[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zrobiwszy te spostrzeżenia Pardaillan wygÅ‚adziÅ‚ zasÅ‚onkÄ™, żeby le-piej widzieć, uchyliÅ‚ drzwi, żeby lepiej sÅ‚yszeć i pogÅ‚askaÅ‚ psa, żeby za-skarbić sobie jego Å‚askÄ™.W tym momencie, ponieważ sala byÅ‚a prawie pusta, zobaczyÅ‚ przezoszklone drzwi, jak wchodzÄ… trzej goÅ›cie: na przedzie Orthès, wicehra-bia d'Aspremont, którego natychmiast poznaÅ‚.Wicehrabia niespokoj-nym spojrzeniem ogarnÄ…Å‚ salÄ™ i zrobiÅ‚ gest niezadowolenia nie widzÄ…ctego, kogo szukaÅ‚.Trzej mężczyzni usiedli przy stole zwolnionym przezPardaillana i jeden z nich powiedziaÅ‚: CoÅ› musiaÅ‚o siÄ™ stać z Crucé, on nigdy nie sprawia zawodu. WyglÄ…da na to, że ci ludzie spotykajÄ… siÄ™ nie po raz pierwszy pomyÅ›laÅ‚ Pardaillan. Oto on!  odezwaÅ‚ siÄ™ wicehrabia, który siedziaÅ‚ twarzÄ… do drzwiwejÅ›ciowych i tyÅ‚em do maÅ‚ej salki.Istotnie, wszedÅ‚ Crucé i zajÄ…Å‚ miejsce przy stole. PrzychodzÄ™ z Luwru.dlatego siÄ™ spózniÅ‚em. Ach tak  Pezou wybuchnÄ…Å‚ donoÅ›nym Å›miechem. Odwiedzaszbiednego królika, chudzinÄ™ Karolka! Dość tego!  rzuciÅ‚ siÄ™ Crucé. Jestem nie tylko jego zÅ‚otnikiem,ale także sojusznikiem i wÅ‚aÅ›nie sprzedaÅ‚em mu udoskonalone arkabu-zy. Co mówi król?  zapytaÅ‚ Orthès. Jest caÅ‚kowicie za pokojem.Chce, żeby sobie dawać buzi.Katolicyz hugonotami, niedowiarki z wiernymi sÅ‚ugami KoÅ›cioÅ‚a majÄ… sobiezaprzysiÄ…c przyjazÅ„, braterstwo, pomoc i miÅ‚ość.Król wysÅ‚aÅ‚ umyÅ›lnegodo pana de Coligny! Król napisaÅ‚ do królowej Nawarry! Król chce wy-dać swojÄ… siostrÄ™ za BearneÅ„czyka! Oto, co mówi król, panowie. Dobrze, już dobrze  warknÄ…Å‚ wicehrabia. Niebawem każemymu wyÅ›piewać innÄ… litaniÄ™!Crucé ciÄ…gnÄ…Å‚ dalej: Ale to wszystko nie przeszkodziÅ‚oby mi przybyć punktualnie.SpózniÅ‚em siÄ™ dlatego, że chciaÅ‚em zobaczyć zakoÅ„czenie dziwnejsceny, jaka rozegraÅ‚a siÄ™ w Luwrze.Karolek pragnÄ…Å‚ pogodzićDamville'a z Montmorencym i zmusić wrogich sobie braci, żeby siÄ™ucaÅ‚owali; mówiÅ‚em już, że królik jest za pokojem.Ale podobno naszwielki marszaÅ‚ek nie ustÄ…piÅ‚.Tak czy inaczej, obaj bracia zostali u króla,271 który kazaÅ‚ wszystkim wyjść ze swego gabinetu.PodsÅ‚uchiwaÅ‚em poddrzwiami i dobiegÅ‚y mnie podniesione gÅ‚osy, ale i tak niewiele usÅ‚ysza-Å‚em; wkrótce nadeszÅ‚a Katarzyna, wielka królowa, przez antyszabrÄ™weszÅ‚a do króla zostawiajÄ…c drzwi otwarte.PodsunÄ™liÅ›my siÄ™ wszyscybliżej: AndegaweÅ„czyk, Gwizjusz, Maugiron, Quélus, Maurevert, Saint-Mégrin, a także Nancey ze strażą, których przyprowadziÅ‚a królowa.Król siÄ™ obruszyÅ‚.Królowa nie daÅ‚a zamknąć sobie ust, palcem wskaza-Å‚a na mÅ‚odego czÅ‚owieka, którego przyprowadziÅ‚ Montmorency, ioskarżyÅ‚a go o zdradÄ™, obrazÄ™ majestatu i gwaÅ‚t na AndegaweÅ„czyku.Król zbladÅ‚, a raczej zżółkÅ‚, i wydaÅ‚ rozkaz aresztowania Pardaillana. Jak to Pardaillana?  zawoÅ‚aÅ‚ d'Aspremont.Stary wagabunda zadrżaÅ‚ w sÄ…siedniej salce. Ależ tak!  kontynuowaÅ‚ Crucé. Tak siÄ™ nazywa ten mÅ‚odzie-niec. Przecież Pardaillan jest stary, aczkolwiek jeszcze żwawy.Znamgo, mamy siÄ™ bić! MÅ‚ody, wicehrabio, caÅ‚kiem mÅ‚ody.Tak, Montmorency ma dziel-nych towarzyszy! Ależ nie, on nie byÅ‚ z Montmorencym.ByÅ‚ z Damville'em.Niedo-kÅ‚adnie widziaÅ‚eÅ›, niedokÅ‚adnie zrozumiaÅ‚eÅ›! WrÄ™cz odwrotnie, znakomicie widziaÅ‚em.Ale to, co mówisz, pa-nie, Å›wiadczy o tym, że sÄ… dwaj Pardaillanowie.Znasz, wicehrabio, swo-jego, ja znam mojego, i to nie od dziÅ›.Wszak to wÅ‚aÅ›nie przez niego nieudaÅ‚ siÄ™ zamach na Drewnianym MoÅ›cie.Ale niech skoÅ„czÄ™.Kiedykról rozkazaÅ‚ zatrzymać Pardaillana, rzuciliÅ›my siÄ™ wszyscy z Quélusemna czele.Lecz ten szaleniec zÅ‚amaÅ‚ szpadÄ™ Quélusa, zerwaÅ‚ mu czapkÄ™ zgÅ‚owy, jeszcze w tym tumulcie naurÄ…gaÅ‚ nam, wreszcie wyskoczyÅ‚ przezokno i znikÅ‚.Maurevert strzeliÅ‚, ale spudÅ‚owaÅ‚.Natychmiast minioni zjednej strony, Nancey ze strażą z drugiej wybiegli na poszukiwaniemÅ‚odego Å‚otra, żeby go aresztować, gdziekolwiek go znajdÄ…, a ja rÄ™czÄ™.Crucé doszedÅ‚ w swojej relacji do tego miejsca, kiedy nagle drzwiprzylegÅ‚ej salki otworzyÅ‚y siÄ™ gwaÅ‚townie i czterej przestraszeni bie-siadnicy zobaczyli przed sobÄ… starego Pardaillana, nieco pobladÅ‚ego,który oÅ›wiadczyÅ‚ grzecznie z uÅ›miechem: Panowie pozwolÄ…, że przejdÄ™.Bardzo mi siÄ™ spieszy.Rzeczywi-Å›cie stół zagradzaÅ‚ drogÄ™. Pan de Pardaillan!  krzyknÄ…Å‚ Orthès d'Aspremont. Zrobić przejÅ›cie, przecież powiedziaÅ‚em, że mi siÄ™ spieszy!272 WypowiadajÄ…c te sÅ‚owa Pardaillan silnie popchnÄ…Å‚ stół; karafki siÄ™przewróciÅ‚y, półmiski zderzyÅ‚y.JednoczeÅ›nie blady z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci d'A-spremont zerwaÅ‚ siÄ™, dobyÅ‚ szpady i wrzasnÄ…Å‚: Do licha, chociaż ci siÄ™ spieszy, odpowiesz mi za tÄ™ zniewagÄ™! Uważaj, panie, moja szpada bywa zÅ‚oÅ›liwa, kiedy ja siÄ™ spieszÄ™!Wierzaj mi, lepiej odłóżmy to na pózniej. W tej chwili! Natychmiast  wydzieraÅ‚ siÄ™ wicehrabia. Nie jesteÅ› uprzejmy, panie Orthès, wicehrabio d'Aspremont! WiÄ™cdobrze.Ale bÄ™dziesz tego żaÅ‚owaÅ‚  dodaÅ‚ stary przez zaciÅ›niÄ™te zÄ™bysyczÄ…cym gÅ‚osem.Ledwie stanÄ™li w postawie, d'Aspremont wÅ›ciekÅ‚ym pchniÄ™ciem zra-niÅ‚ Pardaillana w rÄ™kÄ™.Trysnęła krew.Pardaillan natychmiast poczuÅ‚,że palce mu sztywniejÄ…, dÅ‚oÅ„ staje siÄ™ ciężka, że za chwilÄ™ szpada wy-padnie mu z prawej dÅ‚oni.ChwyciÅ‚ jÄ… w lewÄ… i runÄ…Å‚ na przeciwnikaseriÄ… ciosów tak silnych, a zarazem systematycznych, że po paru chwi-lach d'Aspremont zostaÅ‚ przyparty do Å›ciany, przewróciwszy uprzednioparÄ™ stolików.StaÅ‚o siÄ™ to tak raptownie, że Å›wiadkowie sceny zdoÅ‚ali zauważyć tyl-ko seriÄ™ bÅ‚ysków i usÅ‚yszeć odgÅ‚osy starć.Ostatni bÅ‚ysk, ostatnie starciei d'Aspremont upadÅ‚, a z przebitego ramienia trysnÄ…Å‚ strumieÅ„ krwi.Pardaillan bez sÅ‚owa schowaÅ‚ szpadÄ™ do pochwy, wyskoczyÅ‚ z oberży,przedarÅ‚ siÄ™ przez tÅ‚um i pobiegÅ‚ pÄ™dem.W poÅ›piechu zapomniaÅ‚ o psie, którego miaÅ‚ przyprowadzić synowi.Ale chyba Pipeau poczuÅ‚ do niego instynktownÄ… sympatiÄ™, gdyż Parda-illan odwróciwszy siÄ™ przypadkiem zobaczyÅ‚ go, jak biegnie za nim [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Clay Griffith, Susan Griffith Imperium Wampirów 01 Imperium Wampirów
    § Menzel Iwona W poszukiwaniu zapachu snów 01 W poszukiwaniu zapachu snów
    Żółte oczy krokodyla 01 Żółte oczy krokodyla Pancol Katherine
    Lachlan M D Synowie boga 01 Synowie boga
    Lachlan M D Synowie boga 01 Synowie boga (2)
    Chuck Wendig [Double Dead 01] Double Dead [Tomes of the Dead]
    Roberts Nora Miłoœć na deser 01 Miłoœć na deser
    § Rudnicka Olga (01) Zacisze 13 Zacisze 13
    Reynard Sylvain Piekło Gabriela 01 Piekło Gabriela
    To the Lighthouse
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wielkikubel.opx.pl