[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Były bardzo różne, a jednak w gruncie rzeczyżadnej z nich nie zapamiętał.Różnice między nimi nie miały dla niegoznaczenia, ponieważ, nie był z nimi emocjonalnie związany.Po prostuposługiwał się nimi, dokładnie tak, jak one posługiwały się nim.Zdarzało mu się niejednokrotnie kłaść z nimi także na gołej ziemi.Przygodnie poznane kobiety z obozów poszukiwaczy złota, wędrowneladacznice różnego rodzaju i zwyczajne prostytutki  wszystkieprzynajmniej w jednym były do siebie podobne.Jeżeli się chciałopowtórzyć, trzeba było ponownie zapłacić.Tymczasem teraz tuż obok niego leżała Rosellen, która nie tylkochętnie przyzwalała na wszelką kontynuację, ale w swej rozkosznej204emalutkausoladnacs niewinności sama nalegała, by kochać się z nią raz jeszcze.A wdodatku on sam też tego pragnął, w sposób wręcz nienasycony.%7ładna zjego dotychczasowych kobiet nie dała mu tego poczucia, nawet wdrobnej części.I nie była to tylko satysfakcja z zaspokojonegopożądania, ale coś więcej, nieporównanie więcej.Do tego stopnia, że ażbał się o tym myśleć.Rosellen go pragnęła.Pragnęła jego, Casona Murdocka.Tylko to sięliczyło i sprawiało, że czuł się szczęśliwy.Przynajmniej w tej chwili.Pózniej przyjdzie czas na to, by się zastanawiać, jaką to drogądoszli oboje od wzajemnej niechęci i nawet wrogości aż do tego, codziało się z nimi teraz  kiedy to oboje łączyli się w jedno z tą samą niedającą się wyrazić rozkoszą.Z pewnością należało nad tym pomyśleć,ale to nie była pora na przemyślenia.Teraz zamierzał jej dać wszystko to, czego chciała  i czego chciałrównież i on.Był pewien, że jej nie rozczaruje.Cierpliwejpowściągliwości nauczyły go lata pracy poszukiwacza, więc i terazzamierzał być pilny i cierpliwy, kochając się z nią tak długo i wytrwale,by zatraciła wszelką świadomość tego, gdzie jest, i by zgubiła wszelkąrachubę czasu  aż do momentu, gdy wreszcie oboje skończą to wjednym wspólnym i obezwładniającym wybuchu. Wiesz  powiedziała Rosellen z naiwną otwartością  bardzo lubię,kiedy jesteś we mnie.Ale jeszcze bardziej lubię to, co czuję, kiedyporuszasz się wewnątrz mnie tak jak teraz.Wtedy czuję cię tam w głębi,a jednocześnie włosy na twojej klatce piersiowej tak cudownie łaskocząmoje sutki.Gdyby Cason nie znal jej już tak dobrze, mógłby pomyśleć, że ktośją nauczył, co należy mówić, by nawet samymi słowami doprowadzićmężczyznę do orgazmu.A przecież nikt jej niczego nie uczył, to rodziłosię w niej jakby samo z siebie  i było tym bardziej zachwycające. Ja też to bardzo lubię  powiedział.Całym wysiłkiem woli musiałsię powstrzymać, by nie skończyć już teraz.205emalutkausoladnacs  Wcale nie żałuję, że to robimy, Casonie. To dobrze, zwłaszcza że żadne z nas tego nie planowało. To chyba była niespodzianka dla nas obojga, prawda?Cason uniósł nieco głowę i spojrzał jej w oczy. Nie, ze mną to chyba tak nie było.Pragnąłem ciebie, jeśli nie odpoczątku, to na pewno od tej chwili, kiedy mi się tak zaczęłaśprzyglądać, tam w saloonie. Przyznam ci się, że i ja wtedy patrzyłam na ciebie nie bezzainteresowania  odpowiedziała Rosellen. Prawdę mówiąc, wpadłeśmi w oko. A poza tym już wtedy miałem nieodparte wrażenie, że musisz tolubić.To, jak patrzyłaś, jak się poruszałaś, mówiło naprawdę wiele otym, co jest w tobie w środku. Widać to po mnie? %7łe jestem z natury zepsutą kobietą? Nie!  uśmiechnął się Cason. %7łe jesteś kobietą, o której marzykażdy mężczyzna. Naprawdę?Cason skinął głową i pocałował ją w usta. Bo o mnie wszyscy w miasteczku myślą, że dużo lepiej wiem, jakbyć mężczyzną, niż jak być kobietą. Mogę ci zagwarantować, że się mylą.Każda kobieta chciałaby sięuczyć od ciebie tego, co ty masz za darmo, sama z siebie. Spojrzał wdół na wznoszące się i opadające w rytm oddechu zachwycające piersiRosellen. I zapewniam cię, że w tej chwili nie ma w tobie nic, ale to nicmęskiego.Rosellen uśmiechnęła się z satysfakcją, uniosła nieco głowę ipocałowała go w szyję, mocno wsysając się w napiętą skórę, a potemprzesunęła się niżej i zaczęła końcem języka pieścić jego lewy, a potemprawy sutek.Cason gwałtownie wciągnął powietrze.206emalutkausoladnacs  Ty chyba nawet nie wiesz, co teraz robisz ze mną  powiedział,znów powstrzymując się resztkami woli. Robię to, co mi się wydaje naturalne  odpowiedziała spokojnieRosellen.Och, cóż za kobieta! Cóż za wspaniała kobieta, pomyślał Cason iponownie wszedł w nią najgłębiej, jak tylko było można.Do diabla zbólem, zresztą ból najwyrazniej już dawno minął.Rosellen odpowiadałacałą sobą na każdy jego ruch. Och tak, tak!  szepnął jej do ucha. Jednego tylko nie rozumiem  powiedziała po chwili. Jak tomożliwe, bym czuła się tak cudownie, kiedy jesteś we mnie, choćprzecież nie zapomniałam, co myślisz o moim ojcu? To dlatego, że w tej chwili tamte sprawy się nie liczą! odpowiedział Cason ze szczerym przekonaniem. Teraz liczysz się tylkoty i ja.I to, co czujemy, co sobie dajemy wzajemnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Black Americans of Achievement Dale Evva Gelfand Coretta Scott King, Civil Rights Activist (2006)
    Skinner Gloria Dale Pogoń
    Dale Skinner Gloria 'KASANDRA'
    Kraszewski Józef Ignacy Boleszczyce czasy Bolesława ÂŚmiałego
    end+of+level+test+8
    Marcin Wolski Mocarstwo
    Pattison Eliot Inspektor Shan 01 Mantra czaszki
    Wells Jaye Sabina Kane 05 Błękitnokrwista wampirzyca
    Circus of the Damned Laurell K. Hamilton
    Mah Ann Miłosc pieciu smakach
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • exopolandff.htw.pl