[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jedynie grupa kłębiących się literatów.Pozwoliłam otoczyć się tłumowi i słuchałam urywków plotek.Sześć zer, powiedział ktoś.Myślałem, że to ona jest faworytką, stwierdził inny.Następca Jamesa Freya.Nowelki.Nie, nie rozmawiają ze sobą.Nikt nie mówił o Matcie ani o Człowieku do wynajęcia.W zasadzie, gdyby nie stolik z książką i zdjęciem Matta, nie powiedziałabym, że jestem na przyjęciu z okazji premiery.Miałam wrażenie, że książka była jedynie wymówką, żeby Pam i Laura mogły zorganizować wieczorek towarzyski.A w tym czasie autor ukrywał się w moim mieszkaniu.Tęskniłam za nim.Powinnam była z nim zostać.Z uroczym, nieco dziwacznym, melancholijnym Mattem…Wpatrywałam się w leżące na lodzie ostrygi.Na widok śliskiego mięsa o nieokreślonym kolorze zrobiło mi się niedobrze.Na szczęście pozostałe przekąski na stole wyglądały smakowicie.Opiekane bułeczki z łososiem, focaccia i różnorodne maleńkie tarty szybko znikały.– Nie jadłbym owoców morza w Kolorado – szepnął mi ktoś do ucha.Dopiłam szampana i odwróciłam się.Seth.W głowie mi się zakręciło… albo pomieszczenie zaczęło się kręcić.Hm, zdecydowanie za dużo alkoholu.Cofnęłam się, wpadając na stolik.Seth chwycił mnie za ramię.– Hannah, dobrze się czujesz?– Nie… dotykaj mnie – wymamrotałam.– Ty chory zboczeńcu.Trzecia… trzecia nieczysta zagrywka… – Odłożyłam kieliszek na stół.Trzecia nieczysta zagrywka i wylatujesz stąd, to właśnie chciałam powiedzieć.Seth próbowałpocałować mnie w New Jersey, a potem przystawiał się do mnie w galerii handlowej.Nie miałam zamiaru dać mu trzeciej okazji.– Po prostu wyjdź, – Wskazałam ręką wyjście.– To był przypadek – powiedział, przybierając zrozpaczony wyraz twarzy.– Przepraszam…Wreszcie ostrość wzroku wróciła i wyraźnie zobaczyłam Setha.Wyglądał elegancko w dopasowanymciemnym garniturze.Moje ciało natychmiast zabiło na alarm.Uciekaj.Niebezpieczeństwo.Jego lśniące włosy miękko spływały wokół twarzy i miałam przemożną ochotę zanurzenia w nich palców.Seth doskonałe umiał wykorzystać spojrzenie niegrzecznego chłopca…– Przestań – wymamrotałam.– Nieźle się odstawiłeś, co?– Dlaczego jesteś pijania? Czy ktoś działa ci na nerwy?– Tylko ty.– Wskazałam na niego, niechcący wbijając palec w jego tors.Natychmiast się cofnęłam.Na szczęście Seth chwycił mnie, zanim staranowałam stół z przekąskami.– Powinnaś pójść do domu, Hannah.Przyjechałaś samochodem?– O nie.– Zachwiałam się na obcasach.Alkohol zadziałał z całą siłą.– Teraz pewnie uprzejmie zaproponujesz, że zawieziesz mnie do domu? Dupek.– Mogę zadzwonić po taksówkę, jeśli wolisz.Nie pozwolę, żebyś prowadziła w takim stanie.– Pani Catalano, miło panią widzieć.Odwróciłam się i zobaczyłam zbliżającego się Aarona Snowa.Tych czarnych włosów i bladej twarzy nie da się zapomnieć.Ledwo widoczna blizna przypominała, gdzie Seth rozciął mu wargę.– Kolejna osoba, którą chciałam zobaczyć – mruknęłam.No dobra, Seth miał rację.Muszę wrócić do domu.Reporter był na przyjęciu, a ja z trudem formułowałam myśli.Aaron wyciągnął rękę na powitanie, którą niechętnie ścisnęłam.Na cmentarzu, w świetle kamery, wyglądał jak gnida.Dziś robił lepsze wrażenie.Miał podobny do Setha garnitur, był czysty, trzeźwy i czujny.– Odwal się, koleś – warknął Seth.Aaron zerknął na niego.– Przepraszam za to, co zaszło podczas nabożeństwa, pani Catalano.Moje zachowanie było niewybaczalne.Skinęłam bezwiednie.Takie właśnie niespodzianki czekają na człowieka, jeśli nie sprawdza listy gości.Seth Sky i Aaron Snow zostali zaproszeni na przyjęcie z okazji premiery książki?! Jasna cholera…– Przywaliłem ci raz, Snow, i z przyjemnością zrobię to ponownie.– Seth stanął między mną a Aaronem.– Czy mógłbyś przestać zachowywać się… jak barbarzyńca? – powiedziałam.– Panie Snow, czego pan chce?– Chcę podzielić się z panią pewną teorią.Kończę artykuł do swojej gazety.– Do „Samej Prawdy”.– Roześmiałam się.– O ile mi wiadomo, na razie to jeszcze nie gazeta, prawda?– Istniejemy w wersji papierowej, choć ma pani rację, działamy głównie w internecie.– Pewnie macie mnóstwo pracowników.– Zakryłam usta.Cholera, to było wredne.– Możemy porozmawiać na osobności? – spytał Aaron.– Dobr…– Nie – wciął się Seth.Spojrzeliśmy na siebie.– W takim razie idę z tobą – dodał Seth.– Nie zostawię cię samej z tym świrem.– I kto to mówi – mruknęłam.Przeszliśmy do jednej z bibliotek przypominających salon, gdzie Pam i Laura przechowywały książki swoich autorów.Zostawiłam lekko uchylone drzwi.Aaron podszedł do półek i zaczął je przeglądać.– Idealnie – ocenił zwięźle [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Piekara Jacek Alicja Tom 1 Alicja
    O. CZESŁAW KANIAK ZA PRZYCZYNĽ MARYI PRZYKŁADY OPIEKI KRÓLOWEJ RÓŻAŃCA ŒWIĘTEGO (Przykłady na maj) Tom I
    Erikson Steven Malazańska Księga Poległych Tom 5.2 Przypływy Nocy. Siódme Zamknięcie
    KS. DR PROF. MICHAŁ SOPOĆKO MIŁOSIERDZIE BOGA W DZIEŁACH JEGO TOM III
    Alexandra.Ivy. .Straznicy.Wiecznosci.Tom.7. .Zachlanna.ciemnosc.(P2PNet.pl)
    Verne Juliusz Keraban Uparty
    Chuck Wendig Miriam Black 01 Drozdy. Dotyk przeznaczenia
    Cervantes Saavedra, Miguel de Cervantes NOVELAS EJEMPLARES
    Lennox Judith Tajemne lata
    15 04
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kasiulenka.htw.pl