[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bree byłanajlepszą współlokatorką, jaką mogłabym sobie tylko wymarzyć;pokazała mi w San Diego iokolicach wszystko, co było warte zainteresowania, pomogła mi sięodnalezć w nowym życiu iwprowadziła mnie do swojej rodziny.Była dla mnie jak siostra, którejnigdy nie miałam, ipokochałam ją z całego serca.Nadal spędzałyśmy każdą niedzielę z jejrodzicami i Chase em, ichoć to był dzień z dala od Brandona, to udział w życiu rodzinnym byłczymś niesamowitym, aniedziela szybko stała się moim ulubionym dniem.Bolało mnie, że towszystko ominęło mnie,chomikuj.pl/lili77grokiedy dorastałam, ale byłam głęboko wdzięczna Robertowi i Claire, zato, jak szybko mniezaakceptowali i za cały ten czas, jaki spędzałam z nimi.Tak jak podejrzewałam, Sir odzywał się do mnie mniej więcej raz namiesiąc, a nawetwtedy był to tylko e-mail.Próbowałam do niego dzwonić co tydzień,ale nigdy nie odebrał aninie oddzwonił.Nie przejmowałam się tym zbytnio, bo nawet kiedymieszkaliśmy razem,odzywałam się do niego tylko wtedy, gdy już naprawdę musiałam.Carter i ja już prawie nierozmawialiśmy.Nadal tęskniłam za tym, co było kiedyś między nami,ale zakończenie naszejprzyjazni było najprawdopodobniej najlepszym wyjściem.Dalej pisujedo mnie sms-y od czasudo czasu, kiedy jest na bani, zazwyczaj informując, w jakim klubie zestriptizem właśnie balujealbo jaką dziewczynę ostatnio zaliczył.A ostatnie, co słyszałam, zanimjego oddział zostałwysłany do Afganistanu, to że ożenił się z jakąś laską w Vegas na dzieńprzed wyjazdem.Martwiłam się, że to ja pchnęłam go w takie życie, ale Bree razem zClarie szybko wybiły mi toz głowy.Chase i ja dalej tkwiliśmy w naszej dziwnej przyjazni.Nadal nierozmawialiśmy ze sobą wciągu tygodnia, ale kiedy przychodziła niedziela, nie odstępował mnienawet na krok, chyba żeakurat wypadał mi babski dzień, tylko z Bree i Clarie.Szybko sięprzekonałam, że nienawidziłtych babskich dni.Bez względu na to, jak bardzo się starałam, mojeuczucia do niego zdawałysię nie mijać.Właściwie to seksualne napięcie między nami wydawałosię rosnąć z każdymspotkaniem, zamiast minąć, tak jakbym tego chciała.Podczastygodniowej przerwy w ZwiętoDziękczynienia wpadliśmy na siebie w korytarzu domu jego rodziców,a on przytrzymał mnie,żeby pogładzić po policzku i w dół po szyi.Lekko przycisnął mnie dościany i nachylił się domoich ust.Jakimś cudem, mimo walenia serca i przyspieszonegooddechu, zdołałam poprosić go,żeby mnie nie całował.Był to ostatni raz, kiedy nasze ciała znalazły sięod siebie bliżej niż kilkakroków.Nie rozumiałam moich niechcianych uczuć do niego, alecieszyłam się, że znalezliśmyzłoty środek w naszej przyjazni i o ile było mi wiadomo, nie doszło jużdo żadnej bójki międzynim a Brandonem.Brandon jest& niesamowity.Traktuje mnie, jakbym była jedynąosobą na świecie, jaka siędla niego liczy, i jesteśmy praktycznie nierozłączni.Nasza umowa tylko weekendy dotyczącaspania razem nie przetrwała dłużej niż do połowy pazdziernika iwiększość nocy spędzaliśmy uniego w łóżku, ale ograniczaliśmy się tylko do spania.Zdarzyło sięnam parę razy, że sprawynabrały rozpędu i posunęliśmy się odrobinę za daleko, ale za każdymrazem to onpowstrzymywał nas przed zrobieniem tego, a ja go za to kochałam.Powiedział mi, żebym dałamu znać, kiedy będę gotowa, ale nawet w gorących momentach tegonie powiedziałam, a onnigdy mnie nie naciskał.Bree i ja byłyśmy na niemal wszystkich jegowalkach, a on żadnejjeszcze nie przegrał.Za każdym razem, kiedy było już po wszystkim,Postrach dawał mu plikbanknotów i za każdym razem on wsuwał go do kieszeni, nieprzeliczając.Korciło mnie, żebysię dowiedzieć, jak dużo zarabia, ale uznałam, że gdyby chciał, żebymwiedziała, to by mi poprostu powiedział.Nie było więcej pękniętych żeber, ale czasamiwracał z rozwaloną wargąalbo rozciętym łukiem brwiowym.Wolałam, kiedy miał rozciętą brew,rozwalona warga bardzomi przeszkadzała.Na święta Bożego Narodzenia zabrał mnie z sobą do Arizony.Jegomama i brat Jeremy odrazu przypadli mi do gustu.Matka była wprost zachwycona, że wkońcu przyjechał do domu zdziewczyną i nie musi już spędzać świąt tylko w męskim towarzystwieswoich synów.Pomagałam jej w gotowaniu, pojechałyśmy razem na manicure ispędziłyśmy cały jedenwieczór, oglądając komedie romantyczne, kiedy już pozbyłyśmy sięchłopaków z domu.Mogłamsobie z łatwością wyobrazić siebie w tej rodzinie i mimo że taka myślpo zaledwie czterechmiesiącach związku przerażała mnie, to z drugiej strony byłam niązachwycona.Nie miałampewności, czy byłam gotowa na rozmowę o ślubie, ale ostateczniemyślę, że kiedyś chciałabymwyruszyć z nim w tę drogę.Brandon planował zostać w Arizonie przez całe ferie zimowe, ale jaobiecałam Bree, żewrócę na sylwestra i spędzę go razem z nią, więc poleciałam zpowrotem do San Diego i właśnieteraz wychodziłam z lotniska.Złapałam telefon, żeby zadzwonić domojego chłopaka i sercezabolało mnie, że nie zobaczę się z nim aż do końca ferii.Odkądpoznaliśmy się z Brandonem,spędzaliśmy ze sobą co najmniej kilka godzin dziennie.Te dwatygodnie zapowiadały sięfatalnie. Cześć kotku, dotarłaś bez problemów? Tak.Właśnie odebrałam torbę i czekam na Bree, żeby mnieodebrała. Kiedy będzie? Wysłała mi SMS-a, kiedy czekałam na bagaż, że spózni się kilkaminut.Właściwie towłaśnie idzie. Okej, zadzwonię do ciebie pózniej.Baw się dobrze dziś wieczorem iszczęśliwego NowegoRoku.Kocham cię.Przygryzłam wargę i uśmiechnęłam się, słysząc jak to mówi tymswoim niskim, chrapliwymgłosem, który zawsze robił dziwne rzeczy z moim sercem. Ja też cię kocham, Brandonie. Wsunęłam telefon z powrotem dokieszeni w samą porę,by zostać wyściskana przez moją najlepszą przyjaciółkę. O mój Boże, Harper! Ależ za tobą tęskniłam! Dwa tygodnie bezciebie to zdecydowanieza długo! No jasne, ja też się za tobą stęskniłam, Bree.Następnym razem będęmusiała przemycićcię w walizce. Kiedy załadowałyśmy moje graty do bagażnika,wskoczyłyśmy do auta irozpoczęłyśmy nierówną walkę z dużym ruchem na lotnisku. Dokądsię wybieramy dziświeczorem? Ty decyduj, chłopcy robią u siebie imprezę i moi rodzice teżurządzają przyjęcie, które,przysięgam, nie będzie wcale tak nudne jak się wydaje.Zawsze jestmnóstwo ludzi, wszyscygrają w pokera i niezle popijają. A gdzie będzie Konrad?Rzuciła mi uśmieszek i uniosła brew, jakby odpowiedz była oczywista. Tam, gdzie ja. Możemy pójść tylko do mamy i taty? Za nimi też się stęskniłam. WczasieDziękczynienia Claire i Robert powiedzieli, że przestaną odpowiadać,jeżeli nie będę sięzachowywać, jakby byli moimi rodzicami.Zaczęło się to od żartu, alejakoś tak już zostało.Podczas gdy Bree wisiała na telefonie z Konradem, moja komórka teżzabrzęczała, a jagapiłam się na wyświetlacz, kiedy zobaczyłam, że wiadomość jest odChase a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]