[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jeśli zacznie padać, położę się na tobie i okryjęcię własnym ciałem.Zaczerwieniła się i po raz pierwszy od czasu, gdyspotkała Kamala nie odezwała się.A pózniej, biorąc kawałek królika, spytała:- Gdzie jest lew? Czy to bezpieczne zostawiać padlinę niedaleko nas? Czy nie zwabi to innych zwierząt?- Zająłem się lwem - odparł Kamal.- Wez jeszcze królika.- Nie zamierzał jej informować, że rozkazał swoim ludziom zabrać martwego lwa do drugiegoobozu.- Dlaczego wracałaś, cara?Oblała się gorącym rumieńcem, zawstydzona jegoczułością i pytaniem.- Nie miałam wody, jedzenia i broni - powiedziała.- Nie jestem skończoną idiotką.- Błyskawicznie uciekasz, cara, ale jak tylko sięoddalasz, wszystko się komplikuje.- Powiedziałam, że nie jestem skończoną idiotką.- Przepraszam, że wziąłem cię siłą.Masz dar,Arabello, wzbudzania we mnie skrajnych emocji -323ciągnął, gdy milczała przez dłuższą chwilę.- Czy miwybaczysz?- Skrzywdziłeś mnie.- Wiem.yle postąpiłem.- Nie tylko moje ciało, ale także moją.duszę.Delikatnie wyjął kość królika z jej dłoni i wyrzucił.Nie cofnęła się przed jego bliskością.- Kiedy byłem chłopcem - odezwał się w końcuKamal - widziałem, jak mój ojciec zgwałcił kobietę,którą pojmał podczas jednej z wypraw.Miałem wrażenie, że przestał być mężczyzną, a stał się bestią.Pozostali mężczyzni śmiali się i zachęcali mojego ojca, ponieważ ta kobieta była Hiszpanką, a więc niewierną.Hamil się nie śmiał.Odciągnął mnie.Powiedział, żemężczyzna nie musi udowadniać, że jest mężczyzną,krzywdząc słabszych od siebie, nawet jeśli to miałabybyć tylko kobieta.- Westchnął.- Czuję się jak dzikus,którym to imieniem wielokrotnie mnie nazywałaś.- Nie wiń mnie, panie, jeśli twoja ogłada światow-ca znika z byle powodu!Roześmiał się.- Nie - powiedział.- Następnym razem, gdymnie rozzłościsz, będę cię całował i pieścił, aż stanieszsię przychylna.Ach, znowu się rumienisz, Arabello.Cieszy mnie, że żaden inny mężczyzna nigdy nie pozna głębi twojej namiętności.Przyszłość.Nagle uświadomiła sobie, że chciałaprzyszłości z tym mężczyzną.- Pięknie tu - powiedziała zmieszana.- Grozniei dziko.Przez cały dzień byłam samotna i przerażona.- A teraz?Wzięła głęboki oddech.- Teraz - powiedziała z uśmiechem - czuję siębezpieczna i syta.Kamal spojrzał na ich prowizoryczne obozowisko.324- Aatwo cię zadowolić, cara.Muszę o tym pamiętać.- Znam cię zaledwie od tygodnia - powiedziała.Usiadł obok niej, wyciągając nogi w stronę ognia.- %7łycie tutaj jest inne - powiedział po chwili.-Trudno mi się przystosować, choć w dzieciństwie byłem wychowywany na muzułmanina.- Lella mówiła mi, że mieszkałeś w Europie.- Moja matka jest Włoszką, Arabello.Chciała,żeby jej syn kształcił się we Włoszech, a Hamil, mójprzyrodni brat, pomógł jej przekonać mojego ojca.Spędziłem dziesięć lat w Rzymie i Florencji.W tymsensie, cara, mamy szczęście.- Co masz na myśli?Nie od razu odpowiedział, wstał i przyniósł z namiotu gruby koc.Rozłożył go obok ogniska, a potemusiadł na nim.- Może przyniesiesz swój koc i przyłączysz się domnie? Robi się chłodniej i powinniśmy ogrzewać sięnawzajem.Arabella usiadła obok niego.- Nie odpowiedziałeś na moje pytanie, Kamalu.Uniósł rękę i zaczął wokół palca owijać kosmykijej włosów.- Gdy moja matka po raz pierwszy powiedziałami o zdradzie twoich rodziców.nie, nie przerywajmi.spytałem, czy są z tego jakieś dzieci.Powiedziałem, że ty i twój brat jesteście niewinni i nie powinnastać się wam żadna krzywda.Gdy zdałem sobie sprawę, kim jesteś, chciałem cię traktować jak angielskądamę.Ale zachowywałaś się tak obrazliwie, a mojamatka pisała w listach, że jesteś zwykłą ladacznicą.Chyba uważałem, że młoda dama, która przeszła przezto, co ty, powinna mdleć lub zalewać się łzami, albobłagać mnie o litość.Usłyszeć, że jestem dzikusem,325barbarzyńcą i zwierzakiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]