[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.“Jeszcze nic - on mówi.- ale pewnie ukradniesz" I zaraz wo³a: “Poszed³ st¹d, bo ci dam w zêby!" A jo mówiê: “To spróbuj!" A on: “Ju¿em spróbowa³." A jo: “Mo¿e spróbujesz jeszcze raz?" A on: “Masz jeszcze raz.".- Pochopny Szwab! - mrukn¹³ Œlimak.- A ty jemu nic?- Com mu mia³ zrobiæ? - obruszy³ siê Jêdrek.- Z³apa³em polano i œmign¹³em go leciutko w ³eb.Mo¿e ze dwa razy, no.niechby trzy.A ten podlec zara ci pok³ada siê na ziemiê i puœci³ farbê.Chcia³em mu jeszcze do³o¿yæ za chytroœæ, ale z cha³upy wylecia³y tamte.Nawet Fryc mia³ fuzjê w garœci, wiêcem ucik.- I nie dogna³y ciê?- Oho! mieli me dognaæ, kiedym rwa³ jak zaj¹c.- Choroba z tym ch³opakiem - odezwa³a siê matka wys³uchawszy historii.- Jeszcze go kiedy Szwaby ut³uk¹.- Co mu ta zrobi¹ - odpar³ ojciec.- Chybszy on w nogach od nich i zawdy im siê wymknie.Na³o¿y³ fajkê i znowu pocz¹³ rozmyœlaæ o z³odziejach, skoblach i zasuwach.Ale na drugi dzieñ, w samo po³udnie, przyszli przed zagrodê Œlimaka Fryc Hamer, jego brat Wilhelm i parobek Herman z g³ow¹ tak obwi¹zan¹ szmatami, ¿e mu ledwie jedno oko by³o widaæ.Stanêli we trzech na goœciñcu, a Fryc zacz¹³ wo³aæ do Owczarza.- Hej tam!.Powiedz gospodarzowi, ¿eby do nas wyszed³.Œlimak us³ysza³ krzyk i wybieg³ przed wrota, z poœpiechu zapinaj¹c przez drogê pas na koszuli.- Czego chceta? - spyta³.- Idziemy ze skarg¹ do s¹du na tego zbója,- krzycza³ tozgniewany Fryc.- O, patrzaj, jak pokaleczy³ Hermana.A tu mam œwiadectwo felczerskie, ¿e rany s¹ niebezpieczne - mówi³ pokazuj¹c ch³opu arkusz papieru.- Posiedzi on w kryminale, ten wasz Jêdrek.- Do baka³arzówny zachcia³o mu siê umizgaæ!.Bêdzie siê umizga³ za krat¹!.- be³kota³ niewyraŸnie Herman, bo mia³ gêbê a¿ dwa razy przewi¹zan¹.Œlimak trochê siê zafrasowa³.- Wstydzilibyœta siê - rzek³ - za takie g³upstwo chodziæ do s¹du.Przecie i Herman da³ ch³opcu ze dwa razy w pysk, a my do s¹du nie idziemy.- Aha! da³em, akurat.be³kot¹³ Herman.- A gdzie on ma znaki?.gdzie krew?.gdzie œwiadectwo felczera?.- Poczciwiœta - mówi³ Œlimak.- Jakeœmy wam wieprza uratowali, to ¿aden stra¿nikowi nie powiedzia³, ¿e to my.Ale jak Hermana ch³opak przez figle ciapn¹³ patykiem, ju¿ lecita do s¹du.- To chyba u was wieprz tyle znaczy co cz³owiek - odpar³ Fryc.- Ale u nas nie wolno cz³owieka kaleczyæ.Jak posiedzi w kryminale, oduczy siê rozboju, chamska szyja!.I poszli we trzech do gminy.Po tym wypadku Œlimak zapomnia³ o z³odziejach, skoblach i zasuwach, ale pocz¹³ medytowaæ: co s¹d zrobi z Jêdrkiem? Czêsto te¿ wzywa³ na poradê Owczarza.- Wiesz ty, Maciek - mówi³ - jo se kalkulujê, ¿e jak w s¹dzie postawi¹ takiego ma³ego Jêdrka przy takim wielgim Hermanie, to mo¿e ch³opcu nic nie bêdzie?- Pewno, ¿e mu nic nie bêdzie - potwierdzi³ parobek.- Zawdy - ci¹gn¹³ Œlimak - ciekawoœæ, jaka go mo¿e spotkaæ kara za pobicie?- Ju¿ci g³owy mu nie zdejm¹ - odpar³ Owczarz - i nawet nic mu wielkiego nie zrobi¹.Pamiêtam, ¿e jak Szymon Krawczyk pobi³ do krwi Wójcika, to Szymona wsadzi³y na dwa tygodnie do hareœtu.A jak Potocka, ta Jêdrzejowa, skaleczy³a garkiem Makol¹gwiankê, to kaza³y jej zap³aciæ œtraf.Œlimak zastanowi³ siê i rzek³ po chwili:- Ju¿ci prawda.Przecie i u nas ludzie bijali siê, a ¿aden nie poszed³ do krymina³u.Ino bojê siê, ¿e Niemiec mo¿e kosztowniejszy od ch³opa.- Co by ta mia³ byæ kosztowniejszy taki niedowiarek.- Ale zawdy.Wspomnij sobie, jak to ich sam wachmistrz obchodzi.Nawet z Grzybem nie bêdzie ci tak gada³, jak z Hamerem.- Prawda to.Ale i wachmistrz obejrzawszy siê powie wam we œtyry oczy, ¿e Niemiec to parch.- Niemce maj¹ swego cysorza - rzek³ Œlimak.- Ale ich cysorz przy naszym to poœlednia osoba.Wiem przecie, bo jakem siedzia³ we, œpitalu z jednym so³datem, on zawdy gada³: “Kudy jemu!."'Ostatnia uwaga nieco uspokoi³a Œlimaka.Niemniej wci¹¿ rozmyœla³ o karze, jaka mo¿e spotkaæ Jêdrka, a w najbli¿sz¹ niedzielê razem z ¿on¹ i ch³opakiem poszed³ do koœcio³a, aby u ludzi, lepiej obeznanych z s¹dami, zaczerpn¹æ opinii.W domu zosta³ Owczarz bawi¹c siê ze znajd¹ i dogl¹daj¹c garnków na kominie.By³o ju¿ po po³udniu, kiedy na podwórzu w gwa³towny sposób zacz¹³ ujadaæ Burek.Pies szczeka³, jakby siê kto z nim dra¿ni³.Owczarz wyjrza³ przez okno i pod cha³up¹ zobaczy³ obcego cz³owieka w miejskim odzieniu.Mia³ on d³ugi szaraczkowy kubrak i rudy kaptur na g³owie, przez co niewiele mu by³o widaæ twarzy.Parobek wyszed³ przed sieñ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Waleczna lady Isobel Sophia James
    Delinsky Barbara Kobieta zdradzona 2
    McCammon Robert R Stinger
    Alicja i Lustro Zombi Gena Showalter
    Kraszewski Józef Ignacy Interesa familijne czyli czekanie na spadek
    Ciemna strona Dlugiego Slonca Wolfe Gene
    Neill Fiona Sekretne życie mamuÂśki
    Anthony Evelyn Przeklete kamienie
    Irene Radford Merlins Descendents 01 Guardi n Of The Balance
    Katarzyna Miller, Monika Pawluc Byc kobieta i nie zwariowac
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wielkikubel.opx.pl