[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Popatrzył na mnie kątem oka.- Jeśli Talon mówiprawdę, że ten, który za tym stoi zna cię tak dobrze, to być może wie czymjesteś.- Nikt inny nie wie czym jesteśmy.- Ja wiedziałem.Quinn wiedział.Liander wie.- Ty chcesz zrobić ze mnie strażnika, Liander kocha Rohana i tylko z tegopowodu mnie nie skrzywdzi.A Quinn nigdy nie wykorzystałby człowieka, któryod zawsze był jego przyjacielem, jako zródła tych klonów.Uśmiechnął się.265KERI ARTHUR PEANIA KSI%7łYCA- To wszystko prawda.Ale jeśli Talon mówi prawdę, i osoba stojąca za tymwszystkim jest kimś, kogo dobrze znasz, to odkrycie kim ona jest nie może byćaż tak bardzo trudne.Zmarszczyłam brwi.- Ale to nie ma sensu.To znaczy, jeśli ta osoba wiedziała czym jestem, todlaczego czekała do ostatniego tygodnia, żeby nasłać na mnie zabójcę czyporywaczy? I dlaczego, skoro domyśla się czym jestem, nie zwraca większejuwagi na Rohana?Wzruszył ramionami.- Nie wiem.- A ja myślałam, że Dyrektoriat zna odpowiedzi na wszystkie pytania.- Będziemy je znali.Wkrótce.Zwietnie.A na razie utknęłam w środku tego burdelu i nie mogłam sięuwolnić nawet jeśli umierałam z ochoty.Znowu zamknęłam oczy i zadałampytanie, na które nie chciałam znać odpowiedzi.- Więc, co zrobimy?- Misha jest jedynym śladem jaki mamy.- Zanim będziesz tego pewien, najpierw przeczytaj wszystkie znalezionedzisiaj dokumenty.- Masz rację.- Nie chcę mieć więcej nic wspólnego z Mishą.- Wiem.- Więc nie proś mnie o to.- Nie mam takiego zamiaru.Ale ty z pewnością zadajesz sobie pytanie, jakkiedykolwiek będziesz mogła na nowo zaufać swoim kochankom.I ciąglebędziesz się zastanawiała czy to nie jest jakaś pułapka.Zdawałam sobie z tego sprawę.Jak również i z tego, że moje protesty totylko gadanie.Ponieważ w rzeczywistości zaangażuję się w tę sprawę idoprowadzę ją do końca.Nie chciałam tylko, żeby Jack myślał, że byłamgotowa zaangażować się jeszcze dalej.Albo, że dość łatwo mnie przynęcił.- Nie chcę stać się strażnikiem.Ale być może było już za pózno i oboje wiedzieliśmy o tym.- Riley, gdybym miał inne wyjście to nigdy nie prosiłbym cię o to.Zaśmiałam się cicho.- Nie nabierzesz mnie na to Jack.Nie tym razem.Wykrzywił się w uśmiechu.- Tym razem to prawda.Osoba, która za tym stoi najwidoczniejprzeniknęła do Dyrektoriatu.Nie mam najmniejszego pojęcia kto jeszcze,oprócz Gautiera i Alana Browna, w tym uczestniczy.Wszystkie osoby z listy,która znalazłaś w biurze Browna są martwe.I chociaż ciągle sprawdzamywszystko nad czym pracowali, to jednak zabiera to dużo czasu.Co oznacza, że266KERI ARTHUR PEANIA KSI%7łYCAteraz Misha jest naszym jedynym zródłem informacji.Jeśli spróbujemypodstawić mu kogoś innego, szczególnie w łóżku, to domyślą się, że gopodejrzewamy.- Misha wie, że go podejrzewamy.Włamanie do jego biura poinformowałogo o tym.- Ale domyślam się, że Misha gra po dwóch stronach boiska i z pewnościąmożemy wyciągnąć z tego jakieś korzyści.- Co oznacza, że muszę spełnić swoją powinność i rozłożyć nogi jakgrzeczna mała suka, którą jestem?Zauważyłam błysk rozdrażnienia w jego oczach.- Znalezliśmy resztki Kelly w środku.Została pobita na śmierć na tejprzeklętej arenie.Azy popłynęły spod moich zaciśniętych powiek.Ponad wszystko miałamnadzieje, że nie spotkał jej ten sam los co innych strażników.Miałam nadzieję,że pracuje w ukryciu i nie może zdać raportu.Ale widocznie ostatnioprzeznaczenie zdecydowane było przewrócić moje życie do góry nogami izdałam sobie sprawę, że cała nadzieja była daremna.- To nie jest fair-play.- Oni też nie są fair-play.Jestem zmuszony dostosować się do ich poziomu.Nic nie odpowiedziałam.Po prostu opłakiwałam w milczeniu stratę drogiejprzyjaciółki.- To jeszcze nie koniec i w głębi duszy dobrze o tym wiesz.Wytarłam łzy z policzków i dałam mu to po co tu przyszedł.- Nie trać czasu na przekonanie kogoś, kto już się zgodził.Roześmiał się cicho i poklepał mnie po ramieniu.- Będziesz jednym z moich najlepszych strażników.- Nie, nigdy.I nie będę szukała Mishy.Myślę, że lepiej będzie kiedypoczekamy aż sam mnie znajdzie.- Całkowicie się z tobą zgadzam.- Podniósł się i przeciągnął ażzatrzeszczały wszystkie stawy.- Dlaczego nie poszukamy twojego bratażebyście mogli wrócić do domu i odpocząć?Popatrzyłam mu w oczy.- Wierze, że zasłużyliśmy sobie na tydzień wolnego.Jego oczy zwęziły się lekko, ale znowu błyszczały rozbawieniem.- Dwa dni.- Pięć.- Trzy.- Przetnijmy to na pół: cztery.Jego twarz rozjaśnił uśmiech.- Dobiliśmy targu.Ale jeśli w tym czasie pojawi się Misha to liczę, że mi otym powiesz.267KERI ARTHUR PEANIA KSI%7łYCA- OK - odpowiedziałam.Nie pojawi się.Nie wiem dlaczego ale byłam o tym przekonana.Jack zszedł z wzniesienia i zniknął w budynku.Jeszcze przez kilka minutpozostałam leżąc na słońcu po czym zdecydowałam się ruszyć zanim wypuszczękorzenie.Wstałam i odwróciłam się w stronę Genoveve.Kiedy zbliżałam się, Rohanpojawił się w głównych drzwiach, tak samo zmęczony i rozczochrany jak ja.Nieodezwał się tylko zrobił to, o czym marzyłam przez całą noc: wziął mnie wramiona.Wszystkie granice puściły i popłynęły łzy.%7łałowałam Kelly, mniesamej i relacji, która nigdy nie miała najmniejszych szans.- Nie zmuszaj się do zrobienia czegoś, czego nie chcesz - wyszeptał Rohanpo jakimś czasie.Cofnęłam się o krok wstrząsana szlochem i wytarłam łzy rękawempożyczonej bluzy.- Nie martw się.- I nie zniechęcaj się co do Quinna.Spojrzałam na niego pytająco.- To przecież ty mi mówiłeś żebym nie spodziewała się zbyt wiele po nim.Skrzywił się.- To było zanim przeczytałem jego wiadomość.Moje serce zmyliło rytm.- Zostawił wiadomość?- Tak, w komorze kriogenicznej, w której musieli przetrzymywaćHenriego.Oto ona.Wyciągnął z kieszeni kawałek papieru i mi podał.Rozkładałam godrżącymi palcami. Dziękuję za pomoc w odnalezieniu mojego przyjaciela.Przykro mi, że niemogłem dać ci tego, czego pragnęłaś.Ach, gdybyśmy się spotkali kilka wiekówwcześniej& Uważaj na siebie.Quinn.Moje serce ścisnęło się i popatrzyłam na brata.- Też mi wyznanie.Uśmiechnął się szeroko.- Sam fakt, że napisał aż tyle dowodzi, że dla niego to coś więcej niż seks.Szczególnie, kiedy żałuje, że nie poznaliście się wcześniej.Ponownie popatrzyłam na wiadomość i powiedziałam:- Jeśli zrobię to, co Jack chce żebym zrobiła, to mogę jedynie to wziąć izrobić to - zgniotłam kartkę i rzuciłam za siebie.- Daj mu trochę czasu, Riley.Znacie się od niedawna i miał trudnedoświadczenia z wilkami.268KERI ARTHUR PEANIA KSI%7łYCA- Wiem.- Zmusiłam się do uśmiechu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]