[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przyprawiało ją to o zawrót głowy.Przed przyjściem na świat Cassie Up Helly Aa w domu Duncana odbywałosię całkiem inaczej.Z klasą.Duncan zawsze był dobrym showmanem.Potrafiłsprawić, że festiwal stawał się romantycznym wydarzeniem.Niemal pragnęłasię tam znalezć, z dala od tłumu stojącego na oszronionej plaży.Płomienieogniska odbijałyby się w morzu.Znów spojrzała w stronę mężczyzny, któregoomyłkowo wzięła za Duncana, ale na przeciwległym chodniku nie zobaczyłajuż ani jego, ani kobiety w czerwonym anoraku.Zaczynam wariować.Czy tak256 samo dzieje się z Magnusem Taitem? Czy on również traci kontakt z rzeczywi-stością?I w tym momencie uświadomiła sobie, że Cassie zniknęła.Dopiero po kilku chwilach dotarło do niej, co się stało.Rozglądała się wo-koło, spodziewając się, że córka pojawi się równie szybko, jak zniknął sobo-wtór Duncana.Potem zmusiła się, by myśleć precyzyjnie i logicznie.Cassiepuściła jej dłoń, kiedy wpadły najan i Shonę.Tylko małe dzieci trzymają matkęza rękę.Fran rozumiała to i nie nalegała.Teraz gorączkowo przepatrywałatłum, starając się dostrzec niebieską czapeczkę córki.Nic.Próbowała przypo-mnieć sobie, czy widziała Cassie po tym, jak odeszła Jan i Shona.Wytłumaczyła sobie, że mała musiała dołączyć do Shony.Pewnie są terazidą razem na boisko, żeby obejrzeć płonący okręt.Jan jej dopilnuje.Ta panikajest absurdalna.Dobrze, że Margaret Henry tego nie widzi.Wyjęła z kieszenikomórkę i popatrzyła na nią bezradnie.Nie znała numeru Jan.Tłum na uli-cach był coraz rzadszy.Grupy chłopaków stały z puszkami McEvansa w dło-niach i ryczały na całe gardło sprośną wersję pieśni wioślarzy.Przecisnęła sięobok nich, idąc śladem pochodu.W parku mężczyzni z pochodniami okrążyli okręt.Nie było żadnych innychświateł.Lampy uliczne zgaszono o siódmej trzydzieści.W powietrzu roznosiłsię zapach dymu i zdeptanej trawy.Fran przeciskała się między roześmianymiludzmi, rodzinami i grupkami nastolatków, szukając Jan.Wszyscy dobrze siębawili.W anorakach, szalach i czapkach równie trudno było ich rozpoznać jakprzebierańców w maskach.Od czasu do czasu wmawiała sobie, że widzi woddali Cassie, ale kiedy podchodziła bliżej, przekonywała się, że to inne dziec-ko.Nadeszła chwila podpalenia okrętu.Dawniej palono też czarownice.Dziw-ne kobiety, które miały wizje, pomyślała niespodziewanie.Ktoś odliczał oddziesięciu do zera.W pewnym momencie miała wrażenie, że widzi Celię - wy-soką, wyprostowaną postać w długim czarnym płaszczu, stojącą z głową prze-chyloną na bok.Oczywiście, musiała tu być, aby wspierać męża.Może spotkałaCassie.Jeżeli dziewczynka błąkała się przerażona i zagubiona, przynajmniejbyłaby dla niej kimś znajomym, kto mógłby się nią zaopiekować.Fran zaczęłaprzeciskać się przez tłum w stronę tej kobiety.Ale wtedy jarl guizer podniósł257 wysoko pochodnię i cisnął ją na okręt.Wszyscy inni poszli za jego przykładem.Nastąpiła eksplozja światła, a na chwilę przed tym jak przygasła, Fran zoba-czyła Jan stojącą na skraju tłumu.Ruszyła do niej, mijając porządkowych,którzy pilnowali, żeby nikt za bardzo nie zbliżał się do ognia.Czuła w gardlesmak palonej farby i werniksu.Jan rozmawiała z inną matką.- Widziała pani Cassie?Panika brzmiąca w jej głosie sprawiła, że obie kobiety natychmiast zamilkłyi odwróciły się do niej.- Zgubiłam Cassie.Czy jest razem z Shoną?- Nie - odparła Jan.