[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.bez wątpienia.Jest królową dolin i zawsze nią będzieJeśli schowałaby w nim pamiętnik, baron mógłby go- pani Riddle potrząsnęła głową.- Lecz nie jest tułatwo znalezć.Tory jeszcze raz dokładnie przeszukałatak radośnie, jak niegdyś.W domu zagościł smutek,pokój, ale nie była zaskoczona brakiem efektu.odkąd odeszli twoi rodzice.Już dwa razy sprawdzała pokój robótkowy", któ- To jest jeden z powodów mojego przyjazdu.Myry zdawał jej się najbardziej prawdopodobnym miej-ślę, że mama mogła zostawić tu kilka swoich rzeczy.347346po ślubie Charlotty Tempie z młodym przystojnymscem.Wróciła do niego ponownie.Sofa z różanegodżentelmenem, który tak bardzo ją pokochał.Myślidrzewa stała przy małym kamiennym kominku,mamy należały tylko do niej.Otworzyła zeszyta obok niej był mało stabilny fotel, w którym lubiłana ostatnich zapisanych kartkach.siadać matka, gdy haftowała, szydełkowała lub czytała.Podróżne dębowe biurko ustawiono w rogu pokoZnalazłam dziś sygnet Williama.Byt w szkatułju.Gdy jeszcze żył ojciec Tory, pamiętnik był przece Milesa, owinięty w białą satynę i schowanychowywany w środku.Ale dziś już do niego zaglądana samym dnie.To trofeum, nagroda, której nieła i było puste.potrafił się oprzeć, dowodzi, jaki był sprytny.Gdzie schowałaś pamiętnik, mamo?W tej chwili przyszło jej do głowy, że gdyby mamaTory przestała czytać i zaczerpnęła powietrza, prózadała sobie trud ukrywania pamiętnika, zrobiłaby tobując uspokoić bijące zbyt szybko serce.Przewróciłatak, by kiedyś mogły go znalezć jej córki.Tory wybiekilka kartek, odkrywając rosnące podejrzenia matkigła z pokoju i ruszyła korytarzem.W ostatnim tygo- i jej strach.dniu jej życia matka błagała barona, by zabrał jąi Claire do Windmere.Tory była wtedy w szkole i nieMiles chyba się domyśla, że dowiedziałam sięwiedziała, jak bardzo chora jest mama.Umarłao jego udziale w morderstwie Williama.Ukochaw tym domu, zanim Tory udało się dojechać.Gdybyny William - jak mogłam nie widzieć od początmama chciała, żeby Tory kiedyś znalazła pamiętnik.ku, jakim człowiekiem jest Whiting? Jakże go nieWbiegła do swojej dawnej sypialni.Urządzając ją,cierpię.I boję się go.Boję się o dzieci.wybrała miękką różową zasłonę na łóżko, by pasowała do ciężkich różowych zasłon w oknach.PrzypoKażda strona napełniała Tory niewypowiedzianymmniał jej się radosny dzień, gdy poszły z matką na zabólem.kupy, lecz odepchnęła bolesne wspomnienia.Podeszła do łóżka, podniosła materac i dokładnie sprawKażdy jego ruch i każde spojrzenie kryją w sobiedziła ramę łóżka.Potem przeszukała szuflady w kregrozbę, co się wydarzy, jeśli go wydam.densie.Nic.W komodzie z różanego drzewa wciążleżały jej ubrania, a w najniższej szufladzie, pod szaJak mama mogła za niego wyjść? Jak mogła nielikiem, który wydziergała dla niej mama, leżał parozpoznać, kim był naprawdę? Jednak była w tammiętnik.tym czasie tak okropnie samotna, tak tkwiła w boleDłoń Tory drżała, gdy odsunęła szalik i z czułościąści.W końcu niestety musiała to zobaczyć.pogłaskała palcami miękką czerwoną skórę okładki,nieco zniszczoną po tak wielu latach używania.DoZ każdym dniem jestem coraz bardziej chora.bry Boże, wreszcie go znalazła! Westchnęła, wyjęłaJestem przekonana, że Miles powoli mnie truje,pamiętnik z szuflady i otworzyła.Nie czytała od początku.Nie mogła teraz czytać o szczęśliwych latach349348ale nie mam pojęcia, w jaki sposób to robi.Jestemw ogóle mogła popełnić.- Sygnet nie jest wystarczacoraz słabsza i zbyt chora, by go powstrzymać.jącym dowodem do skazania mnie, lecz twoje oskarżenia z pewnością przyczyniłyby mi niepotrzebnychPismo matki zaczęło się rozmywać przed oczamikłopotów.Tory.Zamrugała, by łzy spłynęły, i otarła je.Miles- Jak mnie pan znalazł? - zapytała, próbując opaWhiting zabił także jej matkę! Przeklinając go i przynować drżenie głosu i zyskać na czasie.- Skąd pansięgając mu surową karę, zmusiła się do dalszegowiedział, że tu będę?czytania, choć nie było tego już zbyt wiele.Uśmiechnął się.- Twoja ulubiona służąca, pani Rathbone, jest barMój koniec jest bliski.Tak bardzo boję siędzo pomocna.Niezbyt cię zresztą lubi, jak zapewneo moje córki.Muszę znalezć jakiś sposób, by jezauważyłaś.ochronić.Mój Boże, co mam robić?Tory zerknęła na drzwi, lecz Harwood zastawiał jejdrogę ucieczki, a okno było zbyt wysoko nad ziemią.To był ostatni wpis.Zmarła tego samego dnia.Musiała też myśleć o dziecku.Absolutnie nie mogłaJednak w jakiś sposób znalazła siły, by ukryć pamiętteraz skakać.Harwood skinął na nią pistoletem.nik w miejscu, gdzie mogła go znalezć Tory.Prawdo- Chodz.To ty zaczęłaś tę grę i musimy ją terazpodobnie chciała ją ostrzec.Albo chciała, by córkaskończyć.- Odsunął się od drzwi, by mogła przejść,doprowadziła tego człowieka przed oblicze sprawiepo czym ruszył za nią, wciąż mierząc w jej plecy.dliwości.- Dokąd idziemy?- A więc w końcu ci się udało - głos ojczyma prze- Szukałaś pamiętnika matki.Z pewnością bęszył ją jak sopel lodu.Odwróciła się i zobaczyła, żedziesz chciała sprawdzić również w piwnicy.stoi w drzwiach.- Byłoby znacznie lepiej, gdybyś tegoTory zadrżała.Nieświadomie uniosła dłońnie robiła, ale nigdy nie miałaś zbyt wiele rozsądku.do brzucha.Nie zejdzie na dół.Nie ma zamiaru na- Zabiłeś ją! Zabiłeś ich oboje!rażać dziecka na takie ryzyko.- Ach, więc to sugerowała twoja matka? Gdy zbli- Nie zejdę tam.żał się jej koniec, cierpiała na rozmaite urojenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]