[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do Jenksa podfrunął Jax, jego najstarsze dziecko.- Nie, pani Morgan! - powiedział, obniżając brzmienie swego młodzieńczego głosiku bardziej niż zwykle.-Załatwia sprawy.Sklep spożywczy, pocztę, bank.Powiedziała, że wróci przed piątą.Bank, pomyślałam i się skrzywiłam.Miała zaczekać, aż będę miała resztę mojego czynszu.Jax zatoczyłwokół mnie trzy koła, przyprawiając mnie o zawrót głowy.- Na razie, pani Morgan! - zawołał i pomknął do swego rodzeństwa, odprowadzającego tatę na tyły kościoła,do dębowego pniaka, do którego Jenks sprowadził swą bardzo liczną rodzinę.Glenn obszedł samochód od tyłu i zaproponował, że wezmie pojemnik.Pokręciłam głową i podniosłam go;nie był taki ciężki.Zaczynałam się czuć winna, że pozwoliłamJinksowi obsypać Glenna czarodziejskim pyłkiem.Nie wiedziałam wtedy jednak, że będę musiała się nimopiekować.- Chodz - powiedziałam i przeszłam na drugą stronę ulicy do szerokich kamiennych stopni.Jego głośne kroki zgubiły rytm.- Mieszkasz w kościele?Zmrużyłam oczy.-Tak.Ale nie sypiam z lalkami wudu.-Hę?- Nieważne.Glenn coś mruknął, a moje poczucie winy się pogłębiło.- Dzięki za odwiezienie do domu - powiedziałam, wchodząc na schody i otwierając przed Glennem praweskrzydło drewnianych drzwi.Nie odpowiedział, więc dodałam: - Naprawdę dziękuję.Zatrzymał się na ganku i spojrzał na mnie.Nie wiedziałam, co myśli.- Proszę bardzo - powiedział w końcu; z tonu jego głosu też nie umiałam nic wyczytać.Poszłam przodem przez pusty przedsionek do jeszcze bardziej pustej nawy.Zanim wynajęłyśmy ten kościół,służył jako ośrodek opieki dziennej.Aawki i ołtarz zostały usunięte i w ten sposób uzyskano dużo miejsca dozabawy.Teraz zostały tylko witrażowe okna oraz niewysokie podium.Na ścianie rozpościerał się cieńogromnego, dawno zdjętego krzyża, stanowiąc przejmujący ślad przeszłości.Zerknęłam na wysoko sklepionysufit, na nowo widząc znajome pomieszczenie oczyma Glenna.Było cicho.Zapomniałam, jak tu jestspokojnie.Ivy wyłożyła połowę podłogi materacami treningowymi, zostawiając wąską ścieżkę od przedsionka dopokojów na tyłach.Przynajmniej raz w tygodniu ćwiczyłyśmy walkę, by nie wyjść z wprawy, ponieważ obiebyłyśmy niezależne i nie wychodziłyśmy na ulice co noc.Niezmiennie kończyło się to tym, że ja stanowiłamspoconą masę sińców, a Ivy nawet nie była zdyszana.Była żywą wampirzycą - równie żywą, jak ja, i miaładuszę, jako że została zainfekowana wirusem wampiryzmu przez wówczas jeszcze żywą matkę.Ponieważ Ivy nie musiała czekać, aż umrze, żeby wirus zaczął ją kształtować, urodziła się z cechami i światażywych, i świata martwych, tkwiąc między nimi, dopóki nie umrze i nie stanie się prawdziwą nieumarłą.Z tego31 pierwszego zachowała duszę, co pozwalało jej chodzić w blasku słońca, czcić Boga bez odczuwania bólu imieszkać na poświęconej ziemi, gdyby zechciała; robiła to wszystko, by wkurzyć matkę.Od świata umarłychotrzymała drobne, lecz ostre kły, umiejętność uaktywniania aury i przerażania mnie na śmierć oraz mocrzucania uroku na tych, którzy jej na to pozwalali.Jej nieziemska siła i szybkość były zdecydowanie mniejszeniż u prawdziwych nieumarłych, lecz mimo to nadal znacznie przewyższały moje.I chociaż w przeciwieństwiedo nieumarłych wampirów nie potrzebowała krwi do zachowania zdrowych zmysłów, łaknęła jej z niepokojącąsiłą, którą nieustannie starała się tłumić - była jednym z nielicznych żywych wampirów, które wyrzekły siękrwi.Ivy musiała mieć interesujące dzieciństwo, ale bałam się ją o nie pytać.- Chodz do kuchni - zaprosiłam Glenna, znikając w sklepionym przejściu na tyłach nawy.Mijając moją łazienkę, zdjęłam okulary przeciwsłoneczne.Kiedyś była to męska toaleta, lecz jejwyposażenie zostało wymienione na pralkę, suszarkę, niewielką umywalkę i kabinę prysznicową [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Warren Adler Wojna państwa Rose 02 Dzieci państwa Rose
    Benzonnni Juliette Fiora 02 Fiora i zuchwały
    § Łajkowska Anna Wrzosowisko 02 Miłoœć na wrzosowisku
    Coulter Catherine Gwiazda 02 Dzika gwiazda
    Trigiani Adriana Valentine Roncalli 02 Brawo,Valentine(3)
    Gauze Jan Brazylia 02 Brazylia mierzona krokami(1)
    Reynard Sylvain Piekło Gabriela 02 Ekstaza Gabriela
    Christine Dorsey [Sea 02] Sea of Desire (epub)
    Ortolon Julie Prawie idealnie 02 Po prostu idealnie(1)
    Tracy Anne Warren Kochanki 02 Przypadkowa kochanka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sezonowa.xlx.pl