[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jego adwokaci zapewne tworzą nowykodeks.Już widzę, jak szykuje się rozprawa w Sądzie Najwyższym.- Nie mam nic do powiedzenia, Brian.Paris rzuciła Okiem na zegar na desce rozdzielczej jaguara, pod - Masz! W jednej z tych skarg Maitland żąda formalnego punosząc słuchawkę telefoniczną.Było trochę po czwartej.Jeśli nie blicznego oświadczenia i przeprosin, ponieważ nie znalazłeś nic niebędzie przestrzegała ograniczeń prędkości, droga do Bell Harbor legalnego na żadnym z jego jachtów.zajmie jej godzinę, a może nawet mniej.Zorganizowanie podróży - Powiedz mu, żeby poszedł do diabła.samolotem do Bell Harbor potrwałoby dłużej, a po wylądowaniu- Nasi prawnicy przygotowują prawny ekwiwalent tej odpowiemiałaby kłopot z dojazdem.Postanowiła jechać samochodem.dzi.Nie sądzę jednak, chyba że jesteś tego pewny, abyśmy mogliW obu przypadkach nie uda się jej znalezć tam przed wieczorem.uznać, że bez waszej wiedzy usunął z łodzi materiały, których szukaliśmy.Przytrzymując telefon ramieniem, jednym okiem obserwowałaruch samochodów, usiłując równocześnie odczytać numer, który Paul westchnął głęboko.Paul nagryzmolił na odwrocie wizytówki.Jeszcze trzęsły się jej rę- Nie mógł tego zrobić.Przyleciał samolotem po ostatnim spoce, ale musiała załatwić ważne sprawy i to zmuszało ją do praktycz-,tkaniu w Ameryce Południowej, które odbywało się na pokładzienego myślenia. Apparition".Mieliśmy cały czas nadzór nad statkiem w drodze poW telefonie Paula odezwał się tonem pager, podała swój numer wrotnej i w Palm Beach, godzina po godzinie.telefonu w samochodzie, odwiesiła słuchawkę i czekała na szybką- Przyznajesz więc, że nie było kontrabandy, bo w przeciwnymodpowiedz.razie znalezlibyśmy towar.Paul pokiwał głową, a głośno powiedział:Siedząc w pokoju hotelu w Palm Beach, ze słuchawką przy uchu,- Tak.Paul z rezygnacją słuchał potoku słów specjalnego agenta dowo- A na tym drugim także nic nie było?dzącego oddziałem FBI w Palm Beach.Jego telefon komórkowy le- Nie.żał na nocnej szafce.Ukazało się tam światełko, sygnalizujące, że- To w gruncie rzeczy Maitland jest niewinny?ktoś dzwoni.Paul sięgnął do aparatu, przełączył go na pager, niePaul pomyślał o osobach, którym jego niesłuszne posądzeniechcąc, aby dzwonił, i dalej słuchał rozwścieczonego rozmówcyprzyniosło ból.Czuł się znacznie gorzej, niż mógł to wyznać McCa-z drugiej strony linii.de'owi.- Zdajesz sobie sprawę, co tutaj się dzieje? Czy tłumaczę to ja - Do tego to się sprowadza.Choć z punktu widzenia prawa mosno? Biuro będzie musiało pokryć olbrzymie koszty zatrudnienia żesz się przyczepić do karabinu maszynowego, który znalezliśmy.ludzi, aby odpowiadali na powódz skarg, jakimi zarzucili dzisiaj To zalicza się do broni automatycznej, którą uważają za nielegalną".sąd prawnicy Maitlanda.- O co dokładnie was oskarża? - Dziękuję za wyjaśnienie.Ale co zrobimy z faktem, że ten prze- Cieszę się, że o to pytasz - odpowiedział z gorzkim sarkazmem klęty karabin to antyk i na dobitkę skonfiskowany przez niego?Brian McCade.Szelest papierów oznaczał, że miał przed sobą pa Paul westchnął ponownie, myśląc, jak energicznie broniła Maitpiery ze skargami prawników Maitlanda.landa Sloan, a jej ocena faktów była bardziej trafna niż jego.Szepty w świetle księżyca288 Szepty w świetle księżyca289- Proszę posłuchać - powiedziała Paris z napięciem w głosie.-- Czy myślisz, że warto byłoby, abym złożył wizytę MaitlandowiTo pilne.Jej życie jest w niebezpieczeństwie.Ktoś będzie usiłowałi spróbował ułagodzić go i poprawić mu złe samopoczucie?zabić ją tej nocy.- On nie chce, abyś cokolwiek łagodził czy poprawiał, chceMężczyzna z drugiej strony linii uznał niewątpliwie, że ma dokrwi.twojej krwi.czynienia z wariatką.- Muszę z nim i tak porozmawiać, by sprostować inną sprawę -- Czy pani mówi o sobie?powiedział Paul, uważając, że co najmniej powinien przekonać Mait-- Oczywiście, że nie - wybuchnął Paris.Zdając sobie sprawę, żelanda, iż Sloan nie miała pojęcia, że był on celem śledztwa FBI.ani histeria, ani atak złości nie odniosą skutku z tym głupcem, spró- Nie zbliżaj się do Maitlanda - ostrzegał go McCade, znowubowała dalszych pertraktacji.wpadając w złość.- Mógłbyś zagrozić naszej obronie.Czy mnie sły- Jestem jej siostrą.Czy pan zna Sloan Reynolds osobiście?szysz? To rozkaz, nie sugestia!- Oczywiście, że ją znam.- Słyszałem.- Musi pan zatem wiedzieć, że była ostatnio w Palm Beach odPo tej rozmowie Paul miał jeszcze telefon od swoich ludzi w Palmwiedzić rodzinę.Beach.Każdemu z nich dał dokładną instrukcję.Dopiero wtedy na- Tak! I jej prababkę zamordowano, a detektyw Reynolds zolał sobie szklankę wody i przyniósł ją do łóżka.Wyciągnął walizkęstała aresztowana, a potem zwolniona.Mieliśmy dwa telefony odi zaczął się pakować.ludzi, którzy usiłowali przyznać się do zabójstwa.Paris uznała, że jest idiotą.- Kto kieruje wydziałem?Prawie godzinę Paris bezskutecznie czekała na odpowiedz Pau- Kapitan Ingersoll, ale ma dzisiaj wolny dzień.la na jej telefon.Wreszcie się zorientowała, że musi polegać na so- Kto go zastępuje?bie i powziąć jakiś plan.Spocone ręce ściskały kierownicę, licznik-Ja.wskazywał szybkość stu dziesięciu mil na godzinę i w każdej chwili mogła zostać zatrzymana za przekroczenie prędkości.Paris rzuciła słuchawkę.Czuła, że musi stanąć i pomyśleć.Prawą ręką otworzyła torebkęZapakowawszy walizkę, Paul machinalnie sięgnął po klucze odi znalazła jakąś kartkę i pióro, potem podniosła słuchawkę telefosamochodu.Migające światło w aparacie komórkowym oznaczałonu i poprosiła informację w Bell Harbor.nieodebraną rozmowę.Przypomniał sobie, że telefon dzwonił w czaInformatorka oznajmiła jej, że numer Sloan jest zastrzeżony.sie rozmowy z McCade'em.Potem odbył jeszcze dwa długie telefo- Czy macie w spisie Kimberly Reynolds? - spytała.ny.Nie wiedział, do kogo należy numer, pod który miał zadzwonić.Informatorka podała jej numer i adres, który Paris zapisała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]