[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Urządzenie nadawało wprawdzie głosowi Vaderaswobodą ruchów Vadera do tego stopnia, \e tylko z trudem mógł unieść ręce nad syntetyczne basowe brzmienie, w przeciwnym razie jednak mówiłby niewiele głośniejgłowę.Musiał nawet zmienić technikę walki świetlnym mieczem.\eby skompensować ni\ szept.ograniczone mo\liwości ruchów górnych kończyn.Mógł przyjmować pokarm w sposób naturalny, ale tylko w hiperbarycznejPrawdopodobnie mógłby udoskonalić tłoki serwomotorów przedramion, \eby dać komorze, bo w tym celu musiał demontować umieszczoną pośrodku maski trójkątnapalcom siłę wystarczającą do zmia\d\enia rękojeści nowego miecza świetlnego.Ju\ kratkę.O wiele wygodniej było przyjmować po\ywienie w postaci płynówobecnie, korzystając wyłącznie z siły rąk, mógł unieść dorosłą osobę na wysokość aplikowanych do\ylnie.Musiał tak\e korzystać z pomocy cewników, pojemniczkówtwarzy.Tyle \e dotąd podobną umiejętność zapewniała mu Moc, zwłaszcza kiedy oraz urządzeń przetwarzających substancje płynne i stałe, których pozbywało się jegowpadał we wściekłość, jak na Tatooine czy gdzie indziej.W dodatku rękawy ciało.kombinezonu nie przylegały do protez tak ściśle jak powinny, a długie do łokci Wszystkie te urządzenia ograniczały jeszcze bardziej swobodę ruchów irękawice zwisały luzno i marszczyły się w okolicy nadgarstków.uniemo\liwiały mu poruszanie się z jakim takim wdziękiem.Ochraniająca sztuczne płucaVader przyjrzał się rękawicom.To nie jest prawdziwe patrzenie, pomyślał.opancerzona płyta zmuszała Vadera do chodzenia w pozycji przygarbionej.JegoWypełniona sprę\onym powietrzem maska miała goglopodobne oczy, rybie usta, sytuację pogarszał naszpikowany elektrodami cię\ki kołnierz, podpierający pękaty hełm,krótki ryjek i zbędne wklęśnięcia nad kośćmi policzkowymi, co w połączeniu z niezbędny do ochrony cybernetycznych urządzeń w najwy\szych partiach jegokopulasto zakończonym hełmem nadawało Vaderowi złowieszczy wygląd pradawnego kręgosłupa, wra\liwych systemów maski i szkaradnych blizn na łysej głowie.Zawdzięczałwojennego androida Sithów.Osłaniające oczy czarne półkule filtrowały światło, które je wydarzeniom na powierzchni Mustafara, ale tak\e próbom awaryjnej trepanacji czaszkimogłoby jeszcze bardziej uszkodzić rogówki i siatkówki jego oczu.jednak korzystając podczas podró\y powrotnej na Coruscant na pokładzie wahadłowca Sidiousa.ze zwiększonej czułości półkule przesuwały widmo światła w stronę czerwieni, coJames Luceno Czarny Lord - Narodziny Dartha Vadera47 48Implantowana synskóra, zastępująca tę, która spłonęła na jego kościach, nieustannieswędziała, a ciało Vadera musiało być poddawane okresowemu czyszczeniu i zdrapywaniuobumarłego naskórka.R O Z D Z I A AOd czasu do czasu prze\ywał napady klaustrofobii.Ogarniała go wówczas takarozpacz, \e marzył o pozbyciu się pancerza i wyzwoleniu z jego skorupy.Doszedł downiosku, \e musi zdobyć komorę, w której mógłby się znowu poczuć człowiekiem.je\elito w ogóle było mo\liwe.To nie jest prawdziwe \ycie, podsumował ponuro.To była wegetacja jak w separatce albo w karcerze.najgorszy rodzaj więzienia,11nieustanna