, żeby przestał dzwonić:- Rujnujesz jej życie - powiedział.Nigel, który nigdy nie lubił barona, zaczął nim pogardzać.- %7łycie jest zbyt krótkie - powiedziała Ida do męża i córkiktóregoś ranka przy śniadaniu.- Zaprosiłam Nigela naWigilię.- Dlatego, że życie jest zbyt krótkie? - zapytał baron [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Weis Margaret, Hickman Tracy Kroniki Smoczej Lancy 03 Smoki wiosennego œwitu
    Weis, Margaret & Hickman, Tracy Die Vergessenen Reiche 7 Das Siebte Tor
    Moore Margaret Wojownik 08 Serce i honor
    Morderstwo Margaret Odell S.S van Dine
    Way Margaret Australijska dziedziczka SR085
    Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (08) Córka hycla
    Way Margaret Nowa gwiazda
    Mitchell Margaret PRZEMINELO Z WIATREM 1
    Margaret Way The Cattleman (pdf)
    Chris Moriarty [Spin 01] Spin State (v5.0) (epub)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sspmechnica.xlx.pl