[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na ekranie pojawiły się informacjedotyczące transpondera.Wszystkie liczby, charakteryzujące wysyłane sygnały, wynosiły zerolub zbliżały się do zera.Transponder D nie mógłby znalezć się w bardziej opłakanym stanie.Neil wznowił pracę systemu, aby uzyskać dostęp do kontrolnego oprogramowania.Po chwiliprogram zaczął wykonywać test samodiagnostyczny, a na ekranie pojawiły się dane.Oszołomiony Neil gapił się na ekran.- Niech mnie diabli!- Mówiłam ci - powiedziała z wyższością Lois.- Kobieca intuicja.Neil naciskał klawisze.- Wszystko działa.moc wróciła.Cholera, wszystko działa.- Myślał przez chwilę.-No dobrze, popracujmy trochę nad tym.- Wysłał do satelity na częstotliwości nadawczejobraz kontrolny i otrzymał idealny obraz bez zakłóceń na częstotliwości odbiorczej.Oparł sięna krześle, patrząc na ekran.- Mimo wszystko nie powinniśmy go używać.- Dlaczego?- Najpierw trzeba przeprowadzić testy.To szaleństwo.Jednego dnia transponder siępsuje, a następnego wszystko wraca do normy.Potem dochodzi do awarii drugiegotranspondera.- poklepał poręcz krzesła.- Na pewno w tym ptaszku jest pluskwa.Musi być.- Cóż, w takim razie wygląda na to, że ta pluskwa się porusza - zauważyła Lois.7.POAUDNIOWA ANGLIAW poniedziałek po południu sekretarka Beverley połączyła ją z Peterem Dancerem.- Halo, Peter.Czy dostałeś od Draggona partię mikroprocesorów?- Właśnie dlatego dzwonię, Bev.Jestem w Petworth.Siedzę w samochodzie przed firmąDraggona.- Nie mogłeś wysłać kuriera? - Beverley nie lubiła, kiedy jej kierownicy chcieliwszystko załatwiać osobiście.- Odzyskałem dziesięć mikroprocesorów.- Dziesięć? Była mowa o pięciuset!- No cóż, dostałem dziesięć mikroprocesorów oraz informację, gdzie znajduje sięczterdzieści pozostałych.Oni nie wiedzą, o co nam chodzi.Twierdzą, że partia składała się zpięćdziesięciu, a nie pięciuset Kronosów.- Ależ to idiotyczne, Peter! Z kim rozmawiałeś?- Z Desem Williamsem, dyrektorem.- Poprosiłeś, żeby to sprawdził?- Stałem obok niego, kiedy sekretarka przeglądała faktury.W ich dokumentach nie mawzmianki o pięciuset Kronosach.Absolutnie nic.W ich bazie danych znajdują się numeryzamówień na pięćdziesiąt Kronosów, które, jak twierdzą, dostarczyliśmy.- Poczekaj chwilę, Peter.- Beverley uruchomiła klawiaturę, wbudowaną w biurko.Odnalazła umowy licencyjne i zaczęła przeglądać.- Jest.Pięćset mikroprocesorów klasy A,wynajętych Draggon Industries.Dokument podpisał.- przerwała zdumiona.- Podpisałsam Theo Draggon.Dlaczego?- Właśnie, Bev.Pamiętam dokładnie, jak to było.Theo Draggon zadzwonił do mnie ipowiedział, że odbierze je osobiście, bo akurat jest w pobliżu.Załadowaliśmy wszystko dojego jaguara, a potem poszliśmy do mojego biura, gdzie podpisał dokumenty.To byłodziwne, ale wówczas nie przejąłem się tym.Przecież jeśli Draggon Industries nie honorujepodpisu Theo Draggona, to czyj podpis honoruje?- Rozmawiałeś z nim?- Próbowałem.W poniedziałki zawsze pracuje w domu.Nikt tam jednak nie podnosisłuchawki, a numer jego osobistego telefonu komórkowego jest zastrzeżony.Sądziłem, że tygo możesz mieć.- Tak, mam.- Beverley zastanowiła się i szybko podjęła decyzję.- Zostaw to mnie, Peter.Załatwię tę sprawę.Wracaj do biura.- Mógłbym do niego pojechać, Bev.Mieszka zaledwie kilka mil stąd.- Nie, na pewno nie będzie chciał z tobą gadać.Umiem sobie z nim poradzić ichciałabym osobiście się dowiedzieć, o co tu do diabła chodzi.Do zobaczenia.- Nie czekającna odpowiedz, Beverley rozłączyła się i zadzwoniła pod osobisty numer Theo Draggona.8.Przez kilka minut po ożywionej rozmowie z Beverley Theodore Draggon kulił się wswoim fotelu.Siedząc samotnie w ogromnym domu, nie musiał się mieć na baczności.Gdybywidzieli go teraz jego kierownicy, zdumiałaby ich zmiana, jaka zaszła w szefie: zniknęłazwykła agresywność, nie zostało ani śladu po aroganckiej, bezczelnej minie.Na jego twarzymalował się niepokój.Otwarty album ze znaczkami leżał zapomniany na biurku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]