[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zadaniem lingwisty jest dobranie takich zda , które b d prawdziwe52 Niesłusznie, poniewa jest to problem aplikacji teorii prawdy do j zyków naturalnych, co Tarski z góry odrzu-cił.53 Szczególnym zagro eniem dla powagi teorii s zatem twórcy neologizmów – byłby to całkiem nowy powód,dla którego filozofowie mogliby by ywo zainteresowani wyrzuceniem poetów z pa stwa.54 Mówi c o „doborze zda ” u ywam tu pewnego skrótu my lowego – w praktyce chodzi raczej o dobór teoriigeneruj cej zdania zapewniaj ce najwi ksz zgodno.131zawsze wtedy, gdy prawdziwe b d ich odpowiedniki w j zyku tubylców.W poł czeniu zzało eniem, o którym była ju mowa, a mianowicie z przekonaniem, e niewła ciwe chorównowa ne logicznie korelacje wcze niej czy pó niej wyjd na jaw dzi ki zdaniom zawiera-j cym ich cz ci, daje to nadziej na powodzenie.Oczywi cie nadal nie unikniemy pewnejindeterminacji – w szczególno ci wzgl dno ci ontologicznej, ale w przypadku teorii, któraodrzuca poj cie odniesienia nie jest to co , czym nale ałoby si szczególnie przejmowa.Wygl da wi c na to, e w przypadku, gdy j zyk przedmiotowy nie jest cz ci metaj zykateoria Davidsona pozwala na wgl d w niezwykle istotne dla teorii znaczenia poj cie przekła-du.Co wi cej, jest to teoria cisła, ró na od do lu nego zbioru hipotez analitycznych ob-serwatora królików z d ungli.Obawiam si jednak, e zało enie, które le y u podstawy tej teorii w jej wersji dladwóch ró nych j zyków55 jest po prostu fałszywe.Zało eniem tym jest to, e dla ka degozdania j zyka tubylców da si wskaza takie, wygenerowane przez teori zdanie j zyka lin-gwisty, które: (1) b dzie prawdziwe zawsze i tylko wtedy gdy prawdziwe jest dane zdanietubylców i (2) jest przekładem owego zdania tubylców (w niejasnym, potocznym sensie sło-wa „przekład”56).Wydaje si , e oba te warunki nie musz , bynajmniej, i w parze.Abywarunki te si rozmin ły wystarczy, aby tubylcy posiadali odpowiedni zasób fałszywychprzekona uznawanych powszechnie w ich społeczno ci57.We my pod uwag nast puj cy(nieco wydumany) przykład.Załó my, e udaje nam si przeło y pewne zdanie j zyka tu-bylców - wyobra my sobie, e brzmi ono aha ber, na zdanie „Li cie s zielone”.Po jakimczasie okazuje si jednak, e tubylcy potwierdzaj to zdanie równie jesieni , gdy zdaniemlingwisty ewidentnie, li cie s ółte.Po serii testów okazuje si , e tubylcy u ywaj tego sa-mego słowa – ber w obliczu ółtych i zielonych przedmiotów.Poniewa zadaniem naszegolingwisty jest dobranie takiej teorii, która wygeneruje nam taki przekład aha ber, e : „ahaber” jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy li cie s zielone lub ółte uzna on ber za prze-kład zło onego predykatu „zielony lub ółty”.Warunek (1) b dzie wi c spełniony.Jak narazie wszystko wydaje si by w porz dku.Załó my jednak, e tubylcy maj do dziwacznysystem wierze.Dostrzegaj oni ró nic pomi dzy zielonym i ółtym, ale nie mówi o niej,poniewa wierz , e jaki demon systematycznie oszukuje ich zmysły, tak, e widz c kolor55 W praktyce s to raczej trzy j zyki – j zyk tubylców, j zyk lingwisty i metaj zyk teorii, którego ten drugi jestcz ci , ale pomijam ten aspekt jako nieistotny dla obecnych rozwa a.56 To, e jest to poj cie niejasne nie dyskwalifikuje wcale warunku 2.Pami tajmy, e mówimy o teorii tworzonejdla dwóch j zyków naturalnych.Podr cznik przekładu, który uzyskamy dzi ki tej teorii nie mo e by gorszy odtych, które ludzie tworz od wieków w tajemniczy dla filozofów sposób.57 W najprostszy mo liwy sposób mo na mój zarzut uchyli , post puj c tak, jak robi to Barbara Stanosz, [Sta-nosz 1975: 141] a wi c zało y , e tubylcy nie mog si myli.132ółty patrz , tak naprawd , na zielony przedmiot.Wydaje mi si , e bogatsi o t informacjuznaliby my ber za przekład wyra enia zielony, a nie zielony lub ółty.Lingwista-semantykuzna, e tubylcy nie posiadaj dwóch oddzielnych odpowiedników słów ółty i zielony, posia-daj jedynie ogólniejszy termin ber odpowiadaj cy naszemu zielony lub ółty.Lingwista-antropolog uzna, e termin ber jest odpowiednikiem naszego wyra enia zielony a tubylcy nieposiadaj adnego wyra enia na okre lenie koloru ółtego58.Uzna on równie , e wła ciwymprzekładem zdania aha ber jest polskie zdanie li cie s zielone, cho odpowiednia T-równowa no jest fałszywa.Wydaje si wi c, e projekt Donalda Davidsona nie ratuje nas z opałów, w którychznale li my si w wyniku behawioralnych analiz Quine’a.Teorie znaczenia zaczynaj mno-y si dzi ki ró nym idiolektom i momentom czasowym, a teoria przekładu nie daje zado-walaj cych efektów.Zanim jednak wyprawimy ju pogrzeb poj ciu znaczenia przyjrzyjmysi jednej jeszcze teorii — przyczynowej teorii odniesienia.Jak oka e si w kolejnym roz-dziale, drog wyj cia z zaistniałego impasu upatrywa mo na, po prostu, w odrzuceniu anty-metafizycznego nastawienia Carnapa i Quine'a.58 Co wynika na przykład z tego, e ignorowanie zauwa alnej ró nicy jest praktyczn metod maj c na celuspeszenie demona.133Rozdział 13
[ Pobierz całość w formacie PDF ]