[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy to zrobiłem, doświadczyłem silnegowrażenia wirowania, a przed sobą cały czas widziałem jasny uśmiech Sabriny na tle czernirozciągającej się za nią.Po kilku wyskokach i powrotach do mojego wirującego ciała, pozostałem wnim na dobre i aż do C1 cieszyłem się jak rozbawione dziecko.Przepełniały mnie dziecięca radość iszczęście.W C ł rozdzieliliśmy się i pamiętam, jak powiedziałem jej, że nie miałem pojęcia, iż jejstalowo-betonowa maska skrywa tak wspaniałe, delikatne wnętrze.Rozdział 20Esencja rzeczyNa początku kolejnego ćwiczenia z taśmą przybyłem do mojego miejsca w Focusie 27 i zastałemzwykłą grupę przyjaciół siedzących przy stole i czekających na mnie.Była tam też Sabrina.Przedćwiczeniem, podczas przerwy na papierosa, rozmawialiśmy ze sobą.Wtedy Sabrina powiedziała mi,że chciałaby spotkać Białego Niedzwiedzia.Podszedłem więc do niej, poprosiłem BiałegoNiedzwiedzia i dokonałem prezentacji.Rozejrzałem się za Kobietą ze Zmysłów i przez chwilę czułem zakłopotanie, gdyż przez momentzdawało mi się, że ona i Sabrina to jedna i ta sama osoba.Potem Zmysłowa/Sabrina zaproponowałaspacer.Wzięła mnie za rękę, tak jak to zazwyczaj robiła Zmysłowa, i skierowaliśmy się nad jezioro.Miałem wrażenie, że już kiedyś odbywaliśmy takie spacery, ale kiedy tak patrzyłem na idącą obokmnie piękną kobietę, obrazy Sabriny i Zmysłowej wciąż to nakładały się na siebie, to blakły.Niepewność przerodziła się w podenerwowanie, kiedy uświadomiłem sobie, że wpatruję siępożądliwym okiem w Zmysłową i że myśli te nie zmieniają się, kiedy widzę zamiast niej Sabrinę.Najbardziej niepokoiło mnie to, że Zmysłowa była kobietą niefizyczną.W jakiś sposób nie było niczłego w wyrażaniu takich uczuć w stosunku do niej, gdyż nie mogły one przeniknąć do mojegofizycznego życia.Ale Sabrina była kobietą, którą znałem ze świata fizycznego właśnie.I to w jakiśsposób sprawiło, że te same uczucia stały się jednocześnie cudowne i odpychające.Jestemmężczyzną żonatym, i to szczęśliwie, i w moim życiu nie było miejsca na kłopoty, które mogłybywyniknąć z wyrażania tego typu uczuć w stosunku do innej kobiety ze świata fizycznego.Kiedydotarliśmy w końcu do brzegu jeziora, Zmysłowej nie było, a obok mnie widniał obraz Sabriny,wysokiej i pięknej.Czułem się wyjątkowo niepewnie, kiedy zdejmowaliśmy ubrania, żeby popływać.Przecież my,ludzie fizycznie żywi, nie powinniśmy rozbierać się przed sobą, ale to i tak mnie nie powstrzymało.Wskoczyliśmy do wody z wielkim pluskiem niby para dzieciaków.Sabrina zauważyła, że woda byławspaniale ciepła i sprawiała wrażenie nieco gęściejszej niż woda ze świata fizycznego.Pomyślałemsobie: Oczywiście, że tak! Dlaczego miałbym stwarzać wodę, w której byłoby za zimno! A to, że jesttrochę gęściejsza niż normalnie, to świetnie, bo jest milsza w dotyku i delikatnie pieści ciało podczaspływania!".Potem urządziliśmy sobie wyścigi; kto pierwszy dopłynie do środka jeziora.Kiedy sięzatrzymaliśmy, zapytała na której skale kochałem się ze Zmysłową podczas poprzedniego programu.Zakłopotany, pokazałem jej wielką, płaską skałę po mojej prawej stronie, zastanawiając sięjednocześnie skąd o tym wie i do czego zmierza jej pytanie.Nagle oboje siedzieliśmy właśnie w tymmiejscu, ja tyłem do