[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do gigantycznych scentralizowanych komputerów, z ich furkoczącymi taśmami iskomplikowanym systemem chłodzenia - tam, gdzie będą one jeszcze istnieć, zostanąpodłączone niezliczone czipsy inteligencji, które - w takiej czy innej formie - umieści się wkażdym domu, szpitalu, hotelu, w każdym wehikule i urządzeniu, właściwie w każdej cegle.Zrodowisko elektroniczne będzie dosłownie z nami rozmawiać.Wbrew temu, co się na ogół mylnie sądzi, przejście w kierunku społeczeństwa opartego nainformacji i elektronice jeszcze bardziej zredukuje nasze zapotrzebowanie na kosztownąenergię.Ta komputeryzacja (czy raczej informacjonalizacja) społeczeństwa nie musi też wcaleoznaczać dalszej depersonalizacji stosunków międzyludzkich.Jak zobaczymy w następnymrozdziale, ludzie nadal będą cierpieć, płakać, bawić i cieszyć się sobą, ale wszystko tonabierze zupełnie nowego znaczenia.Połączenie nowych form energii, technologii i środków informacji trzeciej fali przyspieszyrewolucyjne zmiany w sposobie pracy człowieka.Chociaż nadal buduje się fabryki (wniektórych częściach świata będzie się je budować jeszcze przez nadchodzące dziesiątki lat),jednak fabryka trzeciej fali bardzo mało przypomina te, które znaliśmy dotąd, a w krajachzamożnych liczba ludzi zatrudnianych w fabrykach nadal będzie gwałtownie spadać.W cywilizacji trzeciej fali fabryka przestanie służyć jako model dla innych instytucji.Jejpodstawową funkcją nie będzie też produkcja masowa.Już obecnie w fabryce trzeciej falipowstają odmasowione - często zamawiane indywidualnie - produkty końcowe.Fabryka takastosuje nowoczesne metody produkcji typu "holistycznego" (całościowej) lub "presto"(szybkościowej).W swej końcowej postaci fabryka zmniejszy zużycie energii i surowców,będzie wymagać mniej części składowych, ale za to o wiele więcej pomysłów i koncepcjiprojektowych.A najważniejsze, że wiele maszyn uruchamiać będą nie robotnicy, tylko - naodległość - bezpośrednio sami klienci.Ludzie zatrudnieni w fabryce trzeciej fali nie będą wykonywać pracy tak brutalniezniewalającej ani tak monotonnej jak ci, którzy wciąż nie mogą wyrwać się z potrzaskudrugiej fali.Tempa pracy nie będzie w trzeciej fali dyktować mechaniczny taśmociąg.Poziomhałasu obniży się.Robotnicy będą przychodzić i wychodzić w dogodnych dla siebie porach.W miejscu pracy, znacznie bardziej ludzkim i zindywidualizowanym, pośród maszyn pojawiąsię kwiaty i rośliny.W pewnych granicach wynagrodzenie oraz inne formy premii i dodatkówzacznie się w coraz większym stopniu dostosowywać do indywidualnych potrzeb pracownika.Coraz częściej fabryki trzeciej fali będą mieścić się poza obrębem wielkich metropolii.Będą też one zapewne znacznie mniejsze od fabryk tradycyjnych, a ich poszczególnewydziały, również mniejsze, będą dysponować większą samorządnością.Podobnie biuro trzeciej fali przestanie przypominać nasze urzędy.W znacznej mierze(choć nie całkowicie) zostanie wyeliminowany główny materiał biurowy, czyli papier.Ucichnie stukot maszyn do pisania.Znikną szafy z aktami.A ponieważ elektronika uwalniaczłowieka od wielu czynności i otwiera coraz to nowe możliwości, tradycyjna rola sekretarkiteż ulegnie zmianie.Ciągłe przekładanie papierów tam i z powrotem, z biurka na biurko,nieustanne wystukiwanie na maszynie nie kończących się kolumn liczb - wszystko to stracisens; ważniejsze i bardziej powszechne stanie się natomiast samodzielne podejmowaniedecyzji.Do obsługi tych przyszłościowych fabryk i biur przedsiębiorstwom trzeciej fali będąbardziej potrzebni pracownicy pełni inicjatywy i zdolni do podejmowania decyzji, aniżeliludzie automatycznie wykonujący polecenia.Aby przygotować takich pracowników, szkołybędą musiały stopniowo odchodzić od obecnych metod kształcenia pracowników drugiej fali,zdolnych do pracy polegającej przede wszystkim na powtarzaniu w kółko tych samychczynności
[ Pobierz całość w formacie PDF ]