[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niktnie będzie wiedział, co się stało."Callie zatkała sobie usta dłonią, by ukryć sapnięcie.Worthington i Leander byli oszustami.Zaczęła się cofać.Jej tenisówki piszczały na śliskiej podłodze, ten dzwięk odbił się w cichymkorytarzu.Skrzywiła się i znieruchomiała, mając nadzieję, że agenci tego nie zauważyli.Proszę,proszę, niech nie wyjdą za róg.Ale nagle błysnął metal i Worthington wyszedł zza rogu z bronią w ręku."Krzyknij, a cięzastrzelę."Callie odwróciła się, by uciec, ale dorwał ją Leander.Odwrócił się do swojego partnera, przyciskając broń do jej pleców."Kurwa.Co terazzrobimy?""Zmiana planów." Powiedział Worthington i wskazał na drzwi prowadzące na parking.Taak, do zmieniało wszystkie plany Callie.***Nate rozkoszował się kubkiem kawy i rozmawiał z grupką lokalnych ranczerów.Spojrzał naZane'a dyskutującego z przyjaciółką Callie, Jennifer.Potrząsał swoją głową na nie, ale Jen niewyglądała, jakby to do niej dotarło.Nate skinął Jamesowi Glenowi i wykręcił się od rozmowy.Zaczął przemierzaćpomieszczenie z zamiarem uratowania Zane'a przez błaganiami Jen.Prosiła go, by jej pozował.Tłumaczyła mu to jako uchwycenie esencji Zane'a na płótnie.Zane lubił swoją esencję tam, gdziebyła.Nigdy nie będzie czuł się komfortowo jako model dla malarza.Nie czuł się równieżkomfortowo mówiąc kobiecie nie.Nawet z drugiej strony pomieszczenia Nate widział, że Zanerozgląda się, szukając kogoś, kto przyjdzie i go uratuje.Zatrzymała go Rachel Harper."Szeryfie, widziałeś Callie? Muszę z nią porozmawiać oZimowym Festiwalu.Marie zgłosiła się na ochotniczkę.Rozważając jej wcześniejszą przemowę,nie ma co się z nią spierać.Callie i ja powinnyśmy porozmawiać o zorganizowaniu spotkania."Nate rozejrzał się, jego wzrost pozwalał mu mieć spojrzenie na całe pomieszczenie."Niewidzę jej."Rachel zmarszczyła brwi."Widziałam jak szła na parking z tymi dupkowatymi agentami,których ściągnąłeś.Jeszcze nie wróciła? Mam nadzieję, że dawała im wskazówki, jak wyjechać zmiasta.Następnym razem Szeryfie, po prostu zaufaj nam, że potrafimy zająć się własnymisprawami."Nate'a ogarnęły dreszcze.Leander i Worthington szybko wyjechali, właściwie po klapiewcześniejszego spotkania w ratuszu.Nie spodziewał się, że wrócą.Co Callie z nimi robiła?Spokojne spotkanie przemieniło się w przyjęcie i Nate wątpił, by jego byli znajomi zostali na kawęi ciasto cytrynowe."Zane!" Krzyknął Nate.Nie ważne, że odwróciły się wszystkie głowy."Widziałeś Callie?"Twarz Zane'a zbladła odrobinę kiedy się rozejrzał."Czy ktoś widział Callie?" Boże, Nate miał nadzieję, że odpowiedz na to pytanie brzmi tak.Zaczęło go ssać w żołądku.Wszystkie zdarzenia zaczęły nagle nabierać sensu.Powrócił myślamido poprzednich słów Leandera.Powiedział, że dla ludzi na ich pozycjach jest do zarobienia kupakasy.Byli pracownikami urzędowymi i na tym poziomie, nie dostawało się za wielkich pensji.Jakdarmozjady wymiaru sprawiedliwości kosiły prawdziwą forsę? Sprzedawali agentów.Sprzedawaliich przykrywki za zimną, twardą gotówkę.Jego starzy 'przyjaciele' sprzedali Zane'a.Nie było mowy, by Nate pozwolił im zranić Callie.Rozdział 14Callie pociągnęła za krępujące jej dłonie kajdanki.SUV, do którego została wrzucona prułprzez noc.Każda sekunda oddalała ją od Nate'a i Zane'a.Metal kajdanek był zimny przy jej skórze.Starała się kręcić nadgarstkami, ale ten drań Leander zacisnął je bardzo mocno.Wbijały się w jejskórę.Nie zamierzał dać jej żadnej szansy na ucieczkę."Wysłałeś wiadomość?" Leander prowadził samochód."Taa." Jak tylko Worthington wypowiedział te słowa, rozległ się dzwięk jego komórki."Wygląda na to, że stary Nathan martwi się o dziewczynę.Pisze, że spotka się z nami gdziekolwiekchcemy i że wezmie ze sobą Hollistera.Może nie będzie aż tak zle."Z gardła Leandera wydobyło się burczenie."Nie podoba mi się to.Wciąż uważam, żepowinniśmy zlikwidować Hollistera.""Nie mamy teraz takiej możliwości.Ta wścibska dziwka wszystko zniszczyła.Nie możemybyć pewni, że Wright nie zadzwoni do agencji, by podać im numer konta.Jestem pewien, że gdzieśje zapisał.Normalnie nie przekazałby ich szefowi przez telefon, ale zrobiłby tak, gdyby myślał, żektoś go uprzedzi.Idiota, Myślałem, że Wrighta łatwiej będzie urobić.Stracił wszystko.Potrzebujetej pieprzonej kasy.""Bardziej potrzebuje Zane'a." Powiedziała Callie.Chcieli przekabacić Nathana Wrighta?Wcale go nie znali.Z przedniego siedzenia rozległo się zirytowane prychnięcie.Nawet w ciemnymsamochodzie widziała jak dłonie Leandera zaciskają się na kierownicy."Taa, nigdy niepodejrzewałem, że ci dwa są pedałami.""Z całą pewnością nie są, jednakże nie mają absolutnie nic przeciwko temu." Brak toleracjiu niektórych ludzi szokował ją do głębi."Zarówno Zane, jak i Nathan są związani ze mną.Są poprostu bliskimi przyjaciółmi.""Powiedzmy.Widzisz, skarbie, nic mnie nie obchodzi wasze zboczone życie seksualne."Callie usłyszała obrażony pisk pochodzący w jej własnych ust.Nie była pewna, dlaczego sięz nimi o to spiera.Może dlatego, że to było łatwiejsze, niż myślenie o tym, że ją zabiją."To nie jestzboczone.Jest piękne i cudowne.Może powodem, dla którego sądzicie, że wszystko jest zboczonejest to, że nie potraficie poradzić sobie ze swoją seksualnością.Dobry terapeuta może wam w tympomóc."Worthington nachylił się."Masz coś, co możemy użyć jako knebla?"Callie zamknęła usta."Lepiej." Wymamrotał.Wyciągnął broń i sprawdził komorę.Callie marzyła teraz, by przywiązywać większą uwagędo lekcji strzelania jakie dawali jej Rye, Max i Stef.Wiedziała jak radzić sobie z karabinem, ale niez krótką bronią.Gdyby poświęcała im więcej uwagi, wiedziałaby z jakiego rodzaju bronizamierzają ją zabić.Callie była zaskoczona tym, jak bardzo nienawidziła siedzących przed nią mężczyzn.Zrujnowali to, co mogło być idealnym dniem.Nate ją kochał.Zane ją kochał.Chcieli spędzić z niąszalone życie.Callie poczuła jak ściska się jej serce.Mogła być w ciąży.Mogła mieć życie, jakiegozawsze chciała, ale była idiotką.Nigdy nie powinna być sama, kiedy wiedziała, że jej mężczyznścigają jacyś ludzie.Myślała, że jedyne zagrożenie pochodzi od motocyklistów, ale teraz widziała,że ci mężczyzni byli prawdziwymi wężami.Zane niczego nie zepsuł.Zane został zdradzony."Sprzedaliście Zane'a.""A z ciebie prawdziwa Nancy Drew."18 Odparł Leander."Tak, poświęciliśmy Zane'a.Nate'amiało tamtego dnia nie być.Powiedział swojemu informatorowi, że ma coś do załatwienia wLaredo, ale został w El Paso i wszystko spierdolił.Ellis zamierzał zapłacić nam milion dolarów zaagenta od narkotyków."Zmiech Worthingtona był jak terkot hieny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]