jeziora, a Sabrina przodem do mnie.Nasze nagie ciała lśniły wielobarwnymi, wirującymi światłami.Wiedziałem, co się miało stać iczułem, ze gdzieś w środku mnie kłębią się sprzeczne uczucia.Siedzieliśmy patrząc na siebie, amiedzy nami narastała energia o wyraznie seksualnym zabarwieniu.Stawała się coraz silniejsza, a jaczułem się coraz mniej pewny siebie.Lecz ta energia po prostu narastała między nami, póki niepoczułem jak moje ciało zbliża się do Sabriny, jakby przyciągane potężnym magnesem.Część mnie próbowała zaryć piętami w ziemię i zatrzymać nieposłuszne ciało; inna część czułacoraz silniejsze pragnienie zbliżenia się do niej.Wciąż zbliżałem się do Sabriny, kiedy nagle ujrzałem, że jej ciało zaczyna jaśnieć i promieniowaćświatłem, podobnie zresztą jak moje.Kiedy nasze ciała się zetknęły, wciąż wewnętrznie walczyłemmiędzy pragnieniem oporu i chęcią pozbycia się wszelkich obiekcji.Objęliśmy się, a nasz uścisk byłuściskiem dwojga fizycznych ludzi uprawiających miłość.Czasami jednak nasze połączenie nie miałożadnego posmaku erotycznego, był to tylko wybuch energii Czystej Bezwarunkowej Miłościeksplodujący oślepiającymi rozbłyskami światła rozjaśniającymi ciemność na kilometry wokół nas.Ajednak przez cały czas tkwił we mnie konflikt etyczny dotyczący naszego niefizycznego połączenia.Wciąż zmagałem się z uczuciami, które wahały się od zanurzenia się w totalnej, ekstatycznej błogości,do odsunięcia się w całkowitym odrzuceniu tego aktu.Czułem, jak mój wewnętrzny konfliktzablokował, całkowicie i nieodwołalnie, bezwarunkowe, pełne miłości połączenie z Sabrina i jakograniczył przepływ jego mocy.Potem, jakby ktoś wcisnął przycisk wyłącznika, nagle i niespodziewanie oboje z Sabrina zostaliśmywystrzeleni ze skały i w następnej chwili staliśmy przy moim stole, a cała nasza grupa przyglądała sięnam.To prawda, rozczarowanie może sprawić, że ciało niefizyczne zacznie się rumienić tak samo, jakfizyczne.Miałem wrażenie, że zostaliśmy przyłapani in flagranti przez całe nasze rodziny, kiedy ciniespodziewanie weszli do pokoju gościnnego i zapalili światło.Wszyscy uśmiechali się projektującuczucie mówiące, że nic się nie stało, nie ma się czym martwić, dzieciaki zawsze będą dzieciakami.Nie mogę powiedzieć, żeby mi to pomogło!Wtedy Sabrina odwróciła się do mnie i powiedziała: Bruce, nasze połączenie niekonieczniemusiało mieć seksualny charakter.Zastanawiałem się nad tą uwagą, kiedy głos z taśmy zasugerował, że czas zacząć badać esencjęrzeczy w TMI-Tam.Opuściłem moje miejsce kierując się do pomieszczenia CHEC , w którym leżałemfizycznie.Wylądowałem w pokoju z kryształem i, przez kuchnię i schody, poleciałem na pierwszepiętro.Kiedy byłem w pół drogi, coś zaczęło ciągnąć mnie z powrotem.Zciągnęło mnie ze schodów ipostawiło przed stołem w miejscu nazywanym Jaskinią Lisa w Instytucie w świecie fizycznym.Postanowiłem więc poćwiczyć wyczuwanie esencji rzeczy poprzez wejście w stół.Kiedy się do niego zbliżyłem, uświadomiłem sobie, że obok mnie stoi Sabrina, i nagle znówpoczułem potężny przepływ energii seksualnej.Znów się pojawił mój wewnętrzny konflikt, przybrałmaksymalne natężenie, po czym po sekundzie zniknął, a my ruszyliśmy ku sobie niczym wygłodnialikochankowie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]