[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I chocia� zajmowane miejsce nie Swiad-czyło o randze senatora, reprezentanci Swiatów przyj�tych nieco wcze-Sniej do Nowej Republiki zajmowali najwy�sze poziomy wielkiej sali.Z uwagi na to siedz�cy ni�ej senatorowie cz�sto traktowali ich jakwidzów, a nie pełnoprawnych członków senatu Nowej Republiki.Wywoływało to zrozumiałe oburzenie poSród młodszych sta�em przed-stawicieli.Pragn�c ich udobrucha�, ktoS rozpuszczał pogłoski o wy-posa�eniu najwy�ej poło�onych miejsc w niezale�ne lataj�ce platfor-my podobne do tych, jakie stosowano w schyłkowym okresie StarejRepubliki.Chyba jednak nikt nie dawał tym plotkom wiary.W odpowiedzi na słowa Bel-dar-Noleka z jednej z najwy�szychgalerii rozległ si� głos Thuva Sineva.M�czyzna był przedstawicie-lem stu siedemdziesi�ciu pi�ciu zamieszkanych planet w jednymz najodleglejszych kra�ców Hegemonii Tion.RównoczeSnie w po-wietrzu poSrodku sali zmaterializował si� naturalnej wielkoSci holo-gram senatora.Jego xródłem był generator, umieszczony w zagł�-bieniu posadzki mi�dzy mównic� a podwy�szeniem dla doradców,gdzie ustawiono półokr�gły rz�d foteli o najró�niejszych kształtach58i rozmiarach.Gdyby ktokolwiek miał w�tpliwoSci co do to�samoSciprzemawiaj�cego senatora, mógł zapozna� si� z informacjami wy-Swietlanymi na niewielkich ekranach monitorów, jakie wbudowanow podłokietniki wszystkich foteli. Pragn� oSwiadczy� zebranym senatorom, �e w celu obronyplanety Obroa-skai przed spodziewanym atakiem wysłano interwen-cyjn� flot� oznajmił Shinev. I �e uczyniono wszystko w grani-cach rozs�dku, �eby nie dopuSci� do inwazji Yuuzhan.Bel-dar-Nolek zwrócił si� w stron� migotliwego hologramu. Wysłano par� zmodyfikowanych, prawdopodobnie wyci�gni�-tych ze składnic złomu platform obronnych typu Golan prychn�łpogardliwie. A z nimi kilka zabytkowych okr�tów.Trudno naz-wa� to interwencyjn� flot�, panie senatorze. Niczym wi�cej nie dysponowaliSmy, panie dyrektorze burk-n�ł Bothanin Borsk Fey lya, przywódca Nowej Republiki.Nawet niewstał z fotela, stoj�cego poSrodku podwy�szenia.W jego fioletowychoczach zapłon�ły gniewne błyski. Co wi�cej, je�eli wzi�� pod uwa-g� dziwaczne post�powanie nieprzyjaciół i niemo�liwoS� przewidze-nia ich ruchów, uznaj� te zarzuty za bezpodstawne i krzywdz�ce.Bel-dar-Nolek rozło�ył r�ce w geScie pojednania. Panie przewodnicz�cy Fey lyo, staram si� tylko zapobiec przy-szłym bł�dom w ocenie sytuacji.Zrozumiałbym, gdyby chodziłoo zignorowanie proSby przedstawicieli jakiejS planety z OdległychRubie�y.Dopuszczenie jednak, �eby tak sławny Swiat jak Obroa--skai wpadł w r�ce nieprzyjaciół. Zgłaszam sprzeciw! przerwał mu senator z Agamara. Dy-rektor zachowuje si� jak niepoprawny szowinista! Jakim prawem przed-stawiciel planety Obroa-skai uwa�a swój Swiat za p�pek wszechSwiata?Bel-dar-Nolek spiorunował człowieka spojrzeniem.Kiedy zde-cydował si� kontynuowa� przemówienie, nie przebierał w słowach. Uwa�am nasz Swiat za wa�niejszy ni� wszystkie pozostałe,cho�by dlatego, �e funkcjonariusze i urz�dnicy planety Obroa-skaipoSwi�cili �ycie uwiecznianiu kulturalnej ró�norodnoSci.Domagamsi�, póki nie jest za póxno, �eby ocali� ile mo�na spoSród naszychbibliotecznych dokumentów. Panie sekretarzu Kumas rozległ si� nagle dxwi�czny i słodki jakmiód �e�ski głos. Chciałabym przemówi� do zebranych senatorów.Kumas rozło�ył długie skrzydła. Senat udziela głosu pani senator Viqi Shesh z planety Kuat powiedział.59Oczy wszystkich zwróciły si� w stron� jednego z balkonów.Z fotela wstała szczupła i urodziwa kobieta w trudnym do okreS-lenia wieku.Oparła dłonie o por�cz i ruchem głowy odrzuciła naplecy połyskuj�ce, długie czarne włosy.Zajmowała si� polityk� odniedawna, ale bardzo szybko dała si� pozna� jako wytrawna nego-cjatorka.Wykazywała du�y talent do godzenia zwaSnionych frakcji.Co najdziwniejsze, umiała robi� to tak, aby wszyscy byli zadowole-ni.Natychmiast zwróciła na siebie uwag� reporterów i dziennikarzyze Srodków masowego przekazu, którzy prawie codziennie publiko-wali na jej temat coS nowego.Wkrótce jej twarz stała si� równieznana jak oblicze przywódcy Borska Fey lyi. Je�eli chodzi o ratowanie cennych informacji, panie dy-rektorze zacz�ła, zwracaj�c si� do Bel-dar-Noleka rozumiem, �esprawa jest załatwiona.Słyszałam, �e zanim doszło do ataku na bi-blioteki planety Obroa-skai, ładownie kilku statków wypełniono naj-cenniejszymi dokumentami i przetransportowano je do filii Instytu-tu na Coruscant.Czy�bym została xle poinformowana? To była tylko drobna cz�S� tego, co mieliSmy nadziej� urato-wa� odparł gniewnie Bel-dar-Nolek
[ Pobierz całość w formacie PDF ]