[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Słyszałam to dziesiątki razy i tyleż razy zachę-całam do rozpoczęcia poszukiwań i prób.I przekonałam się, żekiedy człowiek jest gotów przyznać się przed sobą, że potrze-buje innych ludzi, i zacznie się rozglądać - inni wyczuwająto i zbliżają się do niego.Więc jeśli potrzebujesz dobrych, dowartościowujących kon-taktów, a masz ich mało albo nie masz wcale, to najpierw zróbprzegląd swoich starych oraz obecnych znajomości i przyjaźni,żeby sprawdzić, czy nie warto niektórych z nich odnowić albowzmocnić.Miła koleżanka szkolna ma dwójkę małych dzieci inie chcesz sprawiać jej dodatkowych kłopotów? Ależ niewyklu-czone, że ona marzy, żeby ktoś wpadł do niej pogadać.U kuzy-na, którego lubisz, nie byłeś już trzy lata i czujesz się niew porządku? Całkiem możliwe, że jemu też jest przykro, że sięnie widujecie.Chętnie zaprosiłbyś na imieniny parę osób zpracy, ale nie ma takiego zwyczaju.To dlaczego Ty nie miał-byś go wprowadzić?Rozejrzyj się, popróbuj, włóż w to trochę wysiłku.Nastawsię, że nie wszystkie próby pójdą Ci równie dobrze, pewniesię zdarzy parę niewypałów.Cała sztuka polega na stworzeniusobie możliwości wyboru, bo przecież widać, kogo Twoja obec-ność cieszy, a komu ciąży.Tylko pamiętaj, że inni też mogąmieć kompleksy, więc musisz zdobyć się na trochę inicjatywy:zapytać, czy możesz wpaść, zaproponować kawę u siebie, zapro-sić na spacer.Jest tutaj jeszcze jedna ważna rzecz: nie tylko nie róbdrugiemu, co Tobie niemiło, ale i odwrotnie - rób to, co by-łoby miłe dla Ciebie.Chcesz, żeby ktoś był z Tobą szczery iotwarty, więc pierwszy zdobądź się na szczerość.Chcesz, żebyCię wysłuchał, więc zacznij od uważnego słuchania.Chceszusłyszeć coś życzliwego o sobie, więc sam raz i drugi powiedzcoś miłego.Może efekty nie będą natychmiastowe, ale wkrótceprzekonasz się, że to skutkuje.10.Zadbaj o swoich bliskich, a oni zadbają o ciebieCzasami trudno w to uwierzyć, zwłaszcza jeżeli tkwisz wmałżeństwie, gdzie uczucie wygląda na mocno już wystygłe alboteż toczy się nieustająca wojna; jeśli z rodziną czujesz sięobco; jeżeli Twoje dzieci są z Tobą w ostrym konflikcie.Wiemto na pewno: poza nielicznymi wyjątkami dowartościowanie bli-skich osób zmienia sytuację na lepsze.Chcę Ci zaproponowaćparę - zresztą dość oczywistych - sposobów jak to robić.Zjednym zastrzeżeniem: żadnego fałszu, bo wtedy najbardziejfinezyjne metody nie skutkują.Nawet w bardzo wrogich układach są lepsze momenty, kiedyciepło myślisz o drugiej osobie, czujesz, jak ważna jest dlaCiebie, coś Ci się szczególnie spodobało albo Cię ujęło.Niechodzi o manipulację, tylko o ujawnianie pozytywnych rzeczy,które przychodzą Ci do głowy, a które dotąd miałeś w zwyczajuzachowywać dla siebie.Muszę się tu pochwalić najmniej pracochłonnym sukcesem,jaki odniosłam w poradni rodzinnej.Przyszła do mnie pani popięćdziesiątce, o dość przeciętnej powierzchowności i pokaź-nej tuszy.Skarżyła się, że mąż zaczął znikać z domu, prawiez nią nie rozmawia, burczą tylko na siebie i obrzucają siępretensjami.Doradziłam jej, żeby go czasem pochwaliła, po-wiedziała coś miłego, zatroszczyła się trochę o niego (z za-strzeżeniem jak wyżej).Pani zniknęła i pojawiła się znowu popół roku, tym razem w sprawie konfliktów z dorosłą córką zre-sztą niezbyt głębokich.Przy okazji opowiedziała mi o czymś,co zakrawało niemal na cud: zastosowała się do moich wskazańi mąż zupełnie się odmienił.Znów przesiaduje w domu, jestgrzeczny i miły, powtarza, że ją kocha, i.nosi na rękach.Może zechcesz skorzystać z podobnych sposobów dowartoś-ciowania swoich bliskich.Przede wszystkim mów im rzeczy dob-re i miłe, kiedy tylko przyjdą Ci na myśl.Najpierw będą możenieufni, może pomyślą, że coś chcesz za to uzyskać albo zatu-szować jakieś swoje przewinienie (żonom w pierwszej kolejnoś-ci przychodzi do głowy, że skoro mąż jest taki podejrzaniemiły i prawi komplementy, to pewnie wykonał skok w bok).Alepo pewnym czasie zobaczysz, jacy są uszczęśliwieni.Drugim ważnym sposobem dowartościowania są ciepłe gesty.Każdy człowiek potrzebuje - wiesz o tym dobrze, kiedy chodzio Ciebie, a przecież oni mają podobne potrzeby - pogłaskania,przytulenia czy choćby przyjaznego poklepania albo wzięcia załokieć.Boisz się tak bez okazji? Nie wiesz, jak się przeła-mać? Możesz jemu czy jej oprzeć głowę na ramieniu przy wspól-nym oglądaniu telewizji albo usiąść ramię w ramię jadącgdzieś autobusem.Pomalutku, bezpiecznie.Dobrze jest również trochę zadbać o najbliższych.Przygo-tować albo kupić coś, co szczególnie lubią
[ Pobierz całość w formacie PDF ]