[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zamknął więc bramę, mówiąc sobie, ze rycerz fran-cuski, jako nieznający ulic, oczywiście gdzieś zawieruszył się w mieście.Z północy już i Kijas ułożył się do snu, tylko Formoza jeszcze czuwała.Kiedy juz ostatnie matrony wyprowadzono, ona poszła obaczye, co się dzieje z jejmężem.Tigranes, który trunków nie znosił, a chciał pić równo z innymi, rozchorował sięjeszcze wczas przed północą i kazał się niepostrzeżenie zaprowadzić do siebie.Formozastanęła w progu jego pokoju, ale znalazła go śpiącego snem dziecka, zmęczonego swawolą.Weszła więc do swojej sypialni, ale tam,zamiast iść do snu, rzuciła się w głębokie krzesło stojące przy łóżku.Dziwnie ciężko jej byłona sercu, pierś jej podnosiła się boleśnie, czasem zdawało się, jak gdyby jej brakowałoOddechu.Po chwili zakryła twarz obydwiema rękami i rzekła łzami zalanym głosem dosiebie: Boże mój! czyż wiecznie tak będzie? czyż nigdy mnie nie wyswobodzisz z tychwięzów? Potem łzy jej się strumieniami puściły po świeży cli policzkach i długo płakała.Nareszcie rozpięła gors, zaczerpnęła głęboko powietrza i uklękła przed obrazem MatkiNajświętszej do serdecznej modlitwy.I może byó, że tak się modliła, aż póki pierwszebrzaski letniego słońca nie uderzyły w jej okna.Takie-to były obyczaje w tych czasach i takie romanse po miastach.Ponad ten poziomwystrzeliwały czasem uczucia i myśli wyższego rzędu, ale ich trzeba szukać gdzieindziej.VI.ZAMEK M S0B1EN1U.Szlacheckie rody Tarnowskich i Kmitów sięgają bardzo odległych starożytności.Odrzuciwszy nawet na stronę, co o nich piszą,herbarze, chociaż i w tem jakieś ziarnkoprawdy może się znajdować, a trzymając się tylko wiarogodnych kronik współczesnych,widzimy ślady ich bytu i pierwszorzędnego znaczenia już w wiekach Piastowskich.Mieli oniswoje siedziby w Krakowskiem, czyli Małopolsce ówczesnej i ztamtąd wraz z Odrowążami,Zawiszami, Jordanami, Ligęzami, Gorajskimi, Lanckorońskimi, Tę- czyńskimi.Barzymi,Gniewoszami i wielu innymi, przewodniczyli sprawom publicznym.W przeciwieństwie dobardzo licznej, lecz o wiele uboższejszlachty wielkopolskiej, która była przejęta duchem zachowawczości, zastoju, a nawetdążności wstecznych, oni przedstawiali zasady postępu i liberalnego rozwoju w duchueuropejskim., Oni to juz za Kazimierza Wielkiego zaczęli objawiać wolnomyślniejsze poglądy naustrój wewnętrzny państwa polskiego, a mało co pózniej stali się twórcami owegopamiętnego zjazdu Koszyckiego, na którym zbudowano pierwsze podstawy obywatelskiejwolności i który był pierwszym zarysem pózniejszych sejmów.Rozwijając następnie zenergią każdemu postępowemu stronnictwu właściwą swoje zasady konstytucyjne,korzystając zanadto chciwie z uległości Władysława Jagiełły i jego następców i popadłszynareszcie w nieznające rozumnej miary wyzyskiwanie swojej potęgi, wytworzyli pózniej owąbezgraniczną na zewnątrz, a wyłączną na zewnątrz wolność i równość szlachecką, która pokilku wiekach stała się grobem Rzeczypospolitej polskiej.Ale pod koniec XV wieku jeszczete rody, przewodniczące postępowemu ruchowi, odznaczają się niezliczonemi zaletami ikładą niepożyte zasługi około pokrzepienia, zjednoczenia i podniesienia ducha narodu.Mająone zarazem pewne przywar)' umysłu i temperamentu, z których się wyradzają rozlicznewystępki i zbrodnie, ale szerokie sumienie ówczesne nie było tak czułem na krew przelaną igwałty publiczne, jak dzisiaj a zresztą ich świetne i wzniosłe czyny, dokonywane dladobra i sławy całego narodu, zaćmiewały zupełnie owe drobniejsze występki, zaburzającespokój publiczny tylko na chwilę albo czyniące krzywdę tylko sąsiadom.Jakoż pomimo tych przemijających Wykro czeń, w domach ich gromadziło sięprzedewszyst- kiem Zwiatło Zachodu europejskiego, przez nich gładziły i polerowały sięobyczaje, u nich pielęgnowano cały katechizm wszelkich cnót chrześcijańskich54i u nich także wyrabiały się w sposób sobie właściwe owe wzniosłe przymioty rycerzapolskiego, które pózniej stały się równie wybitną, jak znaną, całemu światu cechą całegonarodu.W ich to umysłach i sercach nareszcie dojrzał do idealnej doskonałości ów patryotyzmprawdziwie polski, którego za Bolesława Chrobrego widzimy dopiero pierwsze duchowetchnienie, jakoby wszechmocne Stań się", wyrzeczone przez Twórcę.Patryotyzm ten zgubiłsię w czasie podziałów, jasnym wprawdzie wybuchnął płomieniem za Aokietka, trwał jeszczeza Kazimierza Wielkiego, ale zaczął się paczyć za Ludwika Węgierskiego, a dwoić zaWładysława Jagiełły, nie zjednoczył swoich rozszczepionych promieni ani za KazimierzaJagieloń- czyka, a tem mniej jeszcze za Jana Olbrachta, ale za Zygmunta Starego pogasiłcienie, zestrzelił wszystkie światła w jedno ognisko, ażeby tak płonąć nad całym narodem,jak słońce przez całe trzy wieki.Zasługa stworzenia tego patryotyzmu i ogrzania nimwszystkich części zjednoczonego państwo-.wego utworu należy się tym właśnie rodom,k+,óre całą Rzeczpospolitę aż do ostatecznych jej kresów objęły i swoim duchem polskimnatchnęły a dzieło ich było zbudowane tak silnie, ze wszelkie wewnętrze- ne rozterki irozdwojenia, wszelkie, a takie liczne najazdy postronne, a nawet pózniejsze ich własne,rozsadzające całość i jedność zamachy, nie zdołały go zniszczyć, ani nawet osłabić.Tarnowscy, piszący się jeszcze wówczas de Tharnow", ale w pospolitym językunazywani juz Tarnowskimi, posiadali w samej Małopolsce bardzo znaczne majątki; należałydo nich: Tarnów, Wielowieś, Rzeszów, Jarosław i Przeworsk, lecz oprócz tego za legli juzbardzo szerokie płaty ziemi na Rusi, a wszystkie te majątki obejmowały niezmiernie liczneprzyległości.Kmitowie wyszli z Wiśnicza, ale za Kazimierza Wielkiego, albo może juzprzedtem,55zalegli bardzo znaczną część ziemi Sanockiej, od Dubiecka i Rymanowa aż po sameBieszczady i zbudowali tam sobie zamek na Sobniu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]