[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WÅ‚aÅ›cicielem domu jest murarz Bjørklund, a stolarz Olaves Jensen ma swój warsztatmeblarski w piwnicy.Wuj Kristian siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚.- MalusieÅ„ki domek.Charming.Szli dalej wzdÅ‚uż Maridalsveien, a Elise pokazaÅ‚a mu most Vøienbrua, posterunek policji ibudynek straży pożarnej.- A jak wyglÄ…da automobil? To znaczy samochód pożarniczy? Elise posÅ‚aÅ‚a mu zdziwionespojrzenie.- Automobil? Straż nie ma Å›rodków na takie rzeczy.MajÄ… konia, wóz i sikawkÄ™.Mimo że nadkÅ‚adali w ten sposób drogi, postanowiÅ‚a wejść w Sagveien, żeby pokazać mutkalniÄ™ Hjula i przÄ™dzalni Graah.Pewnego dnia zaprowadzi go do Anny i Torkilda, bÄ™dzie mógÅ‚ ichpoznać i przyjrzeć siÄ™ ich mieszkaniu.- PomyÅ›leć, że Jensine pracowaÅ‚a w tej fabryce! - Wuj Kristian zatrzymaÅ‚ siÄ™, przypatrujÄ…csiÄ™ wysokiemu budynkowi.- Ty i Hilda też - dodaÅ‚.- To byÅ‚a z pewnoÅ›ciÄ… ciężka praca.PokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ….- DwanaÅ›cie godzin przy maszynie każdego dnia.Czasami czternaÅ›cie.W soboty dwiegodziny krócej.WskazaÅ‚a na to, co byÅ‚o po drugiej stronie mostu.- Za mieszkaniem kierownika fabryki można zobaczyć fragment browaru Ringnes, a podrugiej stronie znajduje siÄ™ szkoÅ‚a Sagene.Szli dalej, mijajÄ…c Sagveien 8, gdzie mieszkaÅ‚a Dagny.Handlarz drewnem staÅ‚ przedwejÅ›ciem i Å›ciÄ…gaÅ‚ z wozu worki.Grupka obszarpanych, brudnych dzieci bawiÅ‚a siÄ™ obok Å›cianydomu, gdzie odpadÅ‚ tynk i ze Å›ciany wyzieraÅ‚a dziura.Dzieci dÅ‚ubaÅ‚y w niej pięściami i cieszyÅ‚y siÄ™za każdym razem, kiedy udaÅ‚o im siÄ™ tÄ™ dziurÄ™ pogÅ‚Ä™bić.- To tutaj mieszka Dagny.Wuj Kristian zatrzymaÅ‚ siÄ™.- Może o niÄ… zapytamy?Elise podeszÅ‚a do grupki dzieciaków.- Wiecie, gdzie jest Dagny?Jeden z chÅ‚opców odwróciÅ‚ siÄ™ w jej stronÄ™.- Leży na łóżku i ryczy.- Czy jest chora?PokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ… i spojrzaÅ‚ na niÄ… zaciekawiony.- Czy to ty mieszkasz w Vøienvolden? PokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ….- Dagny pomaga mi opiekować siÄ™ dziećmi, ale dzisiaj nie przyszÅ‚a.- Wiem czemu.Lalka zniknęła.Elise poczuÅ‚a, że ogarnia jÄ… wÅ›ciekÅ‚ość.- Chcesz powiedzieć, że ktoÅ› jÄ… zabraÅ‚?- MyÅ›lÄ™, że nasz ojciec sprzedaÅ‚ jÄ… do lombardu.Elise spojrzaÅ‚a na wuja Kristiana.- ZrozumiaÅ‚eÅ›, co on powiedziaÅ‚? Wuj Kristian pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ….- WytÅ‚umacz mi.- Ich ojciec oddaÅ‚ lalkÄ™ w zastaw.Najprawdopodobniej po to, żeby mieć pieniÄ…dze naalkohol.Teraz Dagny leży na łóżku i pÅ‚acze.ChÅ‚opiec najwyrazniej przysÅ‚uchiwaÅ‚ siÄ™ ich rozmowie.