[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pewne elementy wypa-dają, kultura eksploduje terazniejszością (wieczna obecność w miejsce nie-obecnej wieczności).Uzależnienie od szybkości zmienia percepcję wartości.Zabrzmi to skrajnie relatywistycznie, jeśli się powie, że każdy sąd o hiper-społeczeństwie może być prawdziwy, jest ono bowiem uwikłane w sprzecz-ności dziejące się naraz.Hiper oznacza bowiem nie tylko wspomniane eks-tensje ciała i zmysłów, ale także ich intensje ( przedłużenia do wewnątrz ):eksplorację świata i implorację człowieka, eksplozję i implozję, fragmenta-cję i integrację, ekstensję i redukcję skali, globalizację i lokalność (glokal-ność), plemienność i skrajną indywidualizację (indywidualizm sieciowy), bier-ną i superwzmocnioną jednostkę i wiele innych kontradykcji.Na skutek masowego użycia wspomnianego gizmo, dochodzi do komplek-syfikacji i chaotyzacji procesów społecznych.Miliardy codziennych interakcjiw sieciach muszą rodzić chaos.Nauki społeczne stanęły wobec wyzwaniazmierzenia się z opisem skomplikowanych, złożonych nieliniowych syste-mów dynamicznych, z którymi wcześniej nie miały do czynienia i na tematktórych nie prowadziły doświadczeń badawczych.Chodzi zwłaszcza o wyja-śnienie natury tak zwanych zjawisk emergentnych.Systemy złożone wyka-zują nieprzewidywalne cechy: chodzi o zjawiska, których nie da się wskazaćpoprzez nagromadzenie wiedzy o funkcjonowaniu poszczególnych elemen-tów systemu.Emergencji nie da się po prostu wyjaśnić metodą przyczy-nowo-skutkową, po kartezjańsku, na niższym poziomie opisu.Emergencjapowstaje bowiem w wyniku procesu formowania się złożonego wzoru z pro-stych zasad.Ten fenomen jest znany naukom ścisłym.Pojawia się pytanie,na które nie znajduję odpowiedzi (albo jej po prostu jeszcze nie ma): czysocjologia, a szerzej nauki społeczne, poradzą sobie z wyjaśnieniem tychfenomenów bez pomocy nauk ścisłych, które oferują modele matematyczne(sieci wolnoskalowe, małe światy, grafy dwumodalne, clustering, sieci losoweze stałą lub zmienną liczbą relacji, diady, krótkie ścieżki i inne).Takiej wie-dzy dostarczają nauki przyrodnicze (między innymi prace Alberta-L�szlóBarab�siego), dla których wiele zjawisk naturalnych ma naturę sieciową,na czele z mózgiem nadal mało poznanym.Kody McLuhana 29Trudno się nie zgodzić, że w analizie społeczeństwa sieciowego modeleliniowe zawodzą.Sporą porcję wiedzy o społeczeństwie zawdzięczamy osa-dzonemu w neoewolucjonizmie hołdowaniu linearnej metodzie analizy zja-wisk społecznych, w takim paradygmacie napotyka ona jednak liczne ogra-niczenia.Same prefiksy pre i post narzucają myślenie linearne, konsekutywne,coś musi następować po czymś, na mocy samych praw historii.Tymczasemo świecie, w jakim żyjemy, musimy myśleć nielinearnie, bo on sam jest nieli-nearny i nie da się stworzyć linearnej teorii dla nielinearnego procesu.Znowu pojawia się tu problem języka.Jesteśmy świadkami metaforyza-cji języka dyskursu socjologicznego.McLuhan też od metafor nie stronił.Socjologia i nie tylko ona poszukując relewantności języka dyskursu,ucieka się coraz częściej do oksymoronów typu glokalizacja, chaorder (ładi chaos w jednym), co-opetition (cooperation plus competition, co w językupolskim określamy neologizmem współkurencja).Ucieka się do nich takżeManuel Castells ze swym bezczasowym czasem.Można się już spotkaćz neologizmem fragtegracja jednoczesna fragmentacja i integracja.Pozy-tywiści, którzy marzyli o jednoznaczności i ścisłości języka nauk społecz-nych, przewracają się w grobie.Zasadne staje się w tej sytuacji pytanie, czynaukom społecznym, albo ogólniej humanistyce, nie jest potrzebny nowyjęzyk do badania takich kluczowych dla tych dyscyplin kategorii, jak tożsa-mość, kreatywność, więzi, role społeczne, znaczący inni, grupy odniesienia,status, przywództwo, kapitał społeczny, wykluczenie, marginalizacja i inne.Osobną kwestią, na rozwinięcie której nie ma tu już jednak miejsca, jest to,czy to hiperspołeczeństwo nie stało się zródłem obecnego kryzysu, którywykracza poza sferę finansową.Elektryczność w fazie siłowej, muskularnej zmieniła świat, zniszczyła jed-ne instytucje, przetransformowała inne oraz powołała nowe.W fazie kogni-tywnej zmienia go jeszcze bardziej.Dokonuje się także wielka zmiana kul-turowa i instytucjonalna: kończy żywot wiele instytucji z poprzedniej epoki,inne ulegają transformacji (rodzina, szkoła, uniwersytet, kościoły, rynek, pań-stwo).Powstają nowe, urodzone w wirtualu , Web-native, pojawia się corazwięcej dóbr i usług, które mają postać wyłącznie cyfrową.Bilet lotniczy, któ-ry nabywamy, istnieje już tylko w pamięci komputerów, podobnie jak pienią-dze, którymi obracamy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]