[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Francois-Joseph-Paul, markiz de Grasse-Tilly i hrabia de Grasse w wieku latdwunastu zaokrętował się na jednym ze statków joannitów, znanych również jakokawalerowie maltańscy.Zakon też znany był pierwotnie jako szpitalnicy (SzpitalnicyZwiętego Jana z Jerozolimy), i założony został jeszcze przed zakonem templariuszy.O ile obydwa były zakonami katolickimi, kontakt z innymi religiami mógł wywrzećtrwały wpływ na templariuszy, którzy podczas papieskiej krucjaty wsparli katarów iktórych oskarżono o herezję.Szpitalnicy nie przeszli podobnego kryzysu wiary,potrzebowali jednak racji uzasadniającej ich istnienie po okresie krucjat.Schronienieznalezli na Morzu Zródziemnym, gdzie prowadzili niekończące się wojny zafrykańskimi piratami w obronie chrześcijańskich statków handlowych.Po sześciu latach szkolenia de Grasse znalazł się we francuskiej flocie.Podobnie jak jego kompani, inni kawalerowie maltańscy, zainteresował sięamerykańską wojną o niepodległość.Dołączyło się do niego dziewiętnastu innychmaltańczyków.Po zakończeniu wojny czternastu z nich wstąpiło do założonegoprzez Waszyngtona Society of Cincinna ti121.Admirał de Grasse wziął udział wRewolucji Francuskiej, od której się odciął, gdy za sprawę wolności polało sięzbyt wiele krwi.Admirał de Grasse natychmiast stal się kluczową postacią wojny0 niepodległość122.W marcu wypłynął z Francji, dowodząc flotą liczącądwadzieścia statków.Jego okręty, wśród których znalazł się Ville de Paris , największy okrętwojenny świata, konwojowały flotyllę stu pięćdziesięciu statków handlowychwiozących dostawy wojenne.Zkońcem kwietnia de Grasse dotarł do Martyniki, skąd wysłał statki zwojskiem i dostawami dla Rochambeau.Powtórna dostawa obejmowała piechotęmarkiza Claude-Henri de Saint-Simona oraz starożytne regimenty z Agenais,Gatinais i Touraine.Flota de Grasse a znalazła się w ogniu walki niemal natychmiastpo zawinięciu statków kupieckich do portu.Wtedy doszło do konfrontacji de Grasse a z flotą brytyjską.Tej pierwszejkrótkiej potyczki nie uważa się w literaturze za rozstrzygającą, jednak Brytyjczycystracili w niej sześć okrętów wojennych, co miało daleko idące konsekwencje.DeGrasse wymanewrował flotę generała Hooda, dowodzoną przez admirała Rodneya.Hood tłumaczył straty poniesione na wczesnym etapie działań tym, że Rodneybłędnie rozstawił swoje121 Seward, s.330.122 Tuchman, s.229.statki; był to jego drugi błąd, lecz z pewnością nie ostatni.Pięć tygodni pózniejRodney ponownie natknął się na francuską flotę.Piątego czerwca doszło dokonfrontacji floty dowodzonej przez Rodneya z flotą francuską.Brytyjczycy mielidwadzieścia cztery okręty; pięć fregat - i nie zrobili nic! Rodney miał przewagęliczebną, a jednak nie udało mu się dopaść de Grasse a: pozwolił francuskiemuadmirałowi pożeglować na północ, do Wirginii.Zdawał sobie sprawę z kluczowegoznaczenia, jakie flota i wsparcie militarne Francuzów mają dla losów bitwy podYorktown.A mimo to nie zadbał o to, by powstrzymać, czy choćby opóznić nadejściepomocy Francuzów.Wnajbardziej krytycznym epizodzie wojny rozstrzygnęło się, która ze stron byłado niej lepiej przygotowana.Strona amerykańska i francuska potrzebowała admirałaGrasse a; strona brytyjska - admirała Rodneya.Istnieje aż nazbyt wiele dowodówświadczących o tym, że obaj dowódcy floty zdawali sobie sprawę ze swegoznaczenia.Admirałowi de Grasse nakazano spotkać się z trzydziestomaamerykańskimi pilotami, którzy byli niezbędni do nawigacji po Zatoce Chesa-peak.De Grasse pospiesznie uwinął się ze swoimi dostawami żywności, a takżewynajął piętnaście nowych statków handlowych.Nie czekając na akredytywy,zapłacił za dostawy z własnej kieszeni.Jeśli nawet mogło się wydawać, że Rodney nie rozumiał następstw swegoopóznienia, to jego czyny świadczyły o czymś przeciwnym.Wysiał on do admirałaGravesa w Nowym Jorku depeszę, w której ostrzegał adresata, że flota francuska jestw drodze.Powiadamiał Gravesa, że �baj powinni połączyć siły, aby uniemożliwićflocie francuskiej zaopatrzenie Rochambeau i Waszyngtona.Pierwsza depesza została przechwycona, druga dotarła do adresata w kilkadni po tym, jak flota francuska zniszczyła część floty Gravesa.Rodney napisał nawetdo żony, że zaatakuje Francuzów, jeśli będzie miał sposobność i że od tegowydarzenia może zależeć los Anglii.Zważywszy listy Rodneya zdumiewa fakt,żepo ich napisaniu postanowił rozdzielić siły i pożeglował do kraju z łupem zdobytymna wyspie St.Eustatius.Tę ostateczną decyzję trudno tłumaczyć błędem; Rodney poprostu zdezerterował.Jednocześnie ostrzegał swego podkomendnego admirałaGravesa, iż rzeczą nie zwykłej wagi jest dopłynięcie pod Yorktown.PostępowanieRodneya w powiązaniu z niedocieraniem na czas jego ostrzeżeń, miało swój wkład wzwycięstwo Amerykanów i Francuzów.Hitorycy zwracają uwagę na to, że błędy Rodneya być może da sięwytłumaczyć jego problemami zdrowotnymi.Jednak prawdziwą przyczynązwycięstwa pod Yorktown jest to, że admirał Rodney umyślnie dał się pokonać, atym samym zapewnił zwycięstwo siłom amerykańsko-francuskim, co z koleipozwoliło mu spłacić potężny dług.MOTYWJak wspomniano wcześniej, w roku 1774 Rodney zbiegł z Paryża, chcącuniknąć więzienia dla dłużników123.Hazardzista ów w roku 1778 wciąż przebywałw Paryżu i nadal był admirałem, choć nie piastował tego stanowiska.Jegoprzełożony Earl of Sandwich (książę Sandwich), wypłacał mu połowę pensji.Earl ofSandwich, gdy nie przesiadywał przy stołach gry, piastował urząd Lorda Admirała.Dzięki wspólnym przygodom w Wycomb hrabia przyjaznił się również zBenjaminemFranklinem.Spędziwszy niemal cztery lata w więzieniu, Rodney został powiadomiony, żepowołuje się go do czynnej służby.Dawało mu to sposobność odbudowania majątkui kariery, jednak z powodu nowych zaciągniętych we Francji długów, admirałkloszard nie mógł wrócić do Anglii i przyjąć stanowiska.I co gorsza, bez owegodowództwa nie mógł odbudować swej fortuny.Wtedy pojawił się francuski szlachcic, major Gwardii Francuskiej, któryzaoferował Rodneyowi pomoc.Marechal duc de Biron zaoferował admirałowiRodneyowi sumę umożliwiającą spłatę długów oraz objęcie dowództwa.Niektórzyhistorycy nazywają to pożyczką, inni podarunkiem.Tak czy owak - konsekwencjebyły porażające.Można odnieść wrażenie, że co najmniej jedna strona układu dopuściła sięczynu, który można by uznać za zdradę.O ile zdrada Rodneya jest oczywista, trzebazastanowić się nad tym, jakie motywy skłaniały do takiej transakcji dowódcęfrancuskiego.Otóż siostrzeńcem Birona był Armond Louis de Gontaut, duc de Lau zun.Nierozsądne jest przypuszczenie, że duc de Biron rzeczywiście chciał pomócRodneyowi w odzyskaniu stanowiska; postępując w ten sposób książę musiałzdawać sobie sprawę, że być może przyczynia się do klęski albo nawet śmiercisiostrzeńca.Najwyrazniej więc zaoferowana w porę pożyczka, czy też prezent dlaRodneya, stanowiła jedyny sposób, w jaki duc de Biron mógł zapewnić swemusiostrzeńcowi sukces.Owa pożyczka była łapówką.I owa łapówka oznaczaławygraną wojnę.123 Tuchman, s.141.Rodney ze swej strony dotrzymał zobowiązania.I choć mógł wykorzystać swąprzewagę, postanowił czekać.Choć mógł powstrzymać flotę Francuzów - postanowiłbronić Tobago.Chociaż mógł płynąć do Yorktown, postanowił, że czas ukarać wyspęSt.Eustatius
[ Pobierz całość w formacie PDF ]