- To nie jest jej łóżko.To łóżko Loranga, Adolfa i moje.Wuj Kristian spojrzaÅ‚ na niÄ….- Gdzie jest ten lombard?- MyÅ›lÄ™, że chÅ‚opiec ma na myÅ›li ten, który znajduje siÄ™ na Biermannsgate.- To możemy tam iść i kupić lalkÄ™?- Na pewno bÄ™dzie dużo kosztować.- Ja mam money.Ale co zrobić, żeby ojciec znów jej nie sprzedać? ZamyÅ›liÅ‚a siÄ™.- BÄ™dzie musiaÅ‚a zostać u nas w domu.Dagny bÄ™dzie siÄ™ mogÅ‚a niÄ… bawić, jak przyjdzie.Aty naprawdÄ™ chcesz odkupić tÄ™ lalkÄ™?PokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ….- Of course.ZawróciÅ‚a wózek.- W takim razie proponujÄ™, żebyÅ›my to zrobili od razu.KtoÅ› mógÅ‚by nas ubiec.Chociażnikogo w tych okolicach nie stać na takÄ… lalkÄ™, może siÄ™ jednak pojawić ktoÅ› z lepszej dzielnicy.Rzadko można znalezć tak piÄ™knÄ… lalkÄ™ jak ta, którÄ… podarowaÅ‚eÅ› Dagny.Zobaczyli jÄ…, jak tylko weszli do lombardu.StaÅ‚a na Å›rodku zawalonego rupieciami stoÅ‚u.Mieli szczęście, że nikt inny jej nie kupiÅ‚.WÅ‚aÅ›ciciel zmierzyÅ‚ wuja spojrzeniem.WyglÄ…daÅ‚o to tak, jakby oceniaÅ‚, na ile go bÄ™dziestać.Wuj Kristian rozejrzaÅ‚ siÄ™ wokół i udawaÅ‚, że nie zauważyÅ‚ lalki.Na jednej z półek zobaczyÅ‚innÄ…, która nawet w poÅ‚owie nie byÅ‚a tak Å‚adna.ByÅ‚a szmaciana miaÅ‚a porcelanowÄ… gÅ‚owÄ™, ale niemożna jej byÅ‚o przebierać.WÅ‚aÅ›ciciel lombardu podążaÅ‚ za jego wzrokiem.- Chce pan kupić lalkÄ™? A widziaÅ‚ pan tÄ™? - dodaÅ‚ i pokazaÅ‚ mu lalkÄ™ Dagny.Wuj Kristian spojrzaÅ‚ na niÄ… krytycznym wzrokiem.Potem zmarszczyÅ‚ nos.- Takich lalek jest peÅ‚no.Tamta jest wiÄ™kszÄ… rzadkoÅ›ciÄ… - powiedziaÅ‚, wskazujÄ…c palcem naszmacianÄ… lalkÄ™.WÅ‚aÅ›ciciel lombardu otworzyÅ‚ usta ze zdziwienia.- PeÅ‚no takich jak ta? Nigdy nie widziaÅ‚em czegoÅ› podobnego!- Ja widziaÅ‚em takie w centrum.W dużym sklepie.- ZwróciÅ‚ siÄ™ do Elise.- Don't you agree,my dear?Elise nie zrozumiaÅ‚a, co powiedziaÅ‚, ale pokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ….- Z jakiego kraju jesteÅ›cie?Wuj Kristian posÅ‚aÅ‚ mu protekcjonalne spojrzenie.- Nie umiesz mówić po amerykaÅ„sku?- JesteÅ›cie z Ameryki? Rany! Mówi pan, że widziaÅ‚ pan wiÄ™cej talach lalek? Ile kosztowaÅ‚y?Wuj Kristian zwróciÅ‚ siÄ™ do Elise.- Pięć koron? Ta, którÄ… widzieliÅ›my wczoraj?Elise znów przytaknęła.Niech sam odgrywa ten teatr.WÅ‚aÅ›ciciel lombardu wpatrywaÅ‚ siÄ™ wlalkÄ™.- Tylko pięć koron? Wuj Kristian prychnÄ…Å‚.- Tylko pięć koron! To wiÄ™cej niż kobiety pracujÄ…ce w fabryce zarabiajÄ… w przeciÄ…gutygodnia! WiÄ™cej, niż musisz dać za kapelusz i parÄ™ kaloszy! A to jest tylko lalka! - PodniósÅ‚ lalkÄ™Dagny i spojrzaÅ‚ na niÄ… krytycznym wzrokiem.- Ale skoro nie masz zbyt wielu klientów, dam ci zaniÄ… pięć koron i pięćdziesiÄ…t øre i za trzy korony wezmÄ™ jeszcze te czarne damskie rÄ™kawiczki, któretam leżą.WÅ‚aÅ›ciciel lombardu kÅ‚aniaÅ‚ im siÄ™ na wszystkie strony, zanim znalazÅ‚ szary papier, w któryosobno zapakowaÅ‚ lalkÄ™ i rÄ™kawiczki.Kiedy mieli wychodzić, pospiesznie wyszedÅ‚ zza lady, żebyotworzyć im drzwi.Dopiero kiedy uszli już spory kawaÅ‚ek drogi w stronÄ™ mostu Beiera, Elise odważyÅ‚a siÄ™odezwać.- Jak ci siÄ™ to udaÅ‚o? ByÅ‚am pewna, że zaproponuje niewyobrażalnie wysokÄ… kwotÄ™.- Bo to byÅ‚o dużo.Ten czÅ‚owiek byÅ‚ bezczelny.Jestem pewien, że ojciec dziewczynki dostaÅ‚tylko poÅ‚owÄ™ z tego albo nawet mniej.- Z pewnoÅ›ciÄ…, ale w taki sposób dziaÅ‚ajÄ… lombardy.Wuj Kristian siÄ™ uÅ›miechnÄ…Å‚.- Najważniejsze, że odzyskaliÅ›my lalkÄ™.Kiedy mieli przechodzić obok mieszkania kierownika fabryki, Anna wÅ‚aÅ›nie wyszÅ‚a przeddom.SzÅ‚a o lasce, najwyrazniej pozbyÅ‚a siÄ™ już kul.- Elise? JesteÅ› na spacerze ze swoim wujkiem? Macie ochotÄ™ wstÄ…pić na filiżankÄ™ kawy?Elise pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ….- Innym razem, Anno.Teraz wybieramy siÄ™ do Hildy.MusieliÅ›my tylko wstÄ…pić dolombardu.Anna spojrzaÅ‚a na niÄ… z przerażeniem.- yle wam siÄ™ powodzi? Elise siÄ™ uÅ›miechnęła.- Nie.MusieliÅ›my zaÅ‚atwić dla kogoÅ› sprawÄ™.MyÅ›lisz, że daÅ‚abyÅ› radÄ™ do nas przyjść?ByÅ‚oby miÅ‚o, gdybyÅ› zobaczyÅ‚a, jak siÄ™ urzÄ…dziliÅ›my.Anna pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ….- Obawiam siÄ™, że nie dam rady.Ledwo jestem w stanie wyjść do Magdy, do sklepu narogu.Elise wpadÅ‚a na pewien pomysÅ‚.Zapyta HildÄ™, czy nie mogÅ‚aby kiedyÅ› podwiezć Anny zdzieckiem do nich do domu.Znów zatrzymali siÄ™ przed Sagveien 8.- WstÄ…piÄ™ do niej, żeby powiedzieć o tym, co zrobiliÅ›my, ale lalkÄ™ zabierzemy ze sobÄ…,prawda?Wuj Kristian potaknÄ…Å‚.- Ja pilnujÄ™ dzieci.Ty siÄ™ nie spiesz.Kiedy Elise weszÅ‚a na korytarz, uderzyÅ‚ jÄ… odór.Z wahaniem zaczęła wchodzić na górÄ™.Podniesione gÅ‚osy, krzyki i wrzaski docieraÅ‚y aż na dół.Czyżby siedzieli i pili już przedpoÅ‚udniem?BaÅ‚a siÄ™.JeÅ›li ojciec Dagny bÄ™dzie w domu, może mieć kÅ‚opoty.BÄ™dzie dopytywaÅ‚, czegotam szuka, a skoro tak wiele osób mieszkaÅ‚o w jednym pokoju, nie bÄ™dzie mogÅ‚a porozmawiać zDagny tak, żeby nikt inny nie usÅ‚yszaÅ‚.Im wyżej wchodziÅ‚a, tym haÅ‚as stawaÅ‚ siÄ™ gÅ‚oÅ›niejszy.Teraz usÅ‚yszaÅ‚a, że coÅ› spadÅ‚o napodÅ‚ogÄ™, że jakaÅ› kobieta krzyczy, a inni siÄ™ Å›miejÄ….Wulgarny, dziki, mÄ™ski Å›miech.WróciÅ‚y dawne wspomnienia.PrzypomniaÅ‚o jej siÄ™, jak ojciec przyprowadzaÅ‚ do kuchni wAndersenården ulicznice, kiedy matka leżaÅ‚a zÅ‚ożona chorobÄ…, a inni próbowali zasnąć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]