[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Moja sekretarka do pana zadzwoni i ustalimy termin. Więc teraz mogę iść do domu. No tak.Ale niech pan nie wraca do pracy, dużo odpoczywa, właściwie się odżywia i chodzi nadługie spacery.Tego teraz pan najbardziej potrzebuje. Ale ja muszę wrócić do pracy.Mam ważne spotkania. Gdyby zawał był poważniejszy, nie mógłby pan odbyć żadnych spotkań powiedział beztro-sko lekarz. Teraz niech pan będzie grzecznym chłopcem i zostawi pracę oraz troski komuś innemu.Wlepszym stanie pójdzie pan na operację i lepiej ją pan zniesie. A muszę coś zażywać? Nie rozumiem? Jakieś tabletki? Nie, ale jeśli pan chce, to proszę codziennie łykać aspirynę. A mogę sobie pozwolić na drinka? Kieliszek wina do obiadu.Ale tylko jeden, proszę o tym pamiętać!Doug rzucił lekarzowi ponure spojrzenie.Grimes uśmiechnął się szeroko. Chłopie, niech pan się nie martwi.Migiem będzie pan zdrowy jak rydz.Naprawimy serce i bę-dzie pan jak nowy.A wtedy wyjdzie pan i zapomni o mnie.Do zobaczenia za kilka tygodni.Doug osunął się na poduszkę, czując nagłe osłabienie.Dotknął swojej klatki piersiowej.Trudno mubyło uwierzyć, że w środku nastąpiła jakaś usterka.Teraz czuje się dobrze.To nie mogło przydarzyć sięjemu.Zgadza się ojciec zmarł na zawał, ale jadał mnóstwo pieczonego mięsa i nie uprawiał żadnegosportu.Poza tym przez całe swoje życie miał nadwagę.A on przecież dba o siebie.Zawsze zważa na to, coje, choć musi przyznać lubi od czasu do czasu zjeść porządne śniadanie i wypić za dużo, ale przecieżnie jest w tym względzie wyjątkiem.Często w ogóle nie pił i cały czas uprawiał sport więc dlaczego właśnie on? Myślami powróciłdo biura.Jak Pamela sobie poradzi? Grimes stwierdził, że będzie zdolny do pracy dopiero kilka miesięcypo operacji.A teraz dodał jeszcze, że także przed operacją nie powinien pracować.To oznacza, że nie mamowy o wyjezdzie do Marrakeszu! Porozmawia o tym z Pamelą.Będzie musiała znalezć sobie kogoś dopomocy.Może Greg będzie wolny? W tej chwili pracuje dorywczo.Zrobił sobie kolejną przerwę".Wżadnej szkole nie przepracował dłużej niż rok.I właśnie to jego nonszalanckie nastawienie do karieryRLToznacza, że będzie mógł im pomóc w firmie.Pewnie ucieszy się z dodatkowego grosza.Ale można mupowierzyć jedynie pracę biurową, podczas delegacji nie ma co na niego liczyć.Chyba Gina się nada.Na-wiasem mówiąc, zaimponowała mu, że poradziła sobie z Jimem Reynoldsem.To umożliwi Pameli przeję-cie części jego obowiązków.Tak, to było wyjście.Do mniej ważnych zajęć na przykład do pomocy wprojektach zawsze mogą kogoś zatrudnić.To będzie dużo tańsze rozwiązanie.Przesunął poduszkę, aby mu było wygodniej.Tak, poradzą sobie bez niego.Pamela potrafi zadbać owszystko.Jest doskonałym organizatorem, tylko na projektowaniu się nie zna.To była jego mocna strona idlatego razem stanowili tak zgrany zespół.Wziął komórkę, chciał bowiem porozmawiać z Pamelą, ale kie-dy przypomniał sobie powód zmian kadrowych jego by-passy odłożył ją.Trudno mu było uwierzyć.Dzisiaj czuje się nadzwyczajnie.A za kilka tygodni Grimes rozpiłuje mu klatkę piersiową, zatrzyma muserce i dokona poważnej operacji.Po raz pierwszy w życiu poczuł, jak na jego piersiach przerażenie zaci-ska swe macki.A co, jeśli nie przeżyje? A jeśli jego organizm zle zniesie narkozę? U niektórych tak siędzieje.Nigdy przedtem jeszcze poważnie nie chorował.Kontuzje sportowe się nie liczą.Przyszła pielę-gniarka z jakimiś ulotkami.Usiadła na brzegu łóżka. Jak się pan czuje? spytała łagodnie. Dobrze.Chyba wciąż jestem w szoku.Człowiek nigdy nie sądzi, że to się przydarzy właśniejemu. To prosty zabieg.Musi pan przyswoić sobie optymistyczne nastawienia.Niech pan pomyśli otym, jak o kolejnej szansie.To jakby zacząć wszystko od początku. Więc będę mógł znowu żyć na pełnych obrotach? spytał Doug z krzywym uśmiechem.Karen się uśmiechnęła. To już zależy od pana.Nie musi pan stać się wzorem dla innych, tylko trochę uważać.Niechpan zacznie uprawiać jakiś sport. Ale chodzi o to, Karen, że ja zawsze ostro ćwiczyłem.Tenis, squash, trochę golf.Może tobrzmi, jakbym się użalał nad sobą, ale dlaczego ja? Okej, może nie zawsze właściwie się odżywiałem i odczasu do czasu lubiłem wypić sobie drinka, ale, na Boga, znam wielu facetów, którzy byliby lepszymi kan-dydatami ode mnie.Pielęgniarka zmarszczyła czoło. Ktoś w pańskiej rodzinie chorował na serce? No tak.Te cholerne geny.Karen poklepała go po ręku i wstała. Nie ma sensu się nad tym zastanawiać.Co się stało, to się nie odstanie.Niech pan doszuka się wtym czegoś pozytywnego.Doug spojrzał na nią z uniesionymi brwiami. Każe mi pani pogrzebać w mojej duszy? Pielęgniarka roześmiała się. Do zobaczenia!RLTKiedy wyszła, Doug spochmurniał.Ponownie wziął do ręki telefon.Nie ma co dłużej tego odkła-dać.Trzeba powiedzieć Pameli.Pamela weszła do swego gabinetu i usiadła.Nie wiedziała, dlaczego od razu wszystko im powie-działa.To nie było w jej stylu.Może przeżyła szok
[ Pobierz całość w formacie PDF ]