[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Tanar'ri są wyjątkowo wredne, odporne na magię, twarde jak żelazo, paskudne jak karaluchy, a w dodatku grają nieczysto.Potrafią wytwarzać ciemności, mają zdolność teleportacji itelekinezy.Jeżeli mamy je sprzątnąć, musimy to zrobić szybko! Naprawdę szybko, bo inaczejteleportują się i podniosą alarm.Enid rozpogodziła się.- Mogłabym je zająć zagadką!- To demony, skarbie.- Escalla wzruszyła ramionami.- Bawi je coś zupełnie innego.- Och.- Sfinks złożył łapy i zmarkotniał.Justicar wziął kawałek węgla, który zachował dla Popioła, i na ziemi narysował szkickomnaty.- Czy szkieletów jest na tyle dużo, że mogą nam przeszkodzić w poruszaniu się? -zapytał Escallę.- Nie, raczej nie.Jest ich może z tuzin.- A wszystkie kości są połamane? - Justicar zerknął na nią wymownie.- Jak gdybyspadły z wysoka?- Telekinezą! - Zdenerwowana Escalla odchyliła się do tyłu.- No, tak.Demony potrafiąunosić przedmioty siłą umysłu.- Odwróciła się do Henry'ego i dodała wyjaśniająco: - To jestpułapka! Telekinezą! Za pomocą siły umysłu podnoszą wchodzących na 30 metrów, a pózniejrzucają o ziemię.Proste.Henry spojrzał na szkic i zbladł.-Więc jak je zabijemy i to jeszcze szybko, skoro siedzą trzydzieści metrów nad nami?- Och! - Wciąż naga, ale zdecydowanie pewna siebie, Escalla rozłożyła ramiona.-Chcesz zobaczyć, jak rozprawię się z tanar'ri, które pragną krwi i są cięższe ode mnie o kilkasetkilogramów? No to tylko patrz! Pod tą piękną główką pracuje wspaniały umysł.Justicar uświadomił sobie, że faerie właśnie szykuje się na jakiś kolejny głupi wyczyn.Skoczył do przodu, by ją powstrzymać, ale spóznił się o ułamek sekundy.Escalla tanecznymkrokiem zbliżyła się do drzwi i hałaśliwie zapukała.Pozostali rozpierzchli się na boki.- Hej, wy! - krzyknęła.- Halo, tam w środku! Czy ktoś tu zamawiał 60-centymetrowąboginię w przepasce biodrowej? Hej! Jestem zbyt mała, żeby dosięgnąć klamki.Otwórzcie!Trzasnęło i drzwi uchyliły się lekko, jak gdyby za pomocą magii - lub telekinezy.Escalla otworzyła je na oścież i krzyknęła wesoło.Wypaliła błyskawicą w sklepienie komory,niszcząc występ, na którym stał jeden z demonów.Stwór spadł, a Escalla krzyknęła, gdyrozpostarł skrzydła.Wbiegła do komnaty i rzuciła czar w stronę sufitu, który natychmiastprzysłoniła różowa, pachnąca truskawkami mgła.Wszystkie cztery tanar'ri ryknęły zwściekłości. Escalla zmieniała się w ogromy skałoczep i mocno przymocowała do podłogi.Jej jamagębowa miotała obelgi:- Hej, sępy! Walczycie tak samo zle jak pachniecie? To nazywacie telekinezą? No dalej!Uruchomcie swoje płaty czołowe!Tanar'ri porzuciły wszelkie starania, by zachować rozsądek.Oszalałe z wściekłościrzuciły się ze szponami na skałoczep, bębniąc w jego grubą skorupę i próbując oderwać odpodłogi.Ogromne, śmierdzące, sępogłowe i paskudne demony wyły ze złości.- To wszystko, na co was stać? - drwiła Escalla.- Hej, dziobaki, do was mówię!Szczęk Beneluxa, którego ostrze przeszło przez ciało tanar'ri był muzyką dla uszufaerie.Wystawiła szypułkę z okiem i patrzyła, jak jeden z sępów zatacza się z białym mieczemwystającym z piersi.Justicar kopnięciem uwolnił ostrze, spadły jeszcze dwa ciosy i kolejnetanar'ri wylądowały na ziemi.Kusza Henry'ego wypaliła pięcioma feełtami w bok ostatniegodemona, który okręcił się, ruszył do ataku i padł, gdy z tyłu skoczyła na niego Enid.Walka rozgorzała na dobre.Justicar bronił się z furią przed szponami sępa.Henryrozwinął magiczną linę i posłał tanar'ri na ziemię, dusząc go sznurem.Escalla gwizdnęła,powróciła do swej zwykłej postaci i wybiegła na zewnątrz po ubranie.Wzięła laskę licza,popędziła za tanar'ri i jednym dobrze wymierzonym ciosem odrąbała mu nogę.Szponyoszalałego z bólu demona trafiły w powietrze, ponieważ faerie wykonała fantastyczne salto,opadła mu na plecy i grzmotnęła w czaszkę, podczas gdy Polk ugryzł go w tyłek.Ostatni zestworów zatoczył się, gdy Enid rozdarła go pazurami.Poleciały pióra, a Henry wbił miecz wpierś potwora.Drużyna wyniosła z potyczki mnóstwo ran i zadrapań, ale żadne nie było szczególniepoważne.Justicar wykorzystał leczące zaklęcia, a Escalla otrzepała dłonie.- Tak właśnie robimy to w lesie faerie!Zdyszany, ranny i odrobinę oszołomiony Henry oparł się o miecz.- O rany! Już.wcześniej.walczyłaś z tanar'ri?.- Kto, ja? Nie! Jestem bardzo grzeczną dziewczynką.- Escalla wzruszyła ramionami.-Ale powinieneś zobaczyć mnie w bitwie na poduszki! - Wzięła klejnot spowalniania czasu iobejrzała w nim pokój.- W porządku.Stoimy w gniezdzie tanar'ri nad szczątkami czterechsępów!- Przestaniesz w końcu to robić? - oburzył się Justicar.- Hej! To cenne wspomnienia! Za dwa tygodnie będziemy to oglądać i śmiać się do łez!Justicar chrząknął i szepnął w ucho Escalli:- Większość z tego, co zobaczymy to zbliżenia twojego dekoltu. - Ach, tak.- Spojrzała na swój biust.- Cóż, w tych momentach możemy nałożyć torbęna głowę Henry'ego.No, dobra.A teraz poszukajmy skarbu!Nie zdążyli znalezć skrytki.Malutka żelazna piramida, którą zabrali spod drzwi Lolth,zaczęła wyrastać z sakiewki Jusa.Zakręciła się, przez moment błysnęła światłem i znikła.Wmgnieniu oka znikły też martwe tanar'ri, szkielety i krew, zostawiając śmiałków samychpośrodku ścieżki.Mgła wirowała.- Och, no cóż! - Starannie czyszcząc pazury, Enid przysiadła na tylnych łapach irozejrzała się dookoła.- Dobrze pomyślane.Ja tam nie lubię schodów.- Hej! - Zdumiona Escalla rozejrzała się z niedowierzaniem.- A mój skarb!?- A sępy w ogóle mają skarby? - Enid zdmuchnęła z nosa sępi puch.- Sądziłam, żenajbardziej lubią rozkładające się gnaty.- Może zbierały złote plomby! - upierała się faerie.- To przygoda, do cholery!Domagam się wynagrodzenia za udział w samobójczych misjach!Justicar schował miecz do pochwy i przykląkł, by zbadać mapę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Eddy Paul Wet za wet
    Hyde Christopher (Paul Christopher) Duch Rembrandta
    O. CZESŁAW KANIAK ZA PRZYCZYNĽ MARYI PRZYKŁADY OPIEKI KRÓLOWEJ RÓŻAŃCA ŒWIĘTEGO (Przykłady na maj) Tom I
    Stiefvater Maggie Lament 01 Lament intryga Królowej Elfów
    Jodi Dean, Paul Passavant Empire's New Clothes, Reading Hardt and Negri (2003)
    Showalter Gena Kroniki Białego Królika 03 Alicja Królowa Zombi
    Paul L. Atwood War and Empire, The American Way of Life (2010)
    Erik Paul Little America, Australia, the 51st State (2006)
    Druon Maurice Krolowie przekleci 1 Król z żelaza (pdf)
    Stiefvater Maggie Drżenie 01 Drżenie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl