[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. ZniżyÅ‚ gÅ‚os aż do szeptu: KiedyktoÅ› podepcze twoje uczucia.Z trudem przeÅ‚knęła Å›linÄ™.ZaniepokoiÅ‚ jÄ… ton jegogÅ‚osu i sposób, w jaki na niÄ… patrzyÅ‚. Już pózno.PowinieneÅ› iść.Cofnęła siÄ™, ale Nick ruszyÅ‚ za niÄ….389 Richard Å›pi. dodaÅ‚a niepewnie ale zbudzisiÄ™, jeÅ›li zaraz siÄ™ nie poÅ‚ożę.Zbudzi siÄ™ i tu ze-jdzie.PotrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, a jego oczy znowu zalÅ›niÅ‚ylitoÅ›ciÄ…. WidziaÅ‚em ichrazem.Wiem wszystko. WziÄ…Å‚jej twarz w dÅ‚onie i zmusiÅ‚, by na niego spojrzaÅ‚a. Bardzo ciÄ™ lubiÄ™, Kate.%7Å‚aÅ‚ujÄ™, że nie staÅ‚o siÄ™inaczej.ChciaÅ‚a mu siÄ™ wyrwać, ale Nick zacisnÄ…Å‚ palce.MiaÅ‚a takie wrażenie, jakby jej twarz dostaÅ‚a siÄ™w imadÅ‚o. Czy myÅ›laÅ‚aÅ› już o zemÅ›cie? spytaÅ‚. O tym,jak za to powinien zapÅ‚acić?JÄ™knęła z przerażenia, sÅ‚yszÄ…c te sÅ‚owa.Zauważy-Å‚a, jak bardzo go to rozbawiÅ‚o.JakÄ… mu to sprawiÅ‚oprzyjemność.UÅ›miech, który pojawiÅ‚ siÄ™ nagle najego wargach, zupeÅ‚nie jÄ… zmroziÅ‚. Oboje wiemy, Kate, że lojalność jest najważ-niejsza.Kiedy ktoÅ› zawiedzie nasze zaufanie, naj-ważniejsza jest zemsta.Bo do mnie należy zemsta,powiada Pan.RozluzniÅ‚ nieco uÅ›cisk i dotknÄ…Å‚ kciukiem jej ust.Kate staÅ‚a, próbujÄ…c opanować drżenie.Kim jest tenczÅ‚owiek? Czy raczej, czym?Potwór, pomyÅ›laÅ‚a z przerażeniem.WpuÅ›ciÅ‚am tupotwora.Emma Å›pi w swoim łóżeczku.SÅ‚aba.Bezbronna.Dobry Boże, żeby tylko jej nie skrzywdziÅ‚, mod-liÅ‚a siÄ™ w duchu.BÅ‚agam, nie możesz do tego do-puÅ›cić! Bardzo ciÄ™ lubiÄ™ powtórzyÅ‚ cicho, z wyraz-390nym żalem.PochyliÅ‚ siÄ™ nad niÄ….PoczuÅ‚a na uchujego oddech. Już wkrótce wszystko siÄ™ skoÅ„czy.Szybciej niż myÅ›lisz.PuÅ›ciÅ‚ jÄ…, a potem wyszedÅ‚.Kate patrzyÅ‚a naniego caÅ‚a zmartwiaÅ‚a, nawet nie czujÄ…c, że szczÄ™-ka zÄ™bami.WszedÅ‚ po schodach, usÅ‚yszaÅ‚a nad gÅ‚owÄ… jegokroki, a potem trzask zamykanych drzwi.Ten dzwiÄ™k sprawiÅ‚, że odzyskaÅ‚a zdolność po-ruszania siÄ™.PobiegÅ‚a do pokoju Emmy.Dziew-czynka spaÅ‚a, a jej pierÅ› unosiÅ‚a siÄ™ miarowo w gó-rÄ™ i w dół.MamroczÄ…c pod nosem modlitwÄ™ dziÄ™kczynnÄ…,pospieszyÅ‚a do drzwi frontowych.Zamknęła je i spoj-rzaÅ‚a przez grube szkÅ‚o.Nick staÅ‚ przy swoim samochodzie i patrzyÅ‚ nadom.Na niÄ….Kate podniosÅ‚a drżącÄ… dÅ‚oÅ„ do ust.Jejprzerażenie wydawaÅ‚o mu siÄ™ zabawne.To, że chcia-Å‚a chronić siebie i dziecko.Od razu zrozumiaÅ‚a, żegdyby chciaÅ‚ coÅ› zrobić jej lub Emmie, nie prze-szkodziÅ‚yby mu żadne zamki.Nic by go nie powstrzymaÅ‚o.ZgasiÅ‚a Å›wiatÅ‚o w holu, tak by tylko Nick pozostaÅ‚oÅ›wietlony.SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, jakby chciaÅ‚ dać znak, żerozumie jej przerażenie, i wsiadÅ‚ do auta.ChwilÄ™pózniej wyjechaÅ‚ spod domu, a Å›wiatÅ‚a jego samo-chodu na moment rozjaÅ›niÅ‚y konary dÄ™bu, dajÄ…c iÅ›ciekarnawaÅ‚owy efekt.Zaczęła przechodzić od okna do okna, starannie jesprawdzajÄ…c i zamykajÄ…c te, które byÅ‚y otwarte.BaÅ‚asiÄ™ coraz bardziej.Z pÅ‚aczem wyciÄ…gnęła strzelbÄ™ Richarda.NabiÅ‚a391jÄ…, chociaż drżące rÄ™ce odmawiaÅ‚y posÅ‚uszeÅ„stwa.W koÅ„cu wzięła broÅ„ i aparat komórkowy do pokojuEmmy.Gdy siÄ™ tam znalazÅ‚a, przycisnęła oba przedmiotydo piersi i bezwolnie osunęła siÄ™ na podÅ‚ogÄ™ obokłóżeczka.ROZDZIAA PIDZIESITY SIÓDMYRichard spojrzaÅ‚ ostatni raz na drzwi do miesz-kania Julianny i ruszyÅ‚ w dół.Bardzo żaÅ‚owaÅ‚, żemusiaÅ‚ wyjść, ale nie mógÅ‚ tu zostać.Musi przecieżdbać o swojÄ… opiniÄ™, a także dobre imiÄ™ firmyi kampaniÄ™ o urzÄ…d prokuratora.Poza tym i tak nie mógÅ‚by zasnąć.Kiedy tylkozamykaÅ‚ oczy, widziaÅ‚ peÅ‚nÄ… cierpienia twarz Kate,a w uszachrozbrzmiewaÅ‚y mu jej sÅ‚owa.Nie chce gowiÄ™cej znać.Niestety, nie pobiegÅ‚ wtedy za żonÄ….ZostaÅ‚ z Ju-liannÄ…, która staraÅ‚a siÄ™ go pocieszyć.Tak dobrze goprzecież rozumiaÅ‚a.ZwykÅ‚e gÅ‚adzenie po gÅ‚owie prze-rodziÅ‚o siÄ™ w pieszczotÄ™, która obudziÅ‚a w nim pożąda-nie.A kiedy wzięła do ust jego czÅ‚onek, a potemoddaÅ‚a mu siÄ™ caÅ‚a, zupeÅ‚nie zapomniaÅ‚ o Kate i prze-granym małżeÅ„stwie.Jednak pózniej te myÅ›li wróciÅ‚y.ZaczÄ…Å‚ siÄ™ za-stanawiać, co teraz powie żonie.SpojrzaÅ‚ na bez-gwiezdne niebo, czujÄ…c, jak jest maÅ‚y, tchórzliwyi gÅ‚upi.Wiedli przecież tak wspaniaÅ‚e życie i byliszczęśliwi, a on zdecydowaÅ‚ siÄ™ to zniszczyć.393Nie, wszystko da siÄ™ jeszcze naprawić.JeÅ›li ze-chce, wszystko wróci do normy.Kate jest jego żonÄ….Powinna mu wybaczyć.Po tym, co jej daÅ‚, możechyba liczyć na ten gest Å‚aski.ZwÅ‚aszcza że sama teżnie byÅ‚a bez winy.WiÄ™c musi mu wybaczyć.WyjÄ…Å‚ komórkÄ™ i wybraÅ‚ numer domu, zmierzajÄ…cprzez trawnik do samochodu.OdebraÅ‚a po pierw-szym sygnale.GÅ‚os miaÅ‚a zmieniony od snu albo Å‚ez sam nie wiedziaÅ‚ czego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]