tortura.Był wrakiem.Dysponował potęgą, ale brakowało mu wyraznego celuw \yciu.Spod przesłaniającej usta kratki wyrwało się melancholijne westchnienie.W końcu Vader wziął się w garść i przestąpił próg włazu.Shryne zmru\ył oczy przed złocistym blaskiem promieni murkhań-kiego słońca, którewłaśnie wychynęło spoza pasma porośniętych gęstym lasem wzgórz, okalających odW szatni czekał na niego oficer elitarnego oddziału komandosów, kapitan Appo,wschodu Murkhana City.Je\eli nie stracił rachuby czasu, spędził prawie cztery tygodniedowodzący Pięćset Pierwszym Legionem podczas szturmu na Zwiątynię Jedi.zamknięty z setkami innych jeńców w pozbawionym okien magazynie na terenie miasta.- Pański prom jest gotów do startu, Lordzie Vader - zameldował.Dopiero przed kilkoma godzinami kazano im przejść po ciemku na wrzynające się wTak\e z innych powodów ni\ pancerz, hełm, systemy wzmacniania obrazów i butyzbocze jednego ze wzgórz prowizoryczne lądowisko.Na ubitej czerwonej glinie roiło sięVader czuł się swobodniej pośród \ołnierzy ni\ w obecności innych istot z krwi i kości.od republikańskich \ołnierzy.Wyglądało te\ na to.\e Appo i pozostali szturmowcy z oddziału pod dowództwemNaskraju lądowiska stał wojskowy transportowiec.Shryne domyślił się, \e jeńcyVadera czują się swobodnie w towarzystwie nowego przeło\onego.Nie widzieli w tymzostaną zapędzeni na jego pokład i przetransportowani do więzienia na orbicie jakiejśnic dziwnego, \e Vader nosi kombinezon i ochronny pancerz.Niektórzy od dawna sięzapomnianej przez wszystkich planety Odległych Rubie\y.Na razie nikomu nie wydanozastanawiali, dlaczego Jedi wyruszają do walki bez \adnej zbroi, zupełnie jakby musielirozkazu wejścia na pokład statku, ale rycerz Jedi zauwa\ył, \e \ołnierze liczą jeńców.w ten sposób coś udowodnić.Wyglądało na to.\e czekają na kogoś, kto ma wkrótce wylądować.Vader spojrzał na oficera i kiwnął głową.Kiedy jego oczy przyzwyczaiły się do oślepiającego blasku, powiódł spojrzeniem- Polecisz ze mną, kapitanie - rozkazał.- Imperator ma dla nas zadanie dopo otaczających go jeńcach.Z ulgą zauwa\ył pięćdziesiąt metrów od siebie Bol Chatak iwykonania na powierzchni Murkhany.jej padawankę.Obie stały w grupie koorivarańskich bojowników i istot najró\niejszychras, które walczyły u ich boku jako najemnicy.Uwolnił myśl i wysłał je do obu kobiet.Przypuszczał, \e pierwsza zareaguje na nie mistrzyni Jedi, ale to Starstone odwróciła siędo niego z lekkim uśmiechem.Dopiero po dobrej sekundzie spojrzała na niego tak\e Chatak, która dyskretniekiwnęła mu głową.Po schwytaniu na platformie ładowniczej całą trójkę Jedi rozdzielono.Chatak niezdjęła zawoju i dzięki temu \aden ze stra\ników nie zwrócił uwagi na jej krótkieszczątkowe rogi.Je\eli schwytano ją w podobnych okolicznościach co jego.Shryne rozumiał,dlaczego tak się stało.Nadal nie miał pojęcia, dlaczego toczące walkę na platformiebojowe roboty i machiny wojenne Separatystów straciły nagle zasilanie, ale po wzięciu doniewoli został zrewidowany, poturbowany i zapędzony do mrocznego magazynu, którymiał się stać jego domem na następne cztery tygodnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]