- Nie widziałam jej od naszego wcześniejszego spo-tkania.Okręt zapadł się w sobie.Długie deski wygięły się z trzaskiem i zostałyogarnięte przez płomienie.Została już tylko głowa smoka podtrzymywanawysoko nad tłumem przez nadwęglone belki przypominające żebra. Rozdział 42ZNIKNAA KOLEJNA DZIEWCZYNKA.Szli od placu targowego w stronę nabrzeża, gdzie było trochę ciszej.W od-dali, na wodzie widzieli oświetloną sylwetkę promu płynącego na południe doAberdeen.Oglądali pochód jak zwyczajni turyści do momentu, kiedy odezwałasię komórka Jimmy'ego Pereza.Taylor zamierzał wyjechać nazajutrz z Sze-tlandów i wypili parę piw.Nie świętowali.%7ładen z nich nie miał na to ochoty.Ale musieli jakoś upamiętnić tę okazję.Teraz mogli rozmawiać, nie krzycząc do siebie.Stali, patrząc na czarną, ole-istą wodę.- Kolejna dziewczyna, której imię zaczyna się na C.- Perez wypowiedziałna głos to, o czym obaj pomyśleli.- Zbieg okoliczności? Może po prostu odłączyła się od matki.Ile jest zgło-szeń o zaginięciu dzieci w taką noc? - Liverpoolska wymowa Taylora wydawałasię wyrazniejsza, bardziej ostra.Kogo on usiłuje przekonać? - pomyślał Perez.Starał się mówić spokojnie.- Oczywiście, Fran Hunter wpadła w histerię.Znalazła przecież oba ciała.Trudno nad czymś takim przejść do porządku dziennego.A teraz jej córka.-Perez uznał, że jemu samemu niewiele brakuje, by stracić panowanie nad so-bą.Wyobraził sobie, jak strach podchodzi mu do gardła, jak go dusi.To głupiestawiać się w sytuacji Fran.Jeżeli spanikuje jak ona, nic dobrego z tego niewyniknie.Musiał wziąć się w garść, myśleć racjonalnie.- Tłum się trochę259 rozprasza, bo wszyscy idą do sal i domów kultury na tańce.Jeżeli się zgubiła ijest na ulicy, znajdą ją w godzinę.Kazałem ludziom szukać.Dopiero potemmożemy uznać, że została uprowadzona.Ale nie sądzę, że powinniśmy takdługo czekać.- A reszta zespołu? Co o tym sądzą?- Uważają, że przesadzam, a matka niepotrzebnie histeryzuje.Przecieżmorderca siedzi w areszcie.Jakim cudem znalazłby się znowu na ulicy i po-rwał kolejne dziecko?- Teraz przynajmniej wiemy, że pani Hunter nie ma nic wspólnego z za-bójstwem Catherine - oznajmił Taylor.- Nigdy jej o to nie podejrzewałem.- Gdzie jest teraz?- Z Euanem Rossem.Odwiózł ją do domu.Chciała tam być, na wypadekgdyby jakiś sąsiad z Ravenswick znalazł i przyprowadził dziecko.Morag teżtam jest.- Co Ross robił w Lerwick? Raczej nie przypuszczam, żeby był w nastrojudo zabawy.Szukał ducha swojej córki, pomyślał Perez.Smukłej, ciemnej postaci schy-lonej nad kamerą na trójnogu.Co by teraz filmowała? I jaki to może miećzwiązek ze zniknięciem Cassie? Ogień i lód.Daliśmy się opętać obsesją, jakąpan Ross ma na punkcie tej zagadki.A przez to pominęliśmy coś bardziejoczywistego.- Fran wydawało się, że tuż przed zniknięciem dziewczynki widziała naulicy byłego męża - powiedział, pozostawiając pytanie Taylora bez odpowiedzi.- W takim razie mała jest u niego.To wszystko wyjaśnia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    § Eriksson Kjell Komisarz Ann Lindell 06 Okrutne gwiazdy nocy
    Złota Dynastia 01 Major Ann Dwie korony
    POWIEDZ ŻE MNIE KOCHASZ Krentz Jayne Ann
    Ann Somerville – Darshian Tales 1 Kei's Gift
    MacDonald Ann Marie Co widziały wrony
    Goonan Kathleen Ann Kosci czasu
    Mah Ann Miłosc pieciu smakach
    Susan Estrich Soulless, Ann Coulter
    § Migar Michał Opowiadania 18 z pozycji horyzontalnej
    S. Gdak = Pozycjonowanie Dla Początkujących (Full 42 str)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kbotik.keep.pl