[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Bardzo berwaldzko to zabrzmiało  uznał nadrektor. Jednakże są chyba pełni energii i wigoru, igotowi na wieczór.Jak się zdaje, pan Nutt zaplanował coś światłodzwięcznego. Taki drobiazg, żeby zwrócić uwagę gości. Czy coś zrobi  bang ? Nie, proszę pana. Obiecujesz? Osobiście lubię czasem trochę Sturm und Drang, ale lord Vetinari jest dość wyczulony natakie rzeczy. %7ładnych gromów ani błyskawic, proszę pana.Może lekka mgiełka pod sufitem.Glenda miała wrażenie, że nadrektor przygląda się Nuttowi w skupieniu. Ile zna pan języków, panie Nutt? Trzy martwe i dwanaście żywych, proszę pana.16Mówi się, że jeśli człowiek chce się komuś sprzeciwić, łatwiej jest, jeśli wyobrazi go sobie nago.W przypadku pani Whitlowbyłoby to  jak mógłby się wyrazić Myślak Stibbons  przeciwwskazane.  No, no. mruknął Ridcully, jakby notował tę informację i starał się nie myśleć  A ile z nich byłożywych, zanim je zamordowałeś?. Brawo.Dziękuję, panie Nutt.I paniom także.Zaraz ich wprowadzimy.Glenda skorzystała z okazji, by zejść pani Whitlow z oczu.Nie była zachwycona odkryciem, że Juliet iTrev wykorzystali nieco wcześniejszą okazję, by zejść z oczu jej. Proszę się nie martwić o Juliet  odezwał się Nutt, który szedł za nią. Kto powiedział, że się martwię?  burknęła Glenda. Panienka to mówi.Wyraz twarzy panienki, postawa, ułożenie ciała, panienki.reakcje, ton głosu.wszystko. Nic ci do patrzenia na moje wszystko.to znaczy na ułożenie ciała. To sposób, w jaki pani stoi, panno Glendo. Umiesz czytać mi w myślach? Może się tak wydawać.Przepraszam. O czym myślała Juliet? Nie jestem pewien, ale lubi pana Treva.Uważa, że jest zabawny. Więc przeczytałeś Trevowe wszystko? Założę się, że to świńska książka. Nie, panienko.Jest zagubiony i niespokojny.Powiedziałbym, że usiłuje zrozumieć, jakim człowiekiemsię stanie. Naprawdę? Zawsze był nicponiem. Myśli o przyszłości.Gdy tylko ostatni służący pospiesznie zajęli swoje miejsca, po przeciwnej stronie holu otworzyły sięwielkie drzwi.Nie zrobiło to wrażenia na zamyślonej Glendzie.Trudno jej było przyznać, że jednak lampart możezmienić swoje cętki.Muszę przyznać, że ostatnio faktycznie był jakiś spokojny, myślała.I napisał dla niej śliczny wiersz.Taki wiersz ma wielkie znaczenie.Kto by pomyślał? To zupełnie do niego niepodobne.Z atomową prędkością Nutt zniknął nagle, a drzwi zostały otwarte na oścież i wchodzili przez nie kapi-tanowie z orszakami, wszyscy nerwowi; niektórzy nosili niezwyczajne garnitury, niektórzy już teraz szlitrochę niepewnie, bo u magów koncepcja aperitifu bywa niebezpieczna.Półmiski zapewne właśnie się na-pełniały, kucharze przeklinali, dzwięczały piece, kiedy.kiedy.A właściwie co jest w menu?Zycie w niewidocznej części Niewidocznego Uniwersytetu było kwestią przymierzy i wrogości, zobo-wiązań i przyjazni, wymieszanych razem, skręconych i splątanych.Glenda potrafiła to robić.Nocna kuchnia zawsze gościnnie przyjmowała innych ciężko pracujących i wtej chwili cały główny hol był jej winien przysługi, choćby za to, że trzymała buzię