X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Chcemy, żeby dom wyglądał dobrze tylko z wierzchu.A tonie powinno być takie trudne.- Nie, Alison.Wolałbym nie.- Ale to będzie świetna reklama twojej firmy.Możesz roz�dawać swoje wizytówki.Im bardziej zintegrujesz się z lokalny�mi mieszkańcami, tym lepiej dla interesów.Gdyby tylko Alison wiedziała, że na dłuższą metę to byłaostatnia rzecz, jakiej chciał.- Nie mam jeszcze wizytówek.- Będzie cię to kosztować.hm.Powiedzmy: paczkę cze�koladek Godiva.- Wciąż nie rozumiem.- Uwierz mi, nie chcesz zrozumieć.- Szczerze mówiąc, mam wystarczająco dużo klientów.- A to dzięki komu.? Czy przypadkiem nie chodzi o Ali�son Carter?- Oddałem ci twoje pieniądze, więc jesteśmy kwita.- Wciąż jesteś mi coś winien.- Tak? W jaki sposób?- Umówiłeś mnie z przestępcą, pamiętasz?Przewrócił oczami.- Myślałem, że mamy to już za sobą.- Ucierpiałam psychicznie.- Och, nieprawda.- Tak.Prawda.Po prostu zareagowałam z opóznieniem.Pewnego dnia stanę w warzywniaku czy gdzieś i nagle zacznępłakać bez powodu, i ty będziesz temu winien.- Jesteś beznadziejna.- Och, a wspominałam już, że to wszystko dla szczytnegocelu? Ligi Ochrony Wschodniego Piano.Robimy całe mnóstwodobrych rzeczy dla wschodniego Piano.164 - Jakich na przykład?- Pokażę ci, jak wygląda nasza misja.Wszystko jest tam na�pisane.Zaufaj mi, jest nadzwyczajna.Brandon potrząsnął głową.- Naprawdę nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł.- Ale.- Nie.Z twarzy Alison zniknął uśmiech.Westchnęła z rozczaro�waniem.- Ach.Okej.Rozumiem.Spuściła wzrok i patrzyła przez moment na czubki butów.Chwilę pózniej znowu spojrzała na Brandona jak bezdomny ko�tek marznący na deszczu.W jej wielkich brązowych oczach byłocoś, co sprawiało, że wypadał z rytmu.Po chwili zaczął się zasta�nawiać, jak taka słodka, niewinna kobieta mogłaby wyglądać za�plątana w pościel w porannym świetle padającym na łóżko.I wtedy do niego dotarło.Nie była wcale tak niewinna, jak mogło wynikać z tego spoj�rzenia.Tak naprawdę była wyrachowana.Halo, głuptasie.Obudz się.Ona się tobą bawi.- Przestaniesz? - powiedział Brandon.- Ale co?- Błagać.- Nic nie powiedziałam.- Nie musiałaś.Oczy mówią za ciebie.Przechyliła głowę i dorzuciła jeszcze nutkę zagubionej dziew�czynki do wcześniejszego wyglądu bezdomnego kotka.- Mogłabyś przestać? Nie ustąpisz?Alison wlepiła w niego wzrok.Brandon zamknął oczy i wes�tchnął ciężko.- Nie podarujesz sobie, prawda?- Nie.- I sprawisz, że poczuję się jak gówno, jeżeli się nie zgodzę,prawda?- Na pewno.Nie gódz się, nie gódz się, nie gódz się.165 Alison wciąż na niego patrzyła.Będzie tego żałował.Wie�dział o tym.- W porządku - powiedział ponuro.- Możecie wykorzy�stać mój dom.- Tak! - krzyknęła Alison, klaskając w dłonie.- Jesteś naj�lepszy! Dziękuję!Brandon nie potrafił uwierzyć, że tak małe rzeczy są w stanieucieszyć Alison.No tak, niekoniecznie podobał mu się pomysłotwarcia swojego domu dla nieznajomych, ale widok szczęśli�wej Alison wcale nie sprawiał mu przykrości.- Zaraz, poczekaj.Kiedy to będzie?- Drugi tydzień pazdziernika, ale to wcale nie tak dużo cza�su.Chciałabym przygotować dom w ciągu kilku kolejnych ty�godni.Pózniej możemy zajrzeć dzień lub dwa dni przed, żebyzapiąć wszystko na ostatni guzik.W porządku?Brandon przeszukiwał w myślach swój kalendarz, zastana�wiając się, czy wtedy wciąż tu będzie.Zdał sobie sprawę, że pew�nie tak.Mieli czas do grudnia, żeby zacząć interes w Houston.Tu�taj dopiero się rozkręcał i potrzebował tego czasu, żeby zebraćwszystkie pieniądze.- Okej - powiedziała.- Mogę rozejrzeć się, żeby zobaczyć,co trzeba zrobić? Muszę zdać sprawozdanie zarządowi.- Tak, pewnie.Już i tak skazałem się na twoją łaskę.Teraznic nie mogę zrobić.Rozejrzała się po pokoju dziennym.- Przydałby mu się generalny remont.- Ile trzeba zrobić, żeby nadawał się do zwiedzania?- Myślałam tylko nad małymi zmianami.Nic poza tym.-Przeszli szybko przez hol do pokoju dziennego.- Trochę sprzą�tania i przemeblowywania wystarczy.Weszli do jadalni.To samo.Alison cały czas powtarzała, żedrewno w domu jest piękne, że podobają jej się sztukaterie i to,jak światło padało do środka.Brandon zawsze miał smykałkę do odnawiania zniszczo�nych domów i potrafił znalezć sposób, żeby zarobić nawet na166 tych najbardziej zrujnowanych.Nie potrafił jednak wyobra�zić sobie życia w takim domu, gdyby miał wybór.Z kolei Ali�son mówiła o nim, jakby zwiedzała pałac Buckingham.We�szli do kuchni.- Tutaj trzeba będzie pomalować [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Yolen, Jane V1, Hermana Luz, Hermana Sombra
    Yolen, Jane Pit Dragon 01 Dragon's Blood
    Merrill Jane The Ultimate Guide to Oral Sex. How to Give a Man Mind Blowing Pleasure
    Smith Lisa Jane Tajemny kršg 1 Inicjacja. Zakładniczka
    Green Jane Obietnice, których trzeba dotrzymać(1)
    Rahlens Holly Jane Poza czasem Nieskończonoœć
    Smith Lisa Jane Pamiętniki wampirów 5.2 Uwięzieni
    Smith Lisa Jane Pamiętniki wampirów 4 Mrok
    Jane Alpert Growing Up Underground (1990)
    Turtledove Harry Superwulkan wybuch
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.xlx.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.