[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jock miał wybujałytemperament, nie potrafił żyć bez seksu.Widocznie mi czegoś brakowało.- Próbujesz go tłumaczyć, a siebie obwiniasz.- Nie, to nie tak.- Tylko się zastanów - przerwała jej niecierpliwie.- Wyznał ci miłość,oświadczył się, wzięliście ślub, i zaraz mu się znudziłaś.Omotał moją matkę,dla niego poświęciła wszystko, lecz szybko ją porzucił.Ile jeszcze razy takpostąpił? Jock McIvor nie kochał kobiet, on je cynicznie wykorzystywał.-Zamilkła na chwilę.- Jak sądzisz, czy matka poinformowała go o ciąży?Zauważyłaś coś dziwnego w jego zachowaniu?- Jock nie rozmawiał ze mną o ważnych sprawach.- Marian głębokowestchnęła.- Traktował mnie jak maskotkę.Kiedyś byłam ładna.Courtneyjest do mnie podobna.- Nadal jesteś atrakcyjną kobietą.Odpowiesz na moje pytanie?ponaousladansc- Wszystko można powiedzieć o Jocku, ale gdyby wiedział, niezostawiłby twojej matki samej.Pomógłby jej, przynajmniej finansowo.Mogłaprzecież urodzić mu wymarzonego syna.Jestem pewna, że rozwiódłby się zemną, gdyby jakaś kobieta dała mu męskiego potomka, prawdziwego następcę.- Nie nalegałby na przerwanie ciąży? Mogłaby go szantażować.- A mogłaby?- Nie.- No właśnie.Był bystry, wiedział, jaka jest twoja matka i dlatego czułsię bezpiecznie.Pewnie nawet nie odważyła się powiedzieć mu, że jest wciąży.- Spojrzała na Casey.- A powinna.To prawda, Jock postępowałbezwzględnie wobec ludzi, ale nie był pozbawiony wszelkich uczuć.- Gdybyś zobaczyła moją matkę, gdybyś wiedziała, jak wyglądałonasze życie, na pewno byś tak nie mówiła.- Być może.Wcześnie musiałaś nauczyć się troszczyć o siebie.-Opowiedziałabym ci o domu dziecka, ale to nie temat przy śniadaniu.Mogędostać jeszcze jedną kawę?- Już podaję.Mamo, tobie też? Marian wstała od stołu.- Dziękuję kochanie.Zostawiam was same.Cóż, musimy wracać dodomu.- Wprawiam twoją matkę w zakłopotanie - powiedziała Casey powyjściu Marian.- Nie da się ukryć - przyznała Courtney.- Mama przeżyła wieleupokorzeń podczas małżeństwa z ojcem.- Szkoda, że nie spotkałam go za życia.- Pewnie by ci wszystko zapisał.Był nieprzewidywalny.- Prawdziwy pan i władca, co?ponaousladansc- W pewnym sensie nim był.Pamiętaj, Casey, że tu rządzą mężczyzni.- Zauważyłam, ale nic dobrego z tego nie wynika.Gdzie mieszkaMarian?- W Brisbane.Mają też mieszkanie w Sydney.Peter prowadzi dobrzeprosperujący warsztat mechaniczny.Mama jest z nim bardzo szczęśliwa.- Należy się jej po latach spędzonych z Jockiem McIvorem.Darcy teżniezle trafiła.Jej narzeczony sprawia dobre wrażenie.A prawnik oprzenikliwych czarnych oczach? Mogę się założyć, że prześwietli mnie nawskroś.Courtney nalała dwie filiżanki kawy i usiadła.- Dowiedziałaś się o nas wszystkiego.Na łożu śmierci ojciec chciał sięze mną zobaczyć.Rozstaliśmy się, kiedy miałam dziesięć lat.Z jemu tylkoznanych powodów zapałał do mnie ogromną sympatią.Do tego stopnia, żewolał moje towarzystwo od Darcy, która okazała mu tyle poświęcenia imiłości.Wiem, że było jej przykro.- Mówiłaś, że to nie była twoja wina, Courtney.- Oczywiście, że nie.Chciał, żebym przy nim była, więc jak mogłamodmówić umierającemu? Myślę, że nadrabiał stracony czas.Adam widział toinaczej.Sądził, że wywieram na niego presję.Zauważyłaś, jaki jestpodejrzliwy wobec ciebie? Lecz Adam nie ma racji.Kocham Darcy, niemogłabym jej skrzywdzić.- Doskonale cię rozumiem - powiedziała Casey.- Darcy to świetnadziewczyna.- Uśmiechnęła się.- Obie jesteście świetne, a twoje gotowanie,to prawdziwa poezja.Aha, wiesz może coś o Troyu Connellanie? Mieszkasztu niedługo, ale.- Znam jego rodzinę, ale Troya ledwie pamiętam.Jest o kilka latponaousladanscstarszy od Darcy.Ona na pewno powie ci więcej.A czemu pytasz?- Spotkałam go w miasteczku.W barze przysiadł się do mnienieproszony.Wysoki, przystojny.Zarozumiały, jak wszyscy mężczyzni ojego wyglądzie.Co będziemy dzisiaj robić? Może mogłabym w czymśpomóc? Jestem niezłym mechanikiem.- Uśmiechnęła się do Courtney.- Zaakceptowałaś mnie.A jeśli nie jestem tym, za kogo się podaję?- Byłabym zaskoczona.Za bardzo przypominasz tatę.Casey nie żartowała, mówiąc, że jest niezłym mechanikiem".Błyskawicznie naprawiła dwa rowery, zyskując uznanie pracowników farmy.Wzbudzała duże zainteresowanie, szczególnie u tych, którzy z młodościpamiętali Jocka McIvora.Znając jego podboje miłosne, nikt nie byłzaskoczony, że miał nieślubne dziecko.Powszechnie uważano, że Caseynaprawdę jest córką Jocka.Okazało się, że badanie DNA można zrobić w szpitalu w KoomeraCrossing, i tam też przekazano próbki.Czas oczekiwania na wynik wynosiłkilka tygodni.Nie miało to większego znaczenia, bo Casey wyraznie wrastaław atmosferę domu.Casey, Curt i Darcy wybrali się do Alice Springs.Idąc główną ulicąmiasta, natknęli się na wysokiego, młodego mężczyznę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]