[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Armand ze złośliwymuśmieszkiem oszacował dzielącą ich przestrzeń. Nie trzeba się długo zastanawiać, żeby odgadnąć, o czym myślisz  powiedziała pogardliwymtonem. Gdy tylko zostaniesz sam na sam z kobietą, tylko o tym, żeby wsunąć rękę pod jej ubranie.Wyjątkowo obrzydliwe zwyczaje. Może akurat pani tak sądzi  powiedział Armand, ale zdecydowana większość kobiet, z którymijeżdżę taksówkami uważa, iż jest to nader przyjemne urozmaicenie podróży.Pani, niestety, jestprzykrym wyjątkiem.Fernande spojrzała nań ze szczerą odrazą.Kontynuował wywód: Na przykład Suzette.Ilekroć odwożę ją do domu, siada jak najbliżej mnie, tak abym mógł bezprzeszkód cieszyć dłoń jej puszystym kotkiem.Mówiąc to przysunął się do Fernande i dziobnął palcem sierść futra tuż nad jej kolanami.Oburzona.kobieta prychnęła gniewnie i spróbowała się od niego odsunąć, co z przyczyn ciasnoty byłoabsolutnie niemożliwe. Nasza kochana, mała Suzette  kontynuował czułym głosem  którą oboje tak bardzouwielbiamy! Pewnego razu jej szparka stała się tak wilgotna pod wpływem mych pieszczot, iżobawiałem się, że za chwilę dojdzie do cudownego orgazmu. Fernande niczym zahipnotyzowana, wpatrywała się w palce Armanda przesuwające się delikatnie pojej futrze. Jesteś naprawdę zboczony  wydyszała wreszcie z trudem. I nie mam najmniejszego zamiaruwysłuchiwać tych przechwałek i bezeceństw.Nie pozwolę obrażać Suzette w mojej obecności,zwłaszcza że nie jesteś godzien całować nawet jej pantofli. Och, chyba nie myślisz, że pantofle były tym, co tak bardzo pragnąłem całować?  z cynicznymuśmiechem powiedział Armand. Cóż z tego, kiedy z wiadomych względów pewne rzeczy są wtaksówce po prostu niemożliwe  w przeciwnym razie już dawno moja głowa znajdowałaby sięmiędzy udami Suzette.Musiałem jednak jakoś wytrwać, dopóki nie dojechaliśmy na rue de Varenne inie dotarliśmy do mieszkania naszej ukochanej. Zamilcz!  wściekle jęknęła Fernande.Jej drżące kolana lekko się przy tym rozchyliły, co oczywiście nie uszło uwagi Armanda.Podnieconakobieta szeroko rozwartymi oczyma wpatrywała się w palce swego przeciwnika, grasujące po jejfutrze.Zarumieniła się przy tym tak, jakby gładził zupełnie inne futerko  to trójkątne, pomiędzy jejudami.Dopiero w tym momencie olśniła Armanda myśl, że Fernande może mieć równie bogatąfantazję erotyczną jak on, równie podatną na zmysł działania.Przecież u niego w mieszkaniu potrafiłarozpalić jego wyobraznię do tego stopnia, że bez trudu doprowadziła go do dwóch orgazmów.Samalogika podpowiadała, że ktoś o równie bogatej imaginacji mógł skutecznie wpływać na psychikędrugiego człowieka.Armand był tak podniecony tym odkryciem, że natychmiast postanowiłprzeprowadzić mały eksperyment, który mógł potwierdzić domniemania.Czy Fernande byłabezduszną istotą manipulującą namiętnościami innych dla swych małych, przyziemnych korzyści?Czy wprost przeciwnie  kobietą O niezwykłej sile wyobrazni, którą co prawda wykorzystuje do zniewalania innych, ale która w każdej chwili mogła obrócić się przeciwko niej samej? Teraz, gdyrozpoczęty eksperyment miał potwierdzić ten drugi człon zdania, nie miał zamiaru zawrócić wpółdrogi.Poczuł nagle w sobie powołanie naukowca, które nakazywało mu dokończyć badania izanalizować wyniki. Na szczęście nie było cię tego wieczora w domu  ciągnął wątek. Być może byłaś właśniewtedy u pana Leblanc, który z wrodzoną subtelnością całował twoje piersi? Nie? No cóż, nieważne w każdym razie mieszkanie mieliśmy tylko dla siebie.Nie trudząc się zapalaniem światła chwyciłemSuzette w ramiona i posadziłem na tej ślicznej komódce z różanego drewna, która stoi w przedpokoju.Nie ma pani przypadkiem jakiegoś bliskiego przyjaciela zajmującego się sprzedażą antyków? Prostak!  zabrzmiała ostra obelga Fernande, lecz głos jej drżał i tracił wyraznie na sile. Proszę mi szczerze opowiedzieć, czy istnieje rozko-szniejszy sposób użycia tamtej komódki? Bo jaupatrzyłam ją dla ciepłego tyłeczka Suzette.A sukienkę miała wtedy zadartą naprawdę wysoko. Już dosyć.!  wyjęczała Fernande.- Dosyć! Ależ to nie wszystko  tonował Armand, przebierając palcami po futrze Fernande. Suzettezdjęła majteczki, a zrobiła to z taką skwapliwością, że nawet nie zdążyłem jej pomóc.Tak więc twójmebelek dostąpił zaszczytu pieszczenia nagiej pupci naszej ukochanej.Nie masz chyba nic przeciwkotemu, że użyłem zwrotu  naszej ukochanej"? Jest to chyba najlepsze określenie, skoro oboje takbardzo jesteśmy jej oddani. Tego już naprawdę za wiele.Nalegam żebyś natychmiast przestał! Dla ciebie być może za wiele  odparł radośnie  ale nie dla Suzette, możesz mi wierzyć.Stanąłem między jej nogami, podczas gdy ona nieomal rozerwała mi spodnie, dobywając z nich to, co zdaje się wzbudzać w tobie takie obrzydzenie.Cóż mogę jeszczedodać? Poza tym, że już głęboko tkwiłem w jej nabrzmiałej bułeczce. Nie.nie.!  jęczała Fernande. Przestań!Jej twarz zarumieniła się jak w gorączce, dłonie w kieszeni futra poruszały się niespokojnie.Czyżbyuciskała swe uda przez cienką sukienkę? Teraz należy do mnie  pomyślał Armand. Jest podniecona, nie potrafi nad sobą panować [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Golon Anne & Golon Serge Angelika 05 Bunt Angeliki
    Golon Anne & Golon Serge Markiza Angelika 09 Angelika i demony
    § Łajkowska Anna Wrzosowisko 02 Miłoœć na wrzosowisku
    Oates Joyce Carol Moja siostra, moja miłoœć
    Paweł Huelle Pierwsza miłoœć i inne opowiadania (opowiadania)
    Anne McCaffrey Statek 3 Statek, który poszukiwał
    Kraszewski Józef Ignacy Żywot i sprawy JMPana Medarda z Gołczwi Pełki wytrwała miłoœć
    Tracy Anne Warren Kochanki 02 Przypadkowa kochanka
    Golon Anne & Golon Serge Angelika Droga Do Wersalu
    William G. Rothstein Public Health and the Risk Factor, A History of an Uneven Medical Revolution (2003)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl