[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jack, nie podziękowałam ci.zawczorajszy wieczór.- Chodzi o to, że wyłowiłem cię z rzeki? Oczywiście, że mipodziękowałaś.Kiedy jechaliśmy konno.- Nie.Pamiętam, że już ci za to podziękowałam.Mam na myśli to,co się zdarzyło pózniej, w naszym pokoju.- Eva odetchnęła głęboko iwypaliła: - Mogłeś bez trudu mnie uwieść i chyba doskonale o tymwiesz.- Stopa, którą leniwie zataczał kółka, nagle znieruchomiała.-Byłam wyczerpana i wystraszona.Cieszę się, że nie skorzystałeś zokazji.Rankiem miałabym wyrzuty sumienia.- Wiem.- Głos Jacka zabrzmiał obojętnie, ale znała go na tyledobrze, aby usłyszeć w nim napięcie.- Teraz nić jestem wyczerpana ani wystraszona - dodała Eva zrozmysłem i zamarła.Wydawało się, że minęły wieki, zanim zareagował.Położył obiestopy na ziemi, wsparł się na łokciach i w końcu usiadł.W blaskuzachodzącego słońca jego twarz wydawała się pomalowana na złotoi różowo.- Evo, co mówisz? - zdumiał się.- Czuję się teraz sobą.Od dziewięciu lat nie byłam taka, jakajestem naprawdę.Wyraznie widzę, czego potrzebuję i co jest dlamnie ważne.Od śmierci męża żyłam w czystości.114SM - Wiem.Właściwie wystarczy na ciebie spojrzeć, aby się tegodomyślić.Evo, nie musisz.- Pozwól mi skończyć.- Uśmiechnęła się, widząc powagę w jegoszarych oczach.- Tutaj nie jestem już wielką księżną ani wdową, animatką.Jestem po prostu Evą.Przebywam sam na sam z mężczyzną,którego pragnę i który budzi moje zaufanie.Lubię cię, Jack, i tobardzo.- Poruszył się gwałtownie, jakby chciał wstać, ale Evapowstrzymała go dłonią.- Ponownie odkryłam w sobie kobietę iteraz pragnę cię spytać, czy chciałbyś się ze mną kochać.Masz prawomi odmówić, gdyż mogę błędnie odczytywać to, co dostrzegam wtwoich oczach, i to, co czuję, gdy jesteś blisko.Jeśli się mylę,najmocniej przepraszam.Nie chcę tylko, abyś mnie okłamywał.Zorientuję się i będzie mi przykro.Chcę usłyszeć od ciebie wprost,czy chcesz się ze mną kochać czy raczej nie.- Pragnę cię od chwili, gdy cię pierwszy raz ujrzałem! - wybuchnąłJack, a Eva odetchnęła z ulgą.Zerwał się z miejsca, przyklęknął ichwycił ją za rękę.- Pragnę cię aż do bólu, ale myślę tylko o tym, abycię nie urazić i nie skrzywdzić.Evo, czy dobrze przemyślałaś to, comówisz?- Niemądry jesteś - wykrztusiła ze łzami w oczach.- Odkąd cięujrzałam, nie myślałam praktycznie o niczym innym.Chcę cię, odkądw magiczny sposób trafiłeś do mojej sypialni.- Nie wiem, co powiedzieć.- wyznał i z radością zauważyłuśmiech na jej ustach.- Przyznaję, że sporo myślę o Freddiem, moich szwagrach iksięstwie, a także o bezpieczeństwie naszej podróży i o poobijanychpośladkach.Poza tym jednak bezustannie się zastanawiam nad tym,jak cudownie byłoby trzymać cię w ramionach i całować.- Chcesz się z tym przespać? - Popatrzył jej pytająco w oczy.- Nie - zaprzeczyła bez wahania.- Chcę się przespać z tobą.115SM Rozdział trzynastyJack patrzył w jej szczere, brązowe oczy.Wiedział, że Eva niekłamie.Na pewno rozmyślała o tym przez cały dzień.Nie miałazwyczaju składać żadnych deklaracji bez gruntownego namysłu.Dlaczego Jack poczuł na sobie brzemię odpowiedzialności? Nie chciałjej skrzywdzić, lecz brakowało mu doświadczenia w nawiązywaniupoważnych relacji z kobietami.Traktował miłość jak ulotnąprzyjemność, metodę na tymczasowe rozładowanie napięcia bądzchwilę obopólnej satysfakcji, lecz Eva.ona w niczym nieprzypominała kobiet, z którymi wcześniej miał do czynienia.Uśmiechnął się.- Rzeczywiście, jesteś zdecydowana.Zarumieniła się, w ten sposób chciała ukryć przestrach izakłopotanie własną odwagą, dlatego jego reakcja wyraznie jąuspokoiła.- Evo, znajdujemy się teraz z dala od codzienności, zostawiliśmyza sobą normalne życie.Co będzie, gdy razem wrócimy do Anglii?- Sama nie wiem - wyznała otwarcie.- I nic mnie to nie obchodzi.-Pokręciła głową.- Właściwie wiem.Gdy dotrzemy do domu,będziemy musieli o wszystkim zapomnieć, bo nie wolno miryzykować skandalu.Lecz wiem też, i boję się, że być może nie udasię nam wrócić do Londynu.To dobrze, że jesteś taki odważny,sprytny i mocny, lecz przecież wiesz, że w każdej chwili grozi namśmierć.%7łałuję wielu rzeczy, których w życiu nie zrobiłam, i nie chcędo nich dołączać jeszcze jednej.Jack wstał energicznie z nagłym przekonaniem, że postawiwszystko na jedną kartę.Jego życie mogło się nieodwracalniezmienić, lecz Eva nie myliła się w jednym: ich związek miał szansęprzetrwania tylko do końca podróży.Przestaną być parą z chwiląwejścia na pokład łodzi, która przewiezie ich na drugi brzeg kanałuLa Manche.W jaki więc sposób jego życie miałoby się zmienić?Postanowił o tym nie myśleć, przynajmniej nie teraz.116SM - Pozwól - wyciągnął rękę do Evy.Ujęła ją i wstała.Wcale nie czułasię zbyt pewnie.- Złożę te koce - zaproponował.Potem dołożył do ognia grubepolano, żeby Eva nie zmarzła.Usiłowała być swobodna, żeby pokryćzdenerwowanie, a on nie chciał pogarszać jej samopoczucia.Gdy się odwrócił, stała na jednej nodze, próbując z drugiejściągnąć but.- Pomogę ci, a potem ty mnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Dodd Christina Lost Princesses 02 Bosa księżniczka
    Marschall Paula Romans Historyczny 157 Odwazna ksiezna
    Dodd Christina Lost Princesses 03 Poœlubić księżniczkę
    Allen Danice Siostry Darlington 01 Zachowaj mnie w pamięci
    Cassandra Clare 03 Mechaniczna Księżniczka
    Gregory Philippa Tudorowie 4 Wieczna księżniczka
    17. Cornick Nicola Tajemnica księżnej
    01. Urodzona księżniczka Sandra Madden
    Palmy na sniegu Luz Gabas(1)
    Sorensen Family 2 Her Accidental Husband Ashlee Mallory
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wrobelek.opx.pl