na kłódkę.Ruszyła więc doLśniącego Roberta, jednego z głównych kelnerów.Powitał ją ostrożnym skinieniem, należnym komuś, ktowie o sprawach, o których nie powinna się dowiedzieć matka. Masz menu?Wyjął kartę spod serwetki.Glenda przeczytała ze zgrozą. To nie są potrawy, jakie lubią. Ojej, Glendo. Robert uśmiechnął się drwiąco. Chcesz powiedzieć, że są dla nich za dobre? Dajecie im avec.Prawie każde danie ma w środku avec, a jedzenie z avec w nazwie nadaje się tylko dlawyrobionego podniebienia.A czy oni tam wyglądają na takich, co jedzą w obcym języku? No nie, jeszczedajecie im piwo! Piwo i Alec! Dostępny jest bogaty wybór win.Oni wybierają piwo  wyjaśnił chłodno Robert.Glenda popatrzyła na kapitanów.Czuli się już o wiele swobodniej.Mieli tu darmowe jedzenie i picie, achoć jedzenie smakowało dziwnie, było go dużo, za to piwo smakowało przyjemnie znajomo i też go niebrakowało.Nie podobało jej się to.Niebiosa świadkiem, że piłka nożna zrobiła się ostatnio dość obrzydliwa, ale.No,nie całkiem zrozumiała, co ją tak niepokoi, jednak.  szepraszam, panienko. Młody piłkarz postanowił zwrócić się do jedynej kobiety w uniformie, któranie niosła przynajmniej dwóch talerzy równocześnie. W czym mogę pomóc?Zniżył głos. Ten sos smakuje rybą, panienko.Rozejrzała się po uśmiechniętych twarzach przy stole. To jest kawior, proszę pana.Napełni ołowiem pański ołówek. Stół, jak jeden dobrze nasączony pijak, ryknął śmiechem, ale młodzik tylko się zdziwił. Nie mam ołówka, panienko.Znowu śmiech. Nie ma ich tutaj wiele  oświadczyła Glenda i zostawiła ich rozbawionych.* * * Jak miło, że mnie pan zaprosił, Mustrumie  rzekł lord Vetinari i gestem ręki oddalił hors d oeuvres.Zwrócił się do maga po prawej stronie. Widzę też, że znowu jest tu nadrektor znany dawniej jako dziekan.To kapitalnie. Zapewne pan pamięta, że Henry przeniósł się do Miedziczoła w Pseudopolis.Jest, eee. Ridcullyzamilkł. Nowym nadrektorem  dokończył Vetinari.Wziął łyżkę i zaczął oglądać ją z uwagą, jakby byłaobiektem rzadkim i niezwykłym. Coś podobnego.Sądziłem, że może istnieć tylko jeden nadrektor.Czyżnie tak? Jeden ponad wszystkimi, i jeden kapelusz, oczywiście.Ale to sprawy magów, o których nie wiemwiele.Dlatego proszę o wybaczenie, jeśli coś zle zrozumiałem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Larry Niven Cykl Œwiat Pierœcienia (1) Pierœcień
    Michael Dobbs Szeœć miesięcy w 1945. Roosevelt, Stalin, Churchill, Truman. Od wojny œwiatowej do zimnej wojny
    Zbigniew Błażyński Mówi Józef Œwiatło. Za kulisami bezpieki i partii 1940 1955
    Gutberlet Bernd Ingmar 50 Największych klamstw i legend w historii œwiata
    Dunaj, Magdalena GŁUCHY ŒWIAT. Głuchota w perspektywie antropologii zaangażowanej (2015)
    Wasserstein Bernard W przededniu. Żydzi w Europie przed drugš wojnš œwiatowš
    § Gutberlet Bernd Ingmar 50 Największych kłamstw i legend w historii œwiata
    Steel Danielle Nieodparta sila z txt
    Złe miasto Wiesław Wernic
    Anthony Piers Xanth 13 Wyspa Widoków
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • atheist.opx.pl