[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Należy tylko zauważyć, że oni niepewności nie znoszą i dozować im tę sól dyplomatycznie iż wielkim wyczuciem.A najlepiej po prostu im się podobać.Nawet najgłupsza kobieta świata zdoła poznać swojego mężczyznę, jeśli troszeczkę się postara.Zorientuje się, co on lubi i co go zachwyca i dostarczy mu tego, bo co jej szkodzi.Załóżmy, że on lubi:— musztardę— powiewne szlafroczki w niebieskim kolorze— wysokie obcasy(nie na własnych nogach, rzecz jasna, tylko na jej)— słuchać Szopena przy jedzeniu— śledzie w śmietanie— jeździć na rowerze— woń perfum Diora no to niech ma.Niech sobie zeżre, obejrzy, powącha i niech pojeździ.Szczególnie woni perfum Diora dostarczymy mu z największą przyjemnością.Jeśli uwielbia czosnek, zastanówmy się nad nim zawczasu bardzo porządnie.Ze wszystkiego wyraźnie wynika, że współżycie z mężczyzną, to nie żadne śmichy chichy, tylko ciężka praca.Temat w najmniejszym stopniu nie został wyczerpany.Kobiety jednakże w tej dziedzinie posiadają instynkt pierwotny i olbrzymią inwencję i jeśli nie osiągają zawsze pożądanych rezultatów, to tylko dlatego, że im się nie chce.Albo też wybrały sobie niewłaściwego mężczyznę.Tego od wątróbek utraciłam definitywnie, ponieważ właśnie, uczciwie mówiąc, przestało mi na nim zależeć i już mi się nie chciało.Jeśli zaś którejś zależy i jeszcze jej się chce, trudno, całą tę galerniczą robotę musi odwalić.Nie płakać, unikać awantur (może najwyżej raz na jakiś czas rozbić mu na głowie półmisek z rybą w galarecie, albo parówkami w sosie pomidorowym.Jeśli będzie to czyn nietypowy dla niej i sporadyczny, wstrząśnie nim nieco i każe się zastanowić), nie latać za rywalką z parasolką w dłoni, nie wyglądać jak maszkara, nie ciąć nożyczkami jego ulubionych krawatów, nie sprowadzać jego teściowej, a za to pląsać po mieszkaniu w radosnych piruetach, przyśpiewując „Szła dzieweczka do laseczka”, witać go czułym uśmiechem i tworzyć wokół siebie raj na ziemi.Że on z tego zgłupieje, to pewne.A dalej będzie jak Bóg da, bo tak naprawdę nie wiadomo co z nimi robić już od tysiącleci.Nawet Kleopatra miała kłopoty i Oktawian jej nie chciał.Ogólnie biorąc jednakże, wszystkie nasze trudy i znoje, wszystkie podstępy i starania, zmierzające do utemperowania, względnie przeciwnie, rozpłomienienia mężczyzny, muszą dawać jakieś pozytywne rezultaty, inaczej bowiem ludzkość znikłaby z powierzchni ziemi już dawno.A nie znikła.Jest.Istnieje.I nawet zmierza ku przeludnieniu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]