[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W okresie pokoju nie były one zamieszkałe, czasem tylko biwakowały w nich wojska morawskie zmierzające na wyprawę.Refugium jako stały obóz warowny idealnie nadawał się jako punkt etapowy przemieszczających się wojsk.Grody refugialne wznosili najwyraźniej władcy morawscy, a za ich utrzymanie odpowiadała miejscowa ludność.Podobne założenia urbanistyczno-militarne występują na terenie całej Słowiańszczyny.Drogę do państwowości Słowian utorował Karol Wielki, a to głównie za sprawą buntujących się Bawarów i Sasów.Pojawienie się w początkach IX wieku silnych, scentralizowanych księstw słowiańskich na obszarze Panonii i obszarach czesko-słowackich jest następstwem dość prostego złożenia przyczynowo-skutkowego.Separatysta bawarski, książę Tassilo całkiem poważnie nosił się z przyjęciem tytułu króla bawarskiego, licząc najwyraźniej na amnezję oraz brak należytego odczytu kontrastów politycznych przez Karola.Chcąc jednak dać sobie jakąkolwiek nadzieję na zachowanie upragnionego tytułu,2 rex Boianorum, przywołał do wspólnej walki Awa-* * *1 Polek K., Podstawy gospodarcze państwa Wielkomorawskiego, Kraków 1994, s.30.2 Na razie przyjął tytuł „pierwszego księcia”, patrz Wies E.W., Karol Wielki.Warszawa 1996, s.110 i nn.Strona 51rów.Stepowcy, śniąc o minionej potędze przybyli, co Karol im oczywiście zapamiętał.3 X 787 roku Tassilo został upokorzony, wobec potęgi wojsk niemalże całej Frankonii, nad rzeką Lech, w miejscu gdzie w 955 Otton Wielki stoczy sławną bitwę z Węgrami, i tym samym Bawaria została przywrócona cesarstwu.3Teraz jednak wybiła godzina koczowników, a raczej Karol im ją wybijał.Brak rozeznania politycznego wykazali już w roku następnym wpadając swymi watahami do Bawarii.Była to ostatnia ich akcja zaczepna przeprowadzona z takim rozmachem.Karol natychmiast zarządza wyprawę na terytorium awarskie z mocnym postanowieniem zlikwidowania zagrożenia.Pamiętamy, iż Awarowie stanowili mniejszość w masie słowiańskiej, która z dużym zainteresowaniem i najwyraźniej sympatią spoglądała w stronę Frankonii, jednocześnie z podziwem kontestując samobójcze poczynania Awarów.Ciosy wymierzono z nadzwyczajną konsekwencją.Już pierwsze uderzenie w 791 roku przyniosło walne zwycięstwo w polu synowi króla Pepinowi, poczym splądrowana została warownia awarska — ring.Kolejna operacja królewicza Pepina w 795 r.doprowadziła do złamania sił stepowców, a działania lat 802-803 dobiły dawne imperium.Co prawda zdarzały się potknięcia, w 802 w walce z Awarami padł prefekt Goteram, ustanowiony pierwszym dostojnikiem przez cesarza.4 Był to jednak łabędzi śpiew nomadów.Nie da się wykluczyć, że już kampania 795/6 r.przyniosła zmiany w porządku świata na wschodnich rubieżach.Pepin rozszerzył granice przesuwając je po Drawę, natomiast Kosmas chwali się znajomością nadania Pepina Czechom, którzy uznali się za lenników cesarstwa.Na granicy pewności możemy podać, iż chodzi tutaj raczej o Ludwika Pobożnego, następcę Karola (ces.817-840), jednakże gdyby relacja Kosmasa nosiła w sobie prawdę, mielibyśmy świadectwo oderwania Czechów, a być może Morawian także od Awarów, a niewielki trybut świadczyłby o współpracy słowiańskiej z Frankami w tej wojnie.5 Wszystkie decyzje syna podjęte względem zwyciężonych Awarów* * *3 Nad Tassilonem odbył się niebawem sąd, a Karol w swej łasce karę śmierci zamienił na dożywotnie zesłanie do klasztoru, najprawdopodobniej Lorsch nad Dunajem.4 Podajemy za Labuda G., Fragmenty dziejów słowiańszczyzny zachodniej, Poznań 2002, s.674.5 Kosmas, Kronika Czechów, tłum.Wojciechowska M., Warszawa 1968, II, 8.Kosmas dwukrotnie wymienia Pepina, a rok 795/6 jest jedynym, kiedy królewicz mógł wydać jakikolwiek dekret Czechom.Tłumaczka utożsamia rzeczonego Pepina z królem italskim, a nie ze zmarłym Karolingiem, co nam się wydaje błędem, gdyż Kosmas wyraźnie podaje „Pepin syn wielkiego Karola”.Strona 52i ludności zamieszkującej te ziemie, czyli Słowian, potwierdził w roku 803 przebywający w Salzburgu cesarz.Rozbicie federacji awarskiej przyniosło prawdziwą eksplozję książąt słowiańskich, o dziwo posiadających sporą władzę terytorialną, duży autorytet i wynikające z tego ostatniego zdolności mobilizacyjne.To wszystko tworzyło zupełnie nową sytuację polityczną.Podjęta przez cesarza decyzja utworzenia „limes Avaricum” o tyle była zabawna, iż już w 805 roku jakiś nieokreślony, chyba jeden, kto wie czy nie ostatni, naczelnik awarski skarży się władcy na ucisk, jakiego doznaje od Słowian.Tymczasem w tym samym roku podjęta zostaje spora ofensywa pod osobistą komendą cesarza na Czechy, gdzie nawet zdołano pokonać, przyprawiając o śmierć, „ducem eorum nomine Lechonem”6.Z tym czeskim Lechem, to należy ostrożniej popadać w euforię onomastyczną.Starsze rękopisy Roczników Królestwa Franków podają lekcję Decho, istotne, że to Słowianie są na pograniczu nacją sprawczą, co szczególnie ujawni się na rubieży dunajskiej i w Panonii.Jedynym logicznym następstwem była zmiana na „limes Panonium”, co przynajmniej częściowo odpowiadało geografii granicy.Markgrafowie7 strzegący pogranicza niebawem zorientowali się w płynności stosunków na kresach cesarstwa, nierzadko wyciągając dla siebie płynące z powierzonej władzy spore korzyści.Pojęto niebawem, że faktycznie Karol wyzwolił Słowian, chyba tylko po to by mogli bez balastu awarskiego najeżdżać ich marchie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]