[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie umiała pojąć, jak można wydawaćpieniądze, których się nie ma.Gdy okazało się, że musi spłacać długi synowej,była to kropla, która przelała czarę.Jackie wydała setki funtów na ciuchy dlasiebie i dziewczynek, ciuchy, o które nawet nie dbała wylądowały na stosieubrań do prania i tam skończyły.Wszystko było nie tak, jak być powinno.Ale teraz co jej zostało, poza dziećmi i wnukami? Oraz mężem, który naglezakochał się w dwudziestodwuletniej dziewczynie.Upokorzenie bolało tym bardziej, że Maddie wiedziała, iż tym razem to cośwyjątkowego.Kiedyś mąż starał się nie ranić jej uczuć, ale teraz w ogóle się tymnie przejmował.Stracił dla niej cały szacunek, bo zadurzył się w dzieckumającym dwoje dzieci z dwoma różnymi mężczyznami oraz pełny garniturdrogich zębów.Zapłacił za nie mężczyzna, którego Maddie przez całe życiekochała.Brał ją ze sobą wszędzie, jakby była jakimś trofeum, nagrodą świadczącą otym, że jej zdobywca się nie starzeje.To było śmiechu warte i Maddie śmiałabysię, gdyby coś takiego przytrafiło się komuś innemu.Freddie senior spędzał ztamtą większość nocy i paradował z nią, ani przez chwilę nie myśląc o żonie.Jak gdyby oszalał z dnia na dzień, a ona musiała szukać zrozumienia uteściowej syna, której przez lata unikała i była z tego dumna.Wiedziała, że Lenawie o wszystkim, ale nie było to dla niej nic nowego, gdyż sama borykała się ztym przez całe życie.Wiedziała także, że Lena jej współczuje, bo wie, jakie totrudne.Pomyśleć, że przez tyle lat patrzyła na Lenę z góry, a teraz, gdy życie jąprzerosło, właśnie do niej się zwraca.Kiedyś Maddie rozpętałaby piekło i walczyłaby z mężem do upadłego.Ale nieteraz.Nie zamierzała już walczyć, bo w głębi duszy miała świadomość, że jeśliprzyprze męża do muru, ten od niej odejdzie.Postarzał się i bardziej niżkiedykolwiek potrzebował pociechy młodości.Wiedziała również, że pracuje dlasyna, że przeżywa renesans dawnych czasów i pławi się w rozboju, który kiedyśtak lubił.Freddie podarował ojcu nowy rozdział życia, a Maddie postanowiła, że nigdymu tego nie wybaczy. Gdzie jest mój Freddie? Dlaczego go tu nie ma?! Jackie chciała, żeby jejmąż stał przy niej, kiedy rodzi jego syna.Marzyła o tym przez długie miesiące.Maddie przewróciła oczami, spoglądając na Lenę.W poczekalniskonsumowały wcześniej sporą ilość brandy ze specjalnego zapasu MaddieJackson, przyniesionej w dużej torbie z imitacji skóry krokodyla.Maddie odczasu do czasu lubiła się napić, kiedy życie ją przygniatało.Przyszła do szpitala tylko dlatego, że mąż zniknął ze swoją młódką, a syn teżsię gdzieś zawieruszył.Po raz pierwszy zbliżyła się do Leny, którą zawsze miałaza coś gorszego, głównie dlatego, że Lena z potomstwem nigdy nie wyprowadziłasię z osiedla, w którym wszyscy się wychowali.Mąż Maddie był, jaki był, ale ichstamtąd zabrał.Bolało ją, że Freddie wciąż czuje się dobrze w komunalnejruderze, w której mieszkał z Jackie.Zarobił masę forsy i nadal niczego nie miał.Oboje byli utracjuszami, nie umieli gospodarować funduszami.KiedyśMaddie łudziła się, że przynajmniej Jackie, matka trzech córek, nauczy sięcenić wartość funta.Tak się jednak nie stało, a teraz dziewczyna jęczała i pociłasię, wydając na świat kolejne dziecko, które wychowa się psim swędem.Wiedziała to na pewno, bo jej syn i synowa pobierali zasiłek.Jackie w każdyponiedziałek inkasowała wypłatę z pomocy społecznej i traktowała ją jak łup,jak swoje kieszonkowe.Gdy Freddie siedział, to była konieczność, ale terazpowinna sobie radzić bez zaprzęgania do pracy państwowych agencji i bezwszystkiego, co się z tym wiązało.Zagadnięta na ten temat Jackie zawsze sięgała po jedno słowo: uprawnienia.Nie zdawała sobie sprawy, ilu ludzi przyłapano na wyłudzaniu forsy z pomocyspołecznej.Kiedy pracownicy społeczni zaczynają wtykać nos w twoje sprawy,wymiar sprawiedliwości niemal zawsze rusza tym samym tropem.Maddie zamknęła oczy i spróbowała zapomnieć na chwilę o sytuacji swojejrodziny, bo martwiła się o swoje życie jak jeszcze nigdy dotąd.Freddie seniorprzeżywał drugą młodość, co uświadomiło jej, że ona nie przeżyła swojej, nawetwtedy, gdy ją miała.Nie przekonała się, jak to jest być młodą, i nagle stało sięto dla niej ważne.Zmarnowała życie i dopiero teraz zaczęła to sobieuświadamiać.Właśnie ta myśl zajmowała ją w tej chwili najbardziej.Przez całe życie, odurodzenia pierwszego dziecka w wieku siedemnastu lat, była matką albo żoną, ateraz została wyrzucona jak zużyte opakowanie.Odejście męża było tylkokwestią czasu, nie miała co do tego wątpliwości.Ta świadomość doskwierała jakfizyczny ból.Stłumiła cały gniew na Jackie, bo bez wnuczek i bez dziecka, które sięwłaśnie rodziło, jej życie byłoby skończone.Mąż długo był dla niej wszystkim,zawsze ją szanował i o nią dbał.Nigdy ani przez chwilę nie pomyślała, że to sięmoże skończyć.Teraz jednak jej życie rozpadło się jak domek z kart i miała zJackie więcej wspólnego, niż kiedykolwiek mogła przypuszczać.Nie miałainnych opcji niż skupienie się na rodzinie, i podobnie jak wiele kobiet przed niąprzekonywała się, że koniec końców rodzina jest wszystkim, co się ma.Dla kobiety tak dumnej jak ona była to bardzo trudna konstatacja.f& f& f& Jutro paru koleżków w Bailey będzie przesłuchiwanych w sprawie kaucji,chcemy mieć pewność, że da się ją załatwić.Halpin skinął ostrożnie głową. Jak mam to zrobić? spytał drżącym głosem.Freddie i jego przyboczny słuchali go z przyjemnością.Freddie wyszczerzył zęby w uśmiechu i pchnął drinka w stronę policjanta. Pestka.Mieliśmy takich spraw na pęczki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]