X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Prędzej, prędzej! Jednocześnie zaś pomyślała: a polem wybierzemy się w podró\ poFrancji.Ja będę prowadziła, David w gruncie rzeczy nie lubi siadać za kierownicą.Tyle razywyobra\ała sobie tę podró\, w którą się mieli wybrać po skończeniu ksią\ki.Odpoczną,wyjadą gdzieś autem i będą szczęśliwi jak wtedy w Irlandii.Ale przecie\ ksią\ka ju\ jestskończona, a oni ju\ są szczęśliwi! Czy to, co robi wtej chwili, uległa woli kochanka, nie jestprze\yciem doskonałego szczęścia? Kiedy osiągnęła garb na spadku drogi, ujrzała ponownie, lecz tenie ju\ bli\ej, reflektory fiata.Droga jeszcze trochę opa-a' a potem zaczął się długi, łagodny podjazd.Jean wbiła w Jrzenie w blade, płonące w daliślepia, które zdawały się fcymCh r�Sną ' roziarzac'- Rover mknął lekko, bez wysiłku,P�WocT Cn.^ ptak' Zerknęła na szybkościomierz, ale z jakiegoś s1epia - mogła S� dojrzeć,jak gdyby blade, szybko rosnące J* dJu'UDe*nIe ^ 0slcPiiy- zakrywając przed nią cały bo\yświat.j^hała8? t0 będzie trwało? - zastanowiła się.Im szybciej będę ' c�koiwie^ ^óeej*Dziwne, ale podczas długich, okropnych 1 tyiil- co � SZa'0nycn rozmów, jakie prowadzili wzwiązku S�D'e oigd11^0 S'ę 10zc8rać na rzymskiej drodze, nie usiłowała ^^ni,niezwW^�^raZ'C" szczegółów planowanego zdarzenia.kj!e,r'' czyst*^^ okres jej \ycia tak byłprzesycony metaforą,c*ący Sję erotycznym podnieceniem (przypominał nie �rgazm), tak nasycony wzajemnąbliskością, \echoć w istocie trwał krótko, nie od razu się Crimond nie \artuje, \e oni naprawdę szykują sięBo\e! - zawołał nagle - mógłbym ci to wszystko wytłumaczyćL.Kiedy mo\emy sięspotkać? - zakończył, ściszając głos.zaint^6 �'eStem ODUrzona - zaprzeczyła.- Nie jestem dośćzesowana, \eby się zaraz oburzać.Nie chcę rozmawiać ^ogich � tW�'cn uczuciach.Odnosiszsię wrogo do osób mi z t0Dą s ^ale\ysz do ludzi gruntownie mi obcych.Nie chcę się miwięcg01^^' ^oszę, \ebyś opuścił mój dom i nie zawracał Djnie ^ej �'�wy podobnyminonsensami.Proszę cię, zostaw WidyWaJpokoJu i zechciej zrozumieć, \e nie chcę cię więcej^w^r^3 d� drzwi i otworzyła je na oście\.Odwróciwszy 80seia, spostrzegła na jego twarzyburzę wezbranychuczuć, która jednak po chwili ucichła.Choć nadal niony.przybrał na powrót obojętną minę.Stanął na ^'^^ koju, stuknął obcasami i lekko się skłonił.Minął Ro^0^1*0" do przedpokoju,chwycił swoje pallo i opuścił mięsek ^&Ze� mykając za sobą drzwi.' ' anie> za- Panna Curtland stała nieruchoma jak słup soli Na nięcie Crimonda, jego nieobecność,przyprawiło V ^0 szok.Wyszedł, a ona wcią\ tkwiła w miejscu, a w je" kipiały wzburzone uczucia.Jak onmógł tu przyjść i pow^ed^ coś podobnego! Jak mógł ją tak przygnębić, tak zranić! Czuh siębowiem strasznie, okropnie zraniona, boleśnie doUcnictad jakby to on ją odrzucił, nie zaś naodwrót.Jak on mógł postąpić tak nieludzko, tak brutalnie, zmuszając ją do zachowania, jakieprzed chwilą zademonstrowała! Nie powinnam była przemawiać tak surowo, pomyślała.Straciłam głowę.Nale\ało okazać chłód, opanowanie i uprzejmość, nie pozwolić mu zostaćtak długo1 tak się rozgadać.Powinnam go była wyprosić od razu na wstępie.Ale przede wszystkim, cooczywiste, nie powinnam go była w ogóle zapraszać! Zachowałam się przesadnienieuprzejmie, a co gorsza, niezgodnie zc stanem mych uczuć.W Oksfordzie go przecie\lubiłam, podziwiałam, jak my wszyscy zres/ta.Będę się mojego zachowania okropniewstydziła, będę z jego powodu cierpiała.Zachowałam się niewybaczalnie, karygodnie!Pobiegnę za nim.postanowiła.A zaraz potem: ale\ to me wypada, jak\e mo\na,stworzyłabym tylko fałszywe wra\enie.W następnej zaś chwili otworzyła drzwi i zbiegła poschodach na dół.Na dworze uderzyła w nią fala mroznego powietrza.Panna Curtland stała na śliskim,oszronionym chodniku i rozglą na wszystkie strony.Przyjechał samochodem? Czy\by juzchał? Zniknął jak kamfora.Podbiegła do rogu i /aJrzaja,^e ja.bli\szą przecznicę.Na dalekimskrzy\owaniu znikał ^Jjj^ ^ kiś samochód.Zawróciła, przebiegła obok swojego ^ustfady.śliznęła się na chodniku i.aby nie upaść, chwyciła się ^ Zajrzała w perspektywę sąsiedniejulicy, lecz nie dojrzą go.Wtedy wolnym ju\ krokiem wróciła do dorn^ ,^ ^ w otwarte naoście\ drzwi i wspięła się po seno o^n0 od' Zamknęła za sobą drzwi i oparła się o nieplecami^ ^ dychając.Co się z nią działo? Dlaczego uwa\ała ter -" a vv świecie odnalezienie Crimonda, sprowadzenie oajwa\nieJ^em.od5ycie z nim długiej,bardzo długiej rozmo-g0 i P�w na mjły Bóg, pozwoliła mu odejść? Dlaczego wy? D a.7 mmtak niegrzecznie, surowo i wyniośle? Co sobie ^^omyśl'- on - człowiek tak dumny, który jejzaufał, skła-0 ^ owo zdumiewające wyznanie? Powiedział, \e z pewnością daJąC je Tak.tak,na pewno, ju\ zrozumiała.Była głęboko l� Zf� ona tą zamkniętą w ukryciu miłością, którajednak nie ^umarła Wierzyła mu.Powinna mu podziękować za to, \e tak ia pokochał.Zaczęła nerwowo krą\yć po salonie.Słońce ju\ zaszło, zapaliła więc światło.Czy to mo\liwe,aby jakimś cudem, w przeciągu kilku minut, zakochała się w Crimondzie? Dlaczego byłamtaka agresywna, taka okrutna? Przecie\ on mi w gruncie rzeczy pochlebił, nawet jeśli uwa\amnie tylko za koło ratunkowe.Byłam taka wyniosła, taka odpychająca, tak pospolicie pró\na,gdy mu zarzucałam, \e mnie obra\a, wyznając mi miłość.A przecie\ powinnam mu byćwdzięczna.Nie powinnam go była odtrącać, kazać mu iść precz.Zachowałam się pogrubiańsku.Mogłam się zgodzić na następne spotkanie, choćby z czystego współczucia.Bo\e.nawet nie zrobiło mi się go \al, a przecie\ to nikomu by nie zaszkodziło! Wyglądał natak zmęczonego, posmutniałego.Porozmawiam z nim, jeszcze nie wszystko stracone,wysłucham wyjaśnień, jakie obiecał mi zło\yć.Tylko czy roi wybaczy nieoględne słowa?Uzna pewnie, \e jestem nieszczera- Bo\e, co się ze mną dzieje? Co ja najlepszego narobiłam!Panna Curtland uświadomiła sobie po fakcie, \e hołd Crimon-szalenie jej pochlebił [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Bidwell George, Bidwell Anna Admirał i kochanek (Horacy Nelson)
    Kochanowska Maria Zaklęty pierœcień Baœnie, podania i legendy polskie
    Kalicinska Malgorzata, Grabowska Basia Kochana moja
    Anne Tracy Warren 02 Przypadkowa kochanka
    Warren Tracy Anne Niewinna kochanka 01
    Ostatnia kochanka Warren Tracy Anne
    Cornick Nicola Kochanek lady Allerton
    Gregory Philippa Kochanek dziewicy[JoannaC]
    Gregory Philippa Tudorowie 3 Kochanek dziewicy
    Christi Barth [Aisle Bound 01 Planning for Love [Carina] (epu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ksmwzg.htw.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.