[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Niepokojąca perspektywa - zauważył minister wojny.- Czy jest jadalny? Dla ludzi,ma się rozumieć.Minister rolnictwa uśmiechnął się radośnie.- Nie.Ale po obumarciu będzie się znakomicie nadawał jako surowiec do naszychfabryk żywności.W zastępstwie ropy, której nie starczy nam już na długo.Siedząca przy przeciwnym końcu stołu Tolly Mune wybuchnęła głośnym śmiechem. Wszystkie głowy odwróciły się w jej stronę.- Niech mnie piorun trzaśnie! - prychnęła.- A więc jednak dał nam chleb i ryby!- Plankton to nie są ryby - poprawił ją minister rolnictwa.- Jeżeli pływa w wodzie, to dla mnie jest rybą, do nagłej cholery!- Chleb i ryby?.- zapytał minister przemysłu.- Proszę kontynuować swoją relację - wtrącił się niecierpliwie Josen Rael.- Czy jestcoś jeszcze?Było.Zawierający mnóstwo odżywczych składników porost, mogący rosnąć nawet naszczytach najwyższych gór, i inny, potrafiący przetrwać w beztlenowej atmosferze i poddziałaniem twardego promieniowania.- To oznacza, że będziemy w stanie wykorzystać więcej asteroidów, nie marnującdziesiątków lat i milionów kalorii na ich prze formowanie.Pasożytnicze, całkowicie jadalne pnącza, mające opanować w krótkim czasie bagnisterównikowe niziny i zastąpić tam miejscowe odmiany, pięknie pachnące, trujące i kompletniebezużyteczne.Znieżny owies rosnący w zamarzniętej tundrze i nadzwyczaj odporne na niskietemperatury bulwy, zdolne wedrzeć się i rosnąć nawet w jałowej glebie pod lodowcami.Genetycznie udoskonalone bydło, trzoda chlewna, drób i ryby.Nowy gatunek ptaków,według zapewnień Tufa będący w stanie rozprawić się w krótkim czasie z gnębiącymirolnictwo szkodnikami.Wreszcie siedemdziesiąt dziewięć odmian jadalnych grzybówmogących rosnąć wyłącznie w nieprzeniknionej ciemności i wilgoci panujących podnajniższym poziomem podziemnych miast i przetwarzających ludzkie produkty przemianymaterii.Kiedy młody człowiek skończył mówić, w sali zapadła cisza.Przerwała ją dopieroTolly Mune.- Tuf wygrał - oznajmiła z szerokim uśmiechem na ustach.Pozostali czekali nareakcję Josena Raela, ale ona nie miała najmniejszego zamiaru bawić się w dyplomację.- Dostu tysięcy piorunów! Udało mu się!- W tej chwili jeszcze nie można tego stwierdzić z całą pewnością - odparł szef bankudanych.- Minie wiele lat, zanim będziemy mogli sporządzić wiarygodne raporty statystyczne -uzupełnił analityk.- To może być pułapka - ostrzegł minister wojny.- Musimy zachować daleko idącąostrożność.- Do diabła z wami! - wykrzyknęła Tolly.- Przecież Tuf udowodnił, że. - Kapitanie Mune! - przerwał jej ostro Przewodniczący.Tolly raptownie zamknęła usta; jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się odezwać do niejtakim tonem.Wraz z innymi zawisła spojrzeniem na jego twarzy.Josen Rael wyjąłchusteczkę i otarł pot z czoła.- Jedno, czego Haviland Tuf dowiódł ponad wszelką wątpliwość, to że  Arka jest dlanas zdecydowanie zbyt cenna, żebyśmy mogli brać pod uwagę możliwość jej utracenia.Terazzajmiemy się obmyśleniem najlepszego sposobu, w jaki można by ją zagarnąć, mając nauwadze przede wszystkim ograniczenie do minimum strat w ludziach i dyplomatycznychreperkusji takiego czynu.Udzielam głosu ministrowi bezpieczeństwa wewnętrznego.Tolly Mune wysłuchała w milczeniu raportu barczystej kobiety, a następnie przezponad godzinę siedziała bez ruchu, przysłuchując się dyskusji, która wywiązała się po tymwystąpieniu.Ministrowie i ich doradcy sprzeczali się o najwłaściwszą taktykę, treśćdyplomatycznych komunikatów, sposób najbardziej efektywnego wykorzystania statku, o to,który resort powinien nim zarządzać, a także, co powiedzieć na ten temat dziennikarzom.Zanosiło się na to, że dyskusja przeciągnie się do póznej nocy, ponieważ Josen Raeloświadczył stanowczo, że spotkanie zakończy się dopiero wtedy, kiedy zostaną ustalonewszystkie, nawet najdrobniejsze szczegóły.Przyniesiono posiłek, posłano ludzi pododatkowe, tajne dokumenty, pojawiali się i znikali kolejni specjaliści i doradcy.Przewodniczący wydał polecenie, żeby nie łączono żadnych rozmów z zewnątrz, mogącychzakłócić skupienie obradujących.Tolly Mune słuchała wszystkiego, nie odzywając się anisłowem.Po godzinie dzwignęła się z trudem z fotela.- Przepraszam, ale to ta cholerna grawitacja - wystękała.- Zupełnie się odzwyczaiłam.Gdzie tu jest najbliższa toa.toa.eep!- Oczywiście, kapitanie - odparł Josen Rael.- Korytarzem w lewo, czwarte drzwi poprawej stronie.- Dziękuję - bąknęła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Jean M. Auel Dzieci Ziemi 04.2 Wielka wędrówka
    Jocelynn Drake 1 Nocny wędrowiec
    In Death 34 Zdrada i Âśmierć Nora Roberts
    Roberts Nora Saga rodu Concannonow 01 Zrodzona z ognia (2)
    Chris Kuzneski [The Hunters The Forbidden Tomb (epub)
    21 1361
    Antonina Gurycka
    Kalifornia szepe Hedwig Courths Mahler
    Butcher Jim Akta Harry'ego Dresdena 07 Martwy Rewir.NSB
    Sam Bourne Ostatni testament