[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszyscy oni zostali ciężko pobici przez nieznanych sprawców ,którzy nigdy nie zostali wykryci, a powszechnie wiedziano, że zrobili to oficerowie.Wójcik wiÄ™cmiaÅ‚ prawo mniemać, że i jego poranni goÅ›cie nie przyszli bynajmniej jako zastÄ™pcy honorowiUlrycha w sprawie ustalenia terminu i zasad pojedynku.Wniosek obroÅ„cy sÄ…d jednak odrzuciÅ‚.KijeÅ„ski znacznÄ… część swego wystÄ…pienia poÅ›wiÄ™ciÅ‚ na udowadnianie tezy, że WójcikdziaÅ‚aÅ‚ w obronie koniecznej.To on zawiadomiÅ‚ policjÄ™ o napadzie, bo oficerowie siÄ™ nie kwapili,mimo że jeden zostaÅ‚ ranny.W czwartym dniu procesu o godzinie 8.00 wieczorem wÅ›ród niezwykÅ‚ego napiÄ™cia na sali co odnotowaÅ‚a prasa sÄ…d ogÅ‚osiÅ‚ wyrok.Wójcik zostaÅ‚ skazany na trzy miesiÄ…ce wiÄ™zienia zaobrazÄ™ 36.PuÅ‚ku Piechoty, a za usiÅ‚owanie zabójstwa dwóch oficerów na dwa lata wiÄ™zienia;Å‚Ä…cznie wymierzono mu karÄ™ dwóch lat z zaliczeniem aresztu zapobiegawczego.Niemal po roku od zajÅ›cia SÄ…d Apelacyjny zmniejszyÅ‚ mu karÄ™ do roku wiÄ™zienia,zaliczajÄ…c areszt prewencyjny.W 14-stronicowych motywach sÄ…d wprawdzie wytknÄ…Å‚ oficeromnieznajomość kodeksu honorowego, ale przyjÄ…Å‚, że Wójcik uroiÅ‚ sobie napad i znalazÅ‚ siÄ™w stanie urojonej obrony koniecznej. Subiektywne wrażenie napaÅ›ci, nieodpowiadajÄ…ceobiektywnemu stanowi rzeczy czytamy może sÅ‚użyć za dowód bÅ‚Ä™du i jako bÅ‚Ä…d możewpÅ‚ywać we wÅ‚aÅ›ciwych granicach na karalność, nie może jednak usprawiedliwiać obronykoniecznej.Na poczÄ…tku listopada 1930 roku Kurier Warszawski (nr 305, wyd.por.) poinformowaÅ‚,że SÄ…d Najwyższy odrzuciÅ‚ wniosek kasacyjny w sprawie Józefa Wójcika.Wojskowy SÄ…d OkrÄ™gowy rozpatrywaÅ‚ w poÅ‚owie maja 1933 roku niezwykle ciekawÄ…i bulwersujÄ…cÄ… nie tylko krÄ™gi wojskowe sprawÄ™.Oskarżonym byÅ‚ major Jerzy StawiÅ„ski.Aktoskarżenia zarzucaÅ‚ mu, że w nocy z 22 na 23 marca tego samego roku zastrzeliÅ‚w ZiemiaÅ„skiej inż.Adama Jankowskiego.Cherchez la femme pisaÅ‚y nazajutrz po tymzabójstwie gazety, podkreÅ›lajÄ…c, że oficer ów byÅ‚ trzezwy w chwili zajÅ›cia.Inżynier poprosiÅ‚ do taÅ„ca jego znajomÄ…, pannÄ™ JakubowskÄ…, która siedziaÅ‚a sama przystoliku, podczas gdy major taÅ„czyÅ‚ z żonÄ….Po pierwszej bezskutecznej proÅ›bie JankowskipowróciÅ‚ do swego stolika, ale widzÄ…c, że panna uÅ›miecha siÄ™ do niego i nuci przy tym tango,podszedÅ‚ i ponowiÅ‚ propozycjÄ™.Wówczas major StawiÅ„ski wtrÄ…ciÅ‚ siÄ™ do rozmowy i najpierwodepchnÄ…Å‚, a potem spoliczkowaÅ‚ intruza.W odpowiedzi ów poÅ‚ożyÅ‚ na stoliku swój biletwizytowy.Major zrzuciÅ‚ go na podÅ‚ogÄ™, na co rozezlony już na dobre inżynier uderzyÅ‚ gow twarz.Wówczas oskarżony chwyciÅ‚ mufkÄ™ panny Jakubowskiej, w której schowany byÅ‚ jegorewolwer, wyjÄ…Å‚ broÅ„, zarepetowaÅ‚ i z bliskiej odlegÅ‚oÅ›ci strzeliÅ‚ do Jankowskiego, kÅ‚adÄ…c gotrupem na miejscu. %7Å‚ywe poruszenie na sali wywoÅ‚aÅ‚y zeznania powoÅ‚anego w charakterze Å›wiadkafordansera z ZiemiaÅ„skiej Murzyna z Somalii Augusta Browna.Gdy przewodniczÄ…cy skÅ‚adusÄ…dzÄ…cego spytaÅ‚ go zgodnie z procedurÄ… czy nie jest krewnym oskarżonego, na sali rozlegÅ‚ysiÄ™ gÅ‚oÅ›ne Å›miechy, aż trzeba byÅ‚o uspokajać publiczność.Major zeznaÅ‚ fordanser czystÄ…polszczyznÄ… czÄ™sto przychodziÅ‚ na dansing do tego lokalu i zazwyczaj taÅ„czyÅ‚ z pannÄ…JakubowskÄ…, a on w tym czasie zabawiaÅ‚ na parkiecie jego żonÄ™.W krytycznej chwiliJakubowska siedziaÅ‚a sama przy stoliku; gdy taÅ„czÄ…cy z żonÄ… StawiÅ„ski zobaczyÅ‚, że ktoÅ› zbliżasiÄ™ do jego stolika, zmieniÅ‚ siÄ™ na twarzy, zostawiÅ‚ małżonkÄ™ i podbiegÅ‚ do intruza.PowiedziaÅ‚emwtedy gÅ‚oÅ›no: Tu coÅ› bÄ™dzie nie w porzÄ…dku! Jakubowska woÅ‚aÅ‚a: Jureczku, uspokój siÄ™, tenpan mnie nie obraziÅ‚.Zwiadek widziaÅ‚, jak inżynier kÅ‚adÅ‚ swój bilet na stoliku i powiedziaÅ‚: Jestem do usÅ‚ug pana majora.Gdy ten bilet strÄ…ciÅ‚, Jankowski koÅ„cem palców dotknÄ…Å‚ policzkaoskarżonego.WidziaÅ‚ też, jak major strzeliÅ‚.Rzeczoznawcy rusznikarze ustalili, że zrobiÅ‚ toz odlegÅ‚oÅ›ci okoÅ‚o 30 cm.Prokurator, oceniajÄ…c czyn zarówno od strony kodeksu karnego, jak i honorowego,dowodziÅ‚, że wina jest niewÄ…tpliwa.Nie byÅ‚o to bynajmniej zabójstwo popeÅ‚nione w afekcie;oskarżony znajdowaÅ‚ siÄ™ w stanie wzruszenia, lecz byÅ‚o ono wywoÅ‚ane jego wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciamipsychicznymi.ObroÅ„ca adw.Sobotkowski natomiast byÅ‚ zdania, że z punktu widzenia kodeksuhonorowego major byÅ‚ w porzÄ…dku.Kodeks karny natomiast przewiduje w art.21, że odparciebezpoÅ›redniego zamachu nie podlega karze; nawet jeÅ›li byÅ‚o przekroczenie granic obronykoniecznej, to na zasadzie § 2 art.22 k.k.sÄ…d może w szczególnych wypadkach uwolnićoskarżonego od kary.W konkluzji wnosiÅ‚ o uniewinnienie.Po dwugodzinnej naradzie sÄ…d skazaÅ‚ mjr.dypl.Jerzego StawiÅ„skiego na podstawie art.225 § 2 k.k.na dwa lata wiÄ™zienia, przyjÄ…wszy, że dziaÅ‚aÅ‚ on pod wpÅ‚ywem silnego wzruszeniapsychicznego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]