[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy płuczeusta i czuje, jak puls wali jej głośno w skroniach, zaczyna się bać, że zaraz wpadnie whisterię.Przytrzymując się blatu, oddycha spokojnie, zbiera się w sobie i patrzy na Kenneta.- Nic się nie stało - mówi słabym głosem.- Po prostu nie mogę połączyć tego zBenjaminem.Kennet idzie po koc, otula nim córkę i ostrożnie sadza na krześle.- Jeżeli to Josef Ek porwał Benjamina, to miał jakiś powód, prawda? Wcześniej taknie postępował.- Chyba nie dam rady.- szepce Simone.- Powiem tylko tyle, że moim zdaniem Josef Ek szukał Erika - mówi dalej Kennet.- Akiedy go nie znalazł, to porwał Benjamina, żeby zrobić wymianę.- W takim razie on na pewno żyje.Prawda, że na pewno?- Oczywiście, że żyje - uspokaja ją Kennet.- Musimy tylko wymyślić, gdzie go ukrył,gdzie jest Benjamin.- Gdziekolwiek, to może być gdziekolwiek.- Wprost przeciwnie.Simone patrzy na ojca.- Prawie na pewno będzie to jego dom rodzinny albo domek letniskowy.- Ale przecież to jest jego dom! - Simone podnosi głos i stuka palcem w koszulkę zezdjęciami.Kennet zgarnia okruszki ze stołu.- Dutroux - mówi.- Co?- Dutroux, pamiętasz Dutroux?- Nie wiem.Kennet opowiada rzeczowym tonem o belgijskim pedofilu Marcu Dutroux, któryporwał i torturował sześć dziewczynek.Julie Lejeune i Melissa Russo umarły z głodu, kiedyDutroux odsiadywał krótką karę za kradzież samochodu.Eefje Lambreeks i An Marcha!zostały pogrzebane żywcem w ogrodzie.- Dutroux miał dom w Charleroi - mówi dalej Kennet.- W piwnicy zbudował pomieszczenie z dwustukilogramowymi ukrytymi drzwiami.Opukiwanie ścian nic niedawało.Jedynym sposobem na odnalezienie schronu było zmierzenie domu - różnił sięwymiarami od wewnątrz i z zewnątrz.Sabinę Dardenne i Laetitię Delhez znaleziono żywe.Simone próbuje wstać.Czuje w piersi nierówne bicie serca.Myśli o tym, że istniejąmężczyzni, którzy odczuwają potrzebę zamurowywania ludzi, których uspokaja strach ofiaruwięzionych w ciemnościach, ich wołanie o pomoc za dzwiękoszczelnymi ścianami.- Benjamin potrzebuje lekarstwa - szepce.Simone widzi, jak ojciec podchodzi do telefonu.Wybiera numer, chwilę czeka, apotem mówi szybko:- Charley? Muszę dowiedzieć się jednej rzeczy o Josefie Eku.Nie, chodzi o jego dom,o ten szeregowiec.Na chwilę zapada cisza, potem Simone słyszy czyjś gruby, szorstki głos.- Tak - potwierdza Kennet.- Rozumiem, że już to sprawdziliście, zdążyłem przejrzećraport z oględzin miejsca.Ten drugi znów coś mówi.Simone przymyka oczy i wsłuchuje się w szumpolicyjnego radia, zlewający się z buczeniem głosu w telefonie.- Ale nie mierzyliście domu? - słyszy pytanie ojca.- Nie, jasna sprawa, ale.Simone otwiera oczy i czuje, jak nagły przypływ adrenaliny wypiera senność.- Tak, byłoby dobrze.Mógłbyś przez kogoś przesłać mi plan budynku? - pytaKennet.- I dokumenty do pozwolenia na budowę, które.Tak, ten sam adres.Tak.Wielkie dzięki.Kończy rozmowę, staje przed oknem i wpatruje się w noc.- Czy Benjamin może być w tym domu? - pyta Simone.- Może? Tato?- Właśnie to za chwilę sprawdzimy.- To chodzmy - ponagla go niecierpliwie Simone.- Charley prześle nam plany budynku.- Jak to plany? Mam w dupie plany, tato.Na co czekasz? Jedziemy, wyłamię każdąnajmniejszą.- To nie ma sensu - przerywa jej ojciec.- To znaczy.trzeba się śpieszyć, ale niesądzę, żebyśmy zaoszczędzili czas, jadąc tam i burząc ścianę po ścianie.- Ale coś musimy zrobić, tato.- W ostatnich dniach w jego domu roiło się od policjantów - wyjaśnia jej ojciec.- Jeślibyłoby tam coś, co można zobaczyć na pierwszy rzut oka, to już by to znalezli, nawet nieszukając Benjamina. - Ale.- Muszę spojrzeć na te plany, sprawdzić, gdzie by się dało umieścić ukryte drzwi,porównać miary z rysunków z tym, co zastaniemy na miejscu.- Ale jeśli nie znajdziemy takiego pomieszczenia, to gdzie on może być?- Jego rodzina współużytkowała z braćmi ojca domek letniskowy pod Bollnas.Mamtam przyjaciela, obiecał się do niego przejechać.Zna dobrze okolicę, w której mieszkaliEkowie, w starszej części osiedla domków letniskowych.Kennet spogląda na zegarek i wybiera numer.- Cześć Svante, tu Kennet, zastanawiałem się.;- Jestem na miejscu - przerywa mu kolega.- Gdzie?- W tym domu - odpowiada Svante.- Miałeś przecież tylko tam zajrzeć.- Wpuścili mnie nowi właściciele, Sjolinowie, którzy.W tle słychać głosy.- Przepraszam, Sjodinowie - poprawia się.- Kupili dom ponad rok temu.- Dzięki za pomoc.Kennet rozłącza się.Na czole pojawia mu się głęboka zmarszczka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Kepler Lars Hipnotyzer
    Hipnotyzer Lars Kepler
    John Grisham The Rainmaker
    Zafon Carlos Ruiz Gra Anioła
    Robert Jordan Koło czasu 11 Triumf chaosu
    wypracowania1
    Villefranche Anne Marie Wrażenia z Paryża Sekrety miłoÂści
    Chruszczewski Czeslaw Miasto nie z tej planety
    Bloom's Period Studies Harold Bloom The Harlem Renaissance (2003)
    Gregory Philippa Wieczna księżniczka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • briefing.htw.pl