[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jeśli bodaj pomyśli o robaku, załatwimy go środkami uspokajającymi.ciowe były silne i stabilne, nie groziło mu zatem żadne bezpośrednie niebezpieczeń-Formbi zmarszczył czoło.stwo.- Dynastia czułaby się spokojniejsza, gdyby Raynar Thul nie żył.Luke rozerwał pakiet medyczny i zabrał się do roboty.- Może się tak stać, jeśli nasze metody okażą się nieskuteczne w hamowaniu go do- Połatamy cię, synu - obiecał.- Wracamy do domu.czasu, aż wyzdrowieje - rzekł Luke.-Bądz spokojny, Formbi, Kolonia została znisz-czona, a Jedi zrobią wszystko, żeby dopilnować, by Raynar Thul nie sprawiał więcejproblemów.Formbi uniósł brwi, ale szybko się opanował i znów wykrzywił usta w grymasiepowątpiewania.- A co z tą twi lecką Jedi? - zapytał.- Z tą Alemą Rar.Czy ona nie jest Dwumyśl-ną Mrocznego Gniazda?- Była - odparła Leia - Teraz uważamy, że nie żyje.Formbi skrzywił się jeszczebardziej.Janko5 Janko5Troy Denning Mroczne Gniazdo III Wojna rojów227 228- My, Chissowie, wolimy pewność od przypuszczeń, księżniczko.- Chissowie nie są zainteresowani tym, żeby pana zadowolić, kapitanie Solo - za-- My także - odparła Leia.- Ale obawiam się, że w tym przypadku to niemożliwe.kipiał Formbi.Urwał i spróbował opanować gniew.- Ale jako istoty, które cenią sobieNie znalezliśmy jej ciała i prawdopodobnie stało się tak dlatego, że została.spożyta.pokój nade wszystko, jesteśmy gotowi podjąć jeszcze jedno ryzyko, żeby go zachować.Formbi był zbyt wstrząśnięty, by udawać niedowierzanie.Leia dyskretnie odetchnęła z ulgą, a Pellaeon uśmiechnął się pod wąsem.Formbi użył- Spożyta? - powtórzył.niemal dokładnie tego samego sformułowania, które przewidział Bwua'tu.Miało to być-Tak, przez jakiś.gatunek pajęczaka - odparła Leia.- Nie potrafię go nazwać.ostatnie zdanie Chissów tuż przed przyjęciem warunków Sojuszu.Mogę tylko powiedzieć, że walczyłyśmy na Tenupe, kiedy to stworzenie zaatakowało.- Słyszymy to z wielką przyjemnością, Arystokro - rzekła Leia.Ja uciekłam, Alemie się nie udało.Stwór uciekł do dżungli z górną częścią jej ciała w - Poczekajcie z tą radością- burknął Formbi.- Nie znacie jeszcze naszych warun-pysku.ków.- Jeśli wy, Jedi, nazywacie to zniszczeniem Kolonii, muszę was poinformować, że - Nie wątpię, że jesteście przygotowani, aby wypełnić tę lukę w naszej wiedzy -to Chissom nie wystarcza - rzekł Formbi.- Jeśli Alema przeżyła i wróci do Mrocznego odparł Pellaeon trochę zanadto zadowolonym z siebie tonem.Gniazda, może odbudować całą Kolonię.- Oczywiście - zapewnił Formbi.- Chissowie wyrażają zgodę na wasze warunki,- Nie, nie może - zapewnił Luke.- Chyba przekazano panu informację na temat jeśli Sojusz Galaktyczny zobowiąże się przyjść nam z pomocą w przypadku niespro-środków zaradczych środowiska Mgławicy Utegetu? wokowanego ataku Killików.- Oczywiście - prychnął Formbi.Pellaeon zmarszczył brwi, udając, że rozważa ten warunek, choć wszyscy w sali-Więc proszę przyjąć do wiadomości, że zgodnie z naszymi ostatnimi raportami doskonale wiedzieli, że zamierza go przyjąć.Po odpowiednio długiej pauzie skinąłgrupy Jedi zaszczepiły ponad połowę planet Kolonii odpowiednimi środkami - rzekł głową.Luke.- Zanim skończymy, szczepienie obejmie blisko sto procent terytorium Kolonii.- Doskonale.Załatwione.według naszej obecnej wiedzy.Oczy Formbiego rozszerzyły się, zdradzając jego zdumienie.- Killikowie nie będą w stanie odbudować Kolonii - dodała Leia.- Jeśli zaczną się - Zgadzacie się? Tak po prostu?nadmiernie rozmnażać, ich własne światy sprowadzą gniazda do odpowiedniego po- - A dlaczego nie? - zapytał Pellaeon.- Przecież obiecujemy, że nie będzie dalszychziomu.ataków Killików.- Można uznać, że to bezpieczne rozwiązanie - powiedział Han.Formbi zmarszczył czoło.- Na Wotebie ten środek zadziałał jak marzenie.- Zgadza się - przytaknął.-Ale to jest formalny traktat.Czy nie potrzebujecie upo-- Tak twierdzicie - mruknął Formbi - Ale wątpię, aby wasze gwarancje usatysfak- ważnienia od prezydenta Omasa?cjonowały rody rządzące.Pellaeon uśmiechnął się szeroko.- Lepiej, aby tak się stało, Arystokro - przemówił Pellaeon ponurym, ostrym gło- - Drogi Arystokro, ja przyjechałem z tym upoważnieniem - rzekł.- Nie ma rzeczy,sem, niosącym w sobie cień grozby.- Sojusz Galaktyczny gotów jest odstąpić od dzia- której Sojusz Galaktyczny pragnąłby równie mocno jak ścisłej współpracy z Dynastią.łań w tej sprawie.Nasza flota możliwie jak najszybciej powinna wrócić do domu.Wasi dyplomaci będą mile widziani na pokładach naszej floty, jeśli chcecie rozpocząć- My się temu na pewno nie sprzeciwimy - odparł Formbi.od formalnych dokumentów.- Nigdy nie chcieliśmy, żebyście się do nas wtrącali.Formbi wyglądał na nieco zażenowanego, jak gracz w sabaka, który nagle się zo-Głos Pellaeona przybrał jeszcze bardziej stalowy ton.rientował, że przeciwnik blefuje.- Tak czy owak, musimy uznać obecny stan rzeczy, Arystokro.Wojna jest skoń- - Obawiam się, że to musi zaczekać.Nie zabraliśmy ze sobą na tę kampanię żad-czona od tej chwili.Killikowie nie mają powodu, aby zaczynać ją znowu, wkrótce zaś nych dyplomatów.Byliśmy raczej pewni, że wybieramy się na wojnę.nie będą mieli również możliwości, aby to zrobić.Pellaeon zachichotał.- My, Chissowie, mamy zwyczaj sami prowadzić naszą politykę - wyszczerzył zę- - No tak, wojna potrafi być nieprzewidywalna.by Formbi.- Z każdym dniem coraz bardziej, jak mi się zdaje - rzekł Formbi.- Możecie za-- Wiemy o tym, Arystokro - rzekła Leia.-Ale wszyscy też wiemy, jak ta polityka pewnić Killików.czy kogo tam.że nasza flota opuści ten teren w ciągu doby.wpływa na wasze relacje z Sojuszem.Sojusz Galaktyczny nie będzie tolerował agreso- -A zatem zakończyliście już wszelkie operacje ratunkowe? - zapytała Leia z ser-rów i militarystów.Rozprawi się z nimi, jeśli mam być szczera.cem w gardle; myślała właśnie o pewnym młodym kapitanie.- Wezcie przykład z robali i nie obrażajcie się - dodał Han
[ Pobierz całość w formacie